Który multigrade od Fomy

[Imperitus]

Pozwolę sobie odkurzyć ten wątek, miałem okazję zapisać się na warsztaty w ciemni, żeby liznąć pracy na multigradach. Jako że jestem sam, nauczyciel postanowił że pobawimy się na poważnie. Wybrałem trudny negatyw- zima,śnieg, czarna woda tuż obok, zaśnieżone drzewa. Przez trzy godziny robiłem jedną odbitkę. Filtr numer 5, doszedłem do wniosku że takie same rezultaty uzyskałbym na papierze twardym, a kompletnie białe światła po prostu mogę doświetlić. Jeżeli podobają mi się kontrastowe odbitki, to czy jest sens pakować się w multigrady i robienie 4 próbek tylko po to żeby na końcu stwierdzić że najbardziej odpowiada mi ta najbardziej kontrastowa?

[J.A.]

O teraz mi odpowiedz, co zrobisz, jak będziesz miał paczkę twardego papieru, a następny negatyw będzie wymagał jakiegoś zdecydowanie bardziej miękkiego.
Włożysz do szufladki filtr 0 i już. A co zrobisz jak następny będzie wymagał filtra 3? Itd.
Przewaga mg nad sg jest taka, że możesz mieć w szufladzie tylko jeden rodzaj papieru i podchodzić z nim do praktycznie każdego negatywu.
Swoją drogą to ja nie wiem jak ty zrobiłeś bardzo kontrastowy negatyw na bardzo kontrastowym papierze? Chybaże czegoś nie wiem.

[Imperitus]

Może źle się wyraziłem, sam negatyw nie jest, wydaje mi się, wybitnie kontrastowy. Skan toto nie jest, ale musi wystarczyć.

Chodziło o uzyskanie białego śniegu i ciemnych drzew, na niższych gradacjach było albo mydło albo przepalone cienie. Co do stałki, miałem kiedyś paczkę twardego papieru i uzyskałem na nim chyba jedne z najlepszych odbitek.

Rozpiętość tonalna jest chyba dosyć duża. Pewnie to kwestia przyzwyczajenia, ale robienie próbek dla 4 gradacji po kolei wydało mi się trochę (pardon) upierdliwe

[J.A.]

Nie ważne.
Tak czy owak, papiery wielogradacyjne pozwalają z marszu robić powiększenia z różnych negatywów. A próbkowanie na gradację robi się na tych samych próbkach co na czas. Czyli robisz próbkę powiedzmy na filtrze 2 i jakichś tam czasach. Po jej wywołaniu już widzisz, że musisz zrobić na filtrze 3 i zawężając czasy dla jego precyzyjnego ustalenia. Na trzeciej próbce masz i czas i gradację.

[Imperitus]

Nie ważne.
Tak czy owak, papiery wielogradacyjne pozwalają z marszu robić powiększenia z różnych negatywów. A próbkowanie na gradację robi się na tych samych próbkach co na czas. Czyli robisz próbkę powiedzmy na filtrze 2 i jakichś tam czasach. Po jej wywołaniu już widzisz, że musisz zrobić na filtrze 3 i zawężając czasy dla jego precyzyjnego ustalenia. Na trzeciej próbce masz i czas i gradację.

To akurat wiem, wczoraj 3 godziny się tak bawiłem. Po prostu wydaje mi się że do większości moich negatywów w zupełności wystarczyła by mi jedna gradacja. Oczywiście nie mogę przewidzieć wszystkiego, nie neguję użyteczności papierów mg. Nie stać mnie chwilowo na zakup i filtrów, i papieru, a do ciemni ciągnie...

[J.A.]

No ok. Ale skorodo większości wystarczy jedna gradacja, to jaka trudność zacząć od tej której się spodziewasz?
Co do kosztów to inna kwestia, ale w dłuższej perspektywie to oszczędność i czasu i pieniędzy.

[Imperitus]

No nic, chyba trzeba będzie zacząć szporować na te filtry .

[Bokeh]

No nic, chyba trzeba będzie zacząć szporować na te filtry .

To nie można do papierów multigradacyjnych Fomy stosować np. filtrów Ilforda?
Czy to znaczy, że do papierów Fomy tylko filtry Fomy, a do Ilforda, tylko filtry Ilforda?
Pogubiłem się.

[J.A.]

Bokeh, ale skąd takie wnioski?
Filtrów i papierów używasz dowolnego producenta. Filtry kupuje się nowe (Ew. na pewno nie używane), a papiery wedle uznania.
Różnice między poszczególnymi produktami są, ale jest to do ogarnięcia, czasami dla jednego rodzaju papieru trzeba użyć filtra 2, a dla innego papieru filtra 1,5 z tego samego negatywu w tym samym wywoływaczu.

[Bokeh]

Dzięki.
A dlaczego filtry koniecznie muszą być nowe? Degradują się?

[J.A.]

Tak, degradują się. I nie widać tego. A jak już widać, to degradacja jest tak wielka, że w ogóle nie ma o czym mówić. A filtry nie są tak bardzo drogie, by nie kupić nowych.

[Imperitus]

No nic, chyba trzeba będzie zacząć szporować na te filtry .

To nie można do papierów multigradacyjnych Fomy stosować np. filtrów Ilforda?
Czy to znaczy, że do papierów Fomy tylko filtry Fomy, a do Ilforda, tylko filtry Ilforda?
Pogubiłem się.

Bokeh, zdaję sobie sprawę jaką sławą cieszą się wyroby Fomy, pracowałem już na filtrach ilforda i patersona, foma ma jednak nad nimi jedną niebagatelną przewagę: jest najtańsza .

[apphex]

Nie chcę zakładać osobnego wątku, więc pozwolę sobie wrzucić to tutaj:

https://www.ebay.pl/itm/ILFORD-MULTIGRA ... SwPGtcRYbV

Do jakiego powiększalnika będą pasowały te filtry?

[pelovsky]

do każdego, pod warunkiem, że masz specjalny uchwyt, który był do tych filtrów w komplecie :)
np taki:
https://www.profilmdirect.co.uk/ekmps/s ... 2082-p.jpg

[mrek]

Parafrazując tytuł wątku, chciałbym zapytać "Który multigrade do Fomy"?

Są jakieś przeciwwskazania aby używać filtry Kodak Polymax do barytu Fomy? Póki co, dysponuję tylko takimi filtrami.