co właśnie wywołałeś?

[PPaweł]

A może 30 lat temu dokupiłeś CD-Rom do PCta?

Ooo, panie, CD-ROM w 1991? Krezus

[Z_photo]

Sprawdziłem - można - tam przecież nie ma żadnego mechanizmu, tylko miejsce na dwie rolki i pokrętło,

W rolkasecie którą ja miałem w rękach ("Rollex Patent") kręcić można było wyłącznie w jedną stronę - zgodnie ze wskazującą kierunek strzałką.
W osi szpuli odbiorczej był mechanizm blokujący możliwość obrotu w odwrotną stronę.
Zdziwiło mnie to rozwiązanie, ale fakt jest faktem.

[J.A.]

Nie chodzi mi o umiejscowienie szpuli, tylko fakt, że błona zwijana jest papierem do wewnątrz. Końcowy odcinek wstęgi papieru jest czarną stroną na wierzchu. Być może na tym polega "Rollex Patent".

Bardzo niepraktyczny patent z punktu widzenia dalszych kroków, czyli obróbki. Nie jest to bardzo upierdliwe, ale jest.

Ciekawe co stało za tym pomysłem? Rolkasety do mieszkowców w formatach większych niż 6X9 to dyskusyjny pomysł. Podobnie z "dupkami" na 135 do aparatów na film 120, reklamowanych jako "panorama".

nie wiem, nie spotkałem się z taką sytuacją, nie znam takiego aparatu, co by tak robił.
Skomentowałem tylko informację jak wyżej.

[rbit9n]

taki eintopf:

2× Kodak TRI-X 400@400 z Olympusa XA
2× Ilford FP4+ @125 z Broniki EC-TL.

garnek to Jobo 1540, a zupa to Ilford ID-68 w rozcieńczeniu 1:1.

[rbit9n]

Kodak TRI-X 400@1600, mytol 1:1 @25°C, Olympus OM-4 Ti.

jeszcze mi Jentyk przypomniał, że prócz tych sześciu fomapanów, mam jeszcze cztery kolorki do wywołania. chyba na następne wakacje kupię syfrę.

[4Rider]

2 filmy z Torunia:

Foma Retro 320@640
Foma Retro 18* 10'

pierwszy naświetlony w :

Kodak 66 Model III

a drugi tradycyjnie w:

Mamiya C3
Mamiya 65/3,5

[PPaweł]

Czyżby z balonami?

[4Rider]

Czyżby z balonami?

Nic nie wiem o żadnych balonach, ani żadnych nie widziałem.
Wczoraj tam byłem przez 8 godzin.

[PPaweł]

A, to wczoraj to oni już byli nad Francją. Puchar Gordona Bennetta startował z Torunia w sobotę. Godzinę temu ostatnia załoga wylądowała między Nantes a La Rochelle. Szwajcarzy wyprzedzili o 6 km Francuzów. I bardzo dobrze, niech se żabojady nie myślą, że można wyprzedzać polskie balony tylko dlatego, że musiały awaryjnie lądować, bo im syczało.

[4Rider]

A, to wczoraj to oni już byli nad Francją.

To co oni mają jakieś silniki manewrujące, bo ponoć balonem to sterować można jedynie góra-dół?

[PPaweł]

Zgadza się. A na różnych wysokościach wiatry wieją w różnych kierunkach. Czasem nawet bardzo różnych. I na tym polega sztuka
Taki niby wyścig ślimaków, bo jak lecą 40 km/h to już jest szybko, ale na dystansie półtora, jak wyszło w tym roku, tysiąca kilometrów (w linii prostej) okazuje się, że bardzo dużo się dzieje. Ten, który wygrał to jeszcze chyba w poniedziałek był na tak bladym końcu, że wyglądało, jakby go miało z powrotem zwiać do Torunia znad Grudziądza. Na dlapilota.pl jest relacja, taka składana po kawałku od początku (tylko chyba od dołu trzeba ją czytać )

[Imperitus]

4Rider, no i byłeś tu tyle czasu i na siebie nie trafiliśmy

[4Rider]

Imperitus, a bo ja zwykle chodzę tak, by na nikogo nie trafić

[4Rider]

Imperitus, o tu byłem, chodziłem jego szlakiem -

T24.8.21.jpg (237.49 KiB) Przejrzano 4457 razy

[zdjęcie z tymże kotem owym Kodakiem jutro pokażę]

[Imperitus]

Imperitus, a bo ja zwykle chodzę tak, by na nikogo nie trafić

W sumie...
Skądś to znam, ale uczulony jestem na rodzinkę