Strona 1 z 2
Pytanie techniczne dotyczące aparatu otworkowego
: 05 sie 2013, 15:13
autor: Vito Corleone
Mam taki problem natury technicznej. Mam metalowe pudełko z liptona i umyślałem sobie zrobić z niego aparat otworkowy. Zależało by mi żeby to był średnio-formatowy pinhol na film 120 i mam problem jak włożyć tam film.
Pudełko jest szerokie na ok. 15 cm. Wycinanie w ciemnościach klatki filmu i wklejanie go byłoby mało praktyczne.
Może ktoś ma jakis pomysł ?
: 05 sie 2013, 21:16
autor: matti_1989
Ja do takich liptonowców używałem papieru fotograficznego 10x15 - sprawdzało się to bardzo dobrze - czasy na ręcznie robionej dziurce maiłem od 15s do 3 min.
Re: Pytanie techniczne dotyczące aparatu otworkowego
: 05 sie 2013, 21:30
autor: nord
Olszi pisze:
Może ktoś ma jakis pomysł ?
pomysł jest banalnie prosty i bardzo skuteczny.
kup sobie na portalu aukcyjnym jakiś stary niekoniecznie sprawny aparat średnioformatowy np. Ami, Pouva, czy inny Lubitiel i niewielkim nakładem pracy otrzymasz pinhol'a z pewnym transportem negatywu oraz możliwością względnego kadrowania.
wszelkiego rodzaju pudła, puszki, czy też stodoły (tak, stodoły) dobre są gdy jako materiału światłoczułego używa się papieru lub negatywów ciętych.
chyba nie ma sensu popadać w masochizm i katować się problemem przesuwu negatywu w wyżej wymienionych, jak za kilkanaście złociszy można zrobić sobie dobrze

: 06 sie 2013, 09:43
autor: figureliusz
Potwierdzam - zrób to ze starego 6x6. Kiedyś rozmontowałem starego Lubitiela i wykorzystałem elementy ze środka do przewijania filmu żeby zrobić otworkowca z drewienka.
Umęczyłem się jak jaki głupi a wystarczyło skorzystać z gotowca :)
: 06 sie 2013, 16:14
autor: Vito Corleone
Właśnie chodzi o to, że nie chce go robić z Druha czy czegoś podobnego.
Chyba zostanę przy pomyślę z metalowym pudełkiem ale faktycznie zamiast filmu dam papier.
Ok. Naświetlę papier i co potem ? To samo co przy robieniu odbitek gdy naświetlimy papier ? Wywoływacz, przerywacz, utrwalacz ? Trochę się w tym gubię.
: 06 sie 2013, 20:24
autor: matti_1989
Tak jak piszesz, ekspozycje dobieraj na bazie własnych prób. Ja zawsze wychodziłem od tego, że gdy światłomierz wskazywał 1/30 przy f22 na iso 100 to naświetlałem 30 sekund ( otworek robiony czubeczkiem szpileczki ). Są oczywiście jakieś kalkulatory ale samemu można po pewnym czasie poprawnie dobrać ekspo. Jest także opcja naświetlania kilku dnio - tygodniowego wtedy już nie wywołujemy papieru tylko go utrwalamy.
: 06 sie 2013, 21:34
autor: Vito Corleone
Ok. Jeszcze pytanie : Jak w przypadku papieru jest z tolerancją na niedoświetlenia/ prześwietlenia ?
: 06 sie 2013, 21:53
autor: matti_1989
Jak spasujesz idealnie ekspozycje to można uzyskać naprawdę dobrą jakość. Tolerancja na prześwietlenie jest dość spora - to znaczy gdy widać podczas wywoływania, że obraz gwałtowanie się zaciemnia można szybko wrzucić papier do przerywacza/utrwalacza. Strata jakości i poziom powstałych artefaktów jest znaczny ale efekty przeważnie wychodzą ciekawe, idzie to w parze ze spadkiem jakości.
Poniżej kilka przykładów z dawnych prób studyjno-liptonowo-otworkowych.
nr 1 - Wskazanie światłomierza (iso 100 f22) 1,5s, naświetlona 7,5 min
nr 2 - Żeby nie było "fotomontaż" odbył się całkowicie na papierze :)
: 06 sie 2013, 22:25
autor: J.A.
matti_1989 pisze:to znaczy gdy widać podczas wywoływania, że obraz gwałtowanie się zaciemnia można szybko wrzucić papier do przerywacza/utrwalacza.
Zły pomysł.
"Wyrywanie" papieru z wywoływwacza to bardzo mocna degradacja obrazu. Jeżeli papier wywołuje się w 30 sekund, to lepiej przy następnej okazji jednak skrócić czas naświetlania.
: 07 sie 2013, 23:40
autor: enthropia
J.A. pisze:Zły pomysł.
Ja wiem czy taki zły?
Zawsze lepiej mieć kiepski obraz niż żaden obraz. ;)
Olszi pisze:Może ktoś ma jakis pomysł ?
Jeśli jest w Tobie coś z majsterkowicze to zawsze możesz trochę posiedzieć nad puszką z tubką kleju, nożem czy pilnikiem, wkleić do niego szpulkę z filmu 120, zrobić miejsce na drugą - z filmem. Potem korbka do nawijania filmu i gotowe.
: 09 sie 2013, 15:38
autor: Vito Corleone
Chyba jednak wybiorę coś prostego. Puszka po kawie i papier. A majsterkowicz ze mnie żaden ;)
: 10 sie 2013, 06:01
autor: matti_1989
Dobry wybór, polecam wypróbować okrągłą puszkę.
: 10 sie 2013, 16:24
autor: J.A.
enthropia pisze:Zawsze lepiej mieć kiepski obraz niż żaden obraz. ;)
To jest metoda na bylejakość w ogóle.
: 10 sie 2013, 17:46
autor: nord
J.A. pisze:enthropia pisze:Zawsze lepiej mieć kiepski obraz niż żaden obraz. ;)
To jest metoda na bylejakość w ogóle.
generalnie słuszna uwaga. osobiście uważam, że jeżeli nie mogę mieć tego czego chcę, to lepiej nie mieć nic. przynajmniej nie mam wyrzutów sumienia, że coś popełniłem

: 10 sie 2013, 18:18
autor: technik219
nord pisze:J.A. pisze:enthropia pisze:Zawsze lepiej mieć kiepski obraz niż żaden obraz. ;)
To jest metoda na bylejakość w ogóle.
generalnie słuszna uwaga. osobiście uważam, że jeżeli nie mogę mieć tego czego chcę, to lepiej nie mieć nic. przynajmniej nie mam wyrzutów sumienia, że coś popełniłem

A potem tłumaczyć każdemu z osobna, że to miało być tak, ale..., że tamto trochę nie wyszło, bo..., a w ogóle to miało wyglądać jak (...), ale nie wyszło.
Jak mam coś komuś pokazać, to beż komentarzy dlaczego jest tak, a powinno być inaczej
