michalkruk pisze:mam wrażenie że myslicie dwa pojęcia
-głębi ostrości, która jest większa im mniejsza klatka
-oraz zwykłej ostrości która jest powiązana z "rozdzielczością nośnika" - rosnącej wraz z formatem klatki (zależy to obiektywu również ale to akurat chyba nie ma tu zastosowania)
Wiesz, że gdzieś dzwonią, ale ...
Problem ostrości i tzw. głębi ostrości związany jest nierozerwalnie z pojęciem
"krążka rozproszenia". Każdy punkt oświetlonego przedmiotu odbija wiązki promieni w różnych kierunkach. Niewielka wiązka promieni padająca do otworka tworzy plamkę o bardzo małej średnicy. Obraz w utworzony przez pinhola składa się nie z punktów, lecz z plamek, które nazywa się
krążkami rozproszenia. Wielkość krążków rozproszenia zależy od wielkości otworka. Przy bardzo małym otworze krążek rozproszenia byłby niewielki gdyby w jego tworzeniu brały udział tylko promienie biegnące po liniach prostych. Niestety, na skutek dyfrakcji światła powstają krążki rozproszenia stosunkowo duże, co zmniejsza ostrość obrazu. Wydawałoby się, że nic prostszego jak zmniejszyć średnicę otworka, żeby "wyostrzyć obraz". Istotnie, do pewnego momentu udaje się to, jednak zmniejszając otworek dalej, obraz z powrotem traci ostrość. Przy bardzo małych otworkach dochodzi do głosy zjawisko dyfrakcji
http://sciaga.onet.pl/12581,60,163,91,1 ... ciaga.html
Z kolei powiększając otworek otrzymujemy jaśniejszy obraz, ale mniej ostry z powodu zwiększenia się krążka rozproszenia. Cały więc
wic polega na znalezieniu takiej średnicy otworka, która będzie stanowiła rozsądny kompromis pomiędzy jasnością obrazu a jego ostrością.
W różnych publikacjach podają różne średnice dopuszczalnych krążków rozproszenia dla różnych formatów negatywów (co związane jest ze stopniem powiększenia tychże - małe formaty powiększa się bardziej, duże mniej). Dla negatywów kopiowanych stykowo wielkość ta nie powinna przekraczać 1/1000 ogniskowej (dotyczy to zarówno pinhola jak i obiektywów). Zdolność rozdzielcza oka określana jest jako kąt graniczny ostrego widzenia i wynosi około 1 minuty kątowej (dwa punkty obserwowane pod takim kątem lub mniejszym dostrzegane są jako jeden). Wykonując pozytyw (odbitka, powiększenie) w zależności od odległości oglądania wydają się nam ostre lub nie, zależnie od tego, czy "punkt"widziany jest pod kątem większym czy mniejszym od podanego wyżej. Odbitka "nieostra" oglądana z większej odległości staje się wystarczająco ostra.
Mała uwaga: żeby nie wprowadzać zamętu w przeliczaniu ogniskowej na wielkość krążka rozproszenia przyjmuje się, że dla małego obrazka krążek rozproszenia nie powinien być większy niż 0,02 mm, a dla 6x6 i 6x9 0,05 mm.
tytułem dopowiedzenia, bo zaraz ktoś wyłapie niekonsekwencję w stwierdzeniu: 1/1000 ogniskowej, a dopuszczalnym krążkiem dla małego obrazka 0,02 mm. W obliczeniach z ogniskowej bierze się pod uwagę zależność użytej ogniskowej od formatu materiału zdjęciowego. Im dłuższa ogniskowa tym większy format negatywu: dla małego obrazka 50 mm, dla 6x6 75 mm, dla 6x9 105 mm i dalej LF. Dawało to niezły galimatias i zamieszanie w głowach. Dlatego podałem wielkości krążków dla małego i średniego obrazka - bez zależności od zastosowanego obiektywu a tylko dla możliwego stopnia powiększenia.