Guma RGB, a negatywy RTG.
: 05 mar 2015, 10:26
Chodzi mi po głowie od pewnego czasu zamiar zrobienia kolorowej gumy RGB w oparciu o negatywy wyprodukowane LF-em 8x10, albo 18x24. Cena paczki normalnych negatywów w tym formacie (choćby i jakiejś lichej Wephoty) nie na moją kieszeń, więc pierwotnie pomyślałem, żeby użyć do tego celu błony graficznej. Ale okazuje się, że jeszcze taniej wypadnie paka błon RTG. No i tu pojawia się zagadnienie: plan dla błony graficznej był taki, żeby przygotować trzy negatywy dla motywu, z których każdy byłby naświetlany przez inny filtr (wiadomix: niebieski, zielony, czerwony*), a następnie już tylko smarować, nakładać, pasować i robić dzieło sztuki za grube miliony dolarów.
*) z tym czerwonym wiąże się jeszcze osobny problem, ale o tem potem.
Ale tu się pojawiają błony RTG, które jak wiadomo występują przeważnie w dwóch rodzajach: uczulone na światło zielone i niebieskie. I teraz prośba do bardziej oblatanych w temacie materiałów RTG, żeby naprostowali mi ścieżki rozumowania jeśli były by błędne: czy dobrze kombinuję, że użycie obu rodzaju błon zwolniło by mnie z obowiązku stosowania filtrów niebieskiego i zielonego? Sprawa dla mnie istotna, bo o póki co, do obiektywu, który zamierzam użyć mam jedynie filtr czerwony, a zielony i niebieski musiałbym zdobyć (a że średnica niemała, to i koszty idą w górę)
I osobne pytanie dotyczące filtra czerwonego: Wiadomo, że materiały RTG, to ortochromatixy, a skoro tak, to czy naświetlanie ich przez filtr czerwony (co w zamierzeniu powinno dać negatyw do warstwy R) da jakikolwiek efekt, czy też po zrobieniu zdjęcia wywołam sobie czyściutką szitkę? A może zamiast czerwonego filtra użyć dla takiego materiału pomarańczki? A jeśli tak, to która z błon rtg przykryta filtrem czerwonym/pomarańczowym odda bardziej wyraziście "czerwoną warstwę" sceny - niebieska, czy zielona? A może wsjo rawno?
Pomóżcie dobrzy ludzie, bo mnie już głowa boli od tych rozważań.
*) z tym czerwonym wiąże się jeszcze osobny problem, ale o tem potem.
Ale tu się pojawiają błony RTG, które jak wiadomo występują przeważnie w dwóch rodzajach: uczulone na światło zielone i niebieskie. I teraz prośba do bardziej oblatanych w temacie materiałów RTG, żeby naprostowali mi ścieżki rozumowania jeśli były by błędne: czy dobrze kombinuję, że użycie obu rodzaju błon zwolniło by mnie z obowiązku stosowania filtrów niebieskiego i zielonego? Sprawa dla mnie istotna, bo o póki co, do obiektywu, który zamierzam użyć mam jedynie filtr czerwony, a zielony i niebieski musiałbym zdobyć (a że średnica niemała, to i koszty idą w górę)
I osobne pytanie dotyczące filtra czerwonego: Wiadomo, że materiały RTG, to ortochromatixy, a skoro tak, to czy naświetlanie ich przez filtr czerwony (co w zamierzeniu powinno dać negatyw do warstwy R) da jakikolwiek efekt, czy też po zrobieniu zdjęcia wywołam sobie czyściutką szitkę? A może zamiast czerwonego filtra użyć dla takiego materiału pomarańczki? A jeśli tak, to która z błon rtg przykryta filtrem czerwonym/pomarańczowym odda bardziej wyraziście "czerwoną warstwę" sceny - niebieska, czy zielona? A może wsjo rawno?
Pomóżcie dobrzy ludzie, bo mnie już głowa boli od tych rozważań.