Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Mam pytanie dotyczące nieco dłuższej rolki 120 czyli 220.
Czy taki materiał ma rewers zabezpieczający w postaci papierowej otuliny, czy go nie posiada. Chcę załadować takową rolkę 220 w kasetę i naszły mnie wątpliwości czy robić to w ciemni czy standardowo w cieniu...
Nie chcę otworzyć rolki i jej od razu naświetlić. Film to Fuji PRO160 S

Oczywiście, że ma. Jak sobie wyobrażasz inaczej?

No właśnie nie wyobrażałem sobie a właściwie to wydawało tak na chłopski rozum, że pewnie go nie ma - dlatego mieści więcej (dłuży materiał), albo że błona jest cieńsza itp.
Dzięki - czas załadować klisze i bawić się trochę kolorem :)

No właśnie.. nie ma. Kilka zwojów papieru na początku pozwala ładować go przy świetle, ale raczej nie w pełnym słońcu.

No to chyba bezpieczniej będzie Ładować w ciemni?
Nie wiem tylko, czy sobie poradzę :D

ModusOperandi pisze:No to chyba bezpieczniej będzie Ładować w ciemni?

Normalnie się ładuje. I w pierwszej mojej odpowiedzi o to mi chodziło. Ten film traktuje się dokładnie tak samo jak film 120. Z tą różnicą, że nie wolno go zakładać do aparatów z czerwonym okienkiem na tylnej klapce, które robi za licznik.

spirit pisze:No właśnie.. nie ma. Kilka zwojów papieru na początku pozwala ładować go przy świetle, ale raczej nie w pełnym słońcu.

Jak każdy film średnioformatowy. 120-tek też się nie ładuje w pełnym słońcu.

J.A. pisze:

spirit pisze:No właśnie.. nie ma. Kilka zwojów papieru na początku pozwala ładować go przy świetle, ale raczej nie w pełnym słońcu.

Jak każdy film średnioformatowy. 120-tek też się nie ładuje w pełnym słońcu.

No nie mów. To była odpowiedź na pytanie czy trzeba 220 zakładać w ciemni.

i ModusOperandi, zrozumiał ją tak, że zdecydował się ładować 220 w ciemni.

Nie trzeba w ciemni, można w rękawie ciemniowym.

Z ta ciemnia to przesadzilem, ale dla wszelkiego spkoju film bede ladowal w mocnym zaciemnieniu.
Nie chce dopuscic do ewentualnych zaswietlen...

ModusOperandi, naprawdę nie ma takiej potrzeby. Często zakładałem (bo to już przeszłość), normalnie w plenerze w słoneczny dzień. Odwracałem się tylko tyłem do słońca i już.
Gdyby było ryzyko zaświetlenia, to taki film byłby bardzo niewygodny właśnie w plenerze. A jego główna zaleta to plener. Zamiast brać ze sobą 10 szpulek, bierzesz 5. W studio możesz mieć worek 120, a w plenerze zawsze jest jakieś ograniczenie.

To robi jeszcze jakaś firma 220?

Teoretycznie Fuji i Kodak, o ile Fuji ciągle pordukuje materiały foto, o tyle co do Kodaka pewności nie ma.

Jak kupowałem rok temu eRZetkę to o mały włos nie kupiłem magazynka do 220. Ale wtedy popatrzyłem na to, co oferują sprzedawcy klisz i nie zauważyłem 220-ek, wobec czego zrezygnowałem z magazynka.

Kodak ma Portrę 160 i 400 w wersji 220, a Fuji, 400h ale tylko na rynek japoński.