Strona 1 z 1

Wyzwalanie 2 lamp minolta auto 132x i 360PX

: 18 lip 2012, 23:29
autor: Archi
Przygoda "z kliszą" ciąg dalszy...
Tak się złożyło, że mam 2 lampy do mojej minolty x-700, obie działają.
Do tej pory więcej leżały w domu niż były w użyciu i jakoś mi ich szkoda.

Do rzeczy...
Bez problemu radzę sobie z jedną lampą posadzoną na body. A ciekawi mnie czy w tamtych czasach :oops: można było za pomocą np. fotoceli lub innego wynalazków, wyzwalać 2 lampy.
Jedną lampę chciałbym ustawić jako główne światło gdzieś z boku a drugą lampą doświetlić cienie.

Da się tak?
Może ktoś kojarzy jakąś książkę w której opisywane są możliwości stosowania tych lamp w warunkach studyjnych? Może to być "poradnik" do innego systemu
byle z tamtych czasów :).
I jest jeszcze temat pomiaru siły błysku, pewnie tylko odpowiedni światłomierz pomorze?

Szukałem co nieco u wujka Googla ale coś nie bardzo mi poszło.

Pozdrawiam
Archi

: 18 lip 2012, 23:42
autor: J.A.
Oj słabo Ci to googlanie idzie.
Spokojnie się da. Niestety, lub stety o TTL-u w takiej konfiguracji lepiej zapomnieć, choć 360PX ma taki tryb.
Sadzasz jedną na aparat, drugą podłączasz do synchroflasha (fotocela to głupia nazwa bo nic nie mówi), ustawiasz przesłonę na aparacie taką jak na głównej lampie, a na drugiej lampie większą wartość. Obie lampy korzystając z własnej automatyki dadzą tyle światła ile uznają za prawidłowe.

: 19 lip 2012, 00:12
autor: Archi
J.A. pisze:Oj słabo Ci to googlanie idzie.
Spokojnie się da. Niestety, lub stety o TTL-u w takiej konfiguracji lepiej zapomnieć, choć 360PX ma taki tryb.
Sadzasz jedną na aparat, drugą podłączasz do synchroflasha (fotocela to głupia nazwa bo nic nie mówi), ustawiasz przesłonę na aparacie taką jak na głównej lampie, a na drugiej lampie większą wartość. Obie lampy korzystając z własnej automatyki dadzą tyle światła ile uznają za prawidłowe.
Synchro flash mówisz, poszukam, a co do internetu to stronka Rokkor files jest moim źródłem informacji puki co. A Tam wszystko na kablach http://www.rokkorfiles.com/TTL%20Flash.htm ale może nie doczytałem czegoś,

Czyli wystarczy, że znajdę (bo robili) kostkę synchroflash na system minolty z lat ok1982r i będzie mi to bezprzewodowo śmigać?

Z tego co doczytałem to tylko kostkę off camera shoe minolta miała w ofercie, czyli kabel. Jutro poszukam dalej.

: 19 lip 2012, 09:26
autor: J.A.
Nie na system minolty, tylko na każdy system. Przecież te lampy to standardowe lampy błyskowe. Kup to co nazywasz fotocelą, będzie działać. Jeden warunek - musi synchronizować na pierwszy błysk, nie jak cyfrowe na drugi.

: 19 lip 2012, 10:56
autor: Archi
Czyli wystarczy mi np taka http://allegro.pl/fotocela-goraca-stopk ... 97186.html, jest napisane że wyzwala na pierwszy błysk.

A co do nazwy, synchroflash nie jest dostępna na aledrogo i w sumie wszędzie takie małe czarne kostki, o których jest mowa nazywa się fotocelą. Trudno mi nazwać to inaczej.
Ale w sumie "synchronizator błysku" to trafne określenie.

J.A. widzę, że znasz się na rzeczy, ja dopiero się zabieram z fotografię, zwłaszcza z gadżetami.

A co do ilości światła, które wyzwolą te 2 lampy, da się to jakoś policzyć, wymyślił już ktoś jakieś kalkulatory? Wiadomo, automatyka jednej lampy sobie poradzi ale sytuacja się komplikuje jak dołożymy drugą, która nie da przed błysku.
Jak sobie z tym radzić poza metodą prób i błędów?

Wystarczy mi jakoś trop :)
Zakup światłomierza odpada.

: 19 lip 2012, 11:03
autor: J.A.
Właśnie automatyka obu lamp sobie radzi. Z małymi poprawkami (1/2 1/3 EV), które trzeba ustalić doświadczalnie. I będą one stałe dla tej pary lamp. Czyli jeżeli ustalisz, że ta para to dla dopalenia -1/2 EV niż automatyka by liczyła, to będzie tak zawsze niezależnie gdzie i jak te lampy ustawisz. Ale musisz mieć je zawsze w tej samej konfiguracji. Czyli główna to lampa A, a dopalająca to lampa B, nie możesz używać ich zamiennie. Najczęściej jest tak, że dopalającą trzeba ciut mocniej niż by wynikało z samej automatyki.
Nie ma kalkulatorów, ani tabel.

: 19 lip 2012, 11:24
autor: Archi
A już myślałem, że są takie kalkulatory :) siła błysku x odległość x aktywność słońca - kąt padania x ilość lamp...

Świetnie, dzięki wielkie za pomoc.
Coś się wykombinuje na czuja.

: 19 lip 2012, 12:11
autor: J.A.
Liczba przewodnia lampy dla danej czułości / odległość lampy od obiektu = przesłona.
Masz to na kalkulatorze lampy na jej plecach.
Ważne tylko dla lampy na wprost.

: 19 lip 2012, 15:28
autor: Archi
J.A. pisze:Liczba przewodnia lampy dla danej czułości / odległość lampy od obiektu = przesłona.
Masz to na kalkulatorze lampy na jej plecach.
Ważne tylko dla lampy na wprost.
Z jedną lampą sobie radzę, pisałem w pierwszym poście. Kwestia wykombinowania jak będzie się pokrywała moc 2 lamp, może da się to jakoś policzyć aby nie mieć przepaleń lub niedoświetleń. Będę próbował.

Jeśli wpadniesz jeszcze na coś o czym mogę nie wiedzieć, pisz proszę. Przyda się każde info.

: 29 sie 2012, 12:37
autor: FlatEric
Kwestia wykombinowania jak będzie się pokrywała moc 2 lamp, może da się to jakoś policzyć aby nie mieć przepaleń lub niedoświetleń. Będę próbował.
Ogólnie liczba przewodnia zestawu dwóch lamp jest równa pierwiastkowi kwadratowemu z sumy kwadratów ich liczb przewodnich.

LP = (LP1^2 + LP2^2)^0,5

Przykładowo, jeśli masz lampy o LP 24 i 32 to razem będą miały (24^2 + 32^2)^0,5 = (576 + 1024)^0,5 = 40

Oczywiście ma to tylko sens przy błyskaniu dwoma lampami z mniej więcej tego samego kierunku.
Przy dwóch kierunkach ustawiłbym na początek ekspozycję pod kątem lampy głównej, a dla doświetlającej cienie dał niedoświetlenie o jakieś 2 EV.