Strona 1 z 2

Silverfast vs Vuescan

: 11 gru 2018, 09:55
autor: piotrp
Cześć,

co lepsze, a co gorsze? Co używacie?
Więcej pozytywnych opini jest w kierunku Vuescana za dożywotnią możliwość jego użytkowania dla różnych sprzętów.
Chciałbym poznać wasze opinie, szczególnie dlaczego jeden albo drugi.

//Piotr

Silverfast vs Vuescan

: 11 gru 2018, 10:00
autor: powalos
Vuescana używam właśnie ze względu na uniwersalność. Nie martwię się tym na czym skanuję. Nowsze systemy mogą nie obsługiwać niektórych skanerów a z Vuescanem wszytko działa. Dożywotnia licencja nie jest droga i można się na nią "złożyć", bo można ją zainstalować chyba na 4 komputerach własnych (w rodzinie) i jednym u przyjaciela. :-)

Silverfast vs Vuescan

: 11 gru 2018, 10:54
autor: bakulik
Tego pierwszego nie znam. Tego drugiego używam i polecam. Wszystko działa jak należy, obsługuje różne skanery z marszu, aktualizacje są dosyć częste i niewiele kosztują w ramach wiecznej licencji.

Silverfast vs Vuescan

: 11 gru 2018, 12:00
autor: espresso
Miałem oba. Z pierwszym nigdy się nie zaprzyjaźniłem. Może dlatego że od zawsze miałem łatwiejszego w obsłudze Vuescana. Ale Silverfast jest programem bardziej zaawansowanym, dającym lepsze rezultaty. Co prawda wiem to tylko z jakiś dawnych warsztatów, ale co najważniejsze, od dwóch osób bardzo znających się na rzeczy. Co prawda oboje już poszli w cyfrowe ścianki, ale jeszcze jakiś czas temu profesjonalnie używali.

Silverfast vs Vuescan

: 11 gru 2018, 14:42
autor: zladygin
Siverfast miał wersje dedykowane do konkretnych skanerów i rzeczywiście jest programem dość zaawansowanym. Miałem z różnymi skanerami - nie korzystałem. Vuescan jest programem bogatym w opcje i w zdecydowanej większości przypadków wystarczającym. Tak jak pisał powalos, działa chyba na wszystkich skanerach - jak używam go m.in. do Nikona LS 9000 na średni format.

Silverfast vs Vuescan

: 11 gru 2018, 19:37
autor: J.A.
espresso, silverfast to mit. Nie ma w nim nic czego by nie było w VSie w VS natomiast są możliwości, których nie ma gdzie indziej. Nie jest bardziej zaawansowany, tylko bardziej drooogi.
SilverFasta polecają tylko ci co go kupili i nie używali nic innego. Bo SF to super pro.

Silverfast vs Vuescan

: 11 gru 2018, 21:30
autor: mrek
Jak miło czytać wątek w sprawie, która już poza mną :-D
Swój 14 letni skaner dałem koledze syna, a sam po latach skanowania wróciłem na łono ciemni.
Jeśli chcę przeglądówki i mailówki to przefotografowuję cyfrą pod powiększalnikiem, czego i Wam serdecznie życzę. Błyskawicznie, wielomilionowo pixelowo. Odwracam potem metodą Alkosa.

Silverfast vs Vuescan

: 11 gru 2018, 21:38
autor: espresso
mrek pisze: 11 gru 2018, 21:30 Odwracam potem metodą Alkosa
nie zauważyłem żadnego dobrodziejstwa z odwracania, aczkolwiek długo się ty bawiłem.

Silverfast vs Vuescan

: 11 gru 2018, 22:48
autor: aka
Używam SilverFasta bo dostałem go z zakupionym skanerem. Nie mam porównania z VueScanem ponieważ nie udało mi się skutecznie zainstalować demo. Jedno mogę powiedzieć, że wsparcie ze strony SF jest poniżej krytyki. Przez kilka miesięcy korespondowałem z ichniejszym wsparciem w sprawie problemu (microtek i800+), który polegał na nierozpoznawaniu ramki filmu 120 i jak już potwierdzili, że jest błąd, to na odczepnego obiecali, że kiedyś go naprawią. Dałem sobie spokój po kilku miesiącach oczekiwania. Szczęśliwie znalazłem sposób na obejście problemu - da się skanować w tej ramce w położeniu innym niż poprawne.

Silverfast vs Vuescan

: 12 gru 2018, 08:24
autor: mrek
espresso pisze: 11 gru 2018, 21:38
mrek pisze: 11 gru 2018, 21:30 Odwracam potem metodą Alkosa
nie zauważyłem żadnego dobrodziejstwa z odwracania, aczkolwiek długo się ty bawiłem.
Oszczędność czasu. Uwierzyłem, że jest dobrze i tak robiłem przez parę lat. Nawet odbitki w labie zamawiałem z tych skanów (przypominam, skaner ponad 10 letni, Epson). Teraz powtarzając te same ujęcia na powiększalniku widzę, że więcej widzę. Ale przez te lata byłem zadowolony. Suwaczki w Szopie to nie moja domena.

Silverfast vs Vuescan

: 12 gru 2018, 08:54
autor: zladygin
J.A. pisze: 11 gru 2018, 19:37 SilverFasta polecają tylko ci co go kupili i nie używali nic innego. Bo SF to super pro.
Jurku, tylko, że w czasie, gdy go używałem, to VS po prostu jeszcze nie było. No i go nie kupowałem, bo był służbowy :-)

Silverfast vs Vuescan

: 12 gru 2018, 09:41
autor: piotrp
Miło się czyta mądrych i doświadczonych ludzi :)

Na chwilę obecną fotografuje negatywy przy pomocy nikona d3100 ze starym manualnym obiektywem macro. W dalszych planach jest zakup powiększalnika, ale to przy odrobinie szczęścia pod koniec przyszłego roku.
Fotografuje tylko w celach archiwizacji, digitalizacji.
Planuję zakup skanera, co chwilę coś mam na oku i ciężko się na coś zdecydować. Chcę też porównać skany fotografowanych negatywów, skany zeskanowane (masło, maślane). Ewentualnie jak wychodzą zdjęcia skanów zeskanowanych, sfotografowanych z tymi wywołanymi z filmu bezpośrednio w labie. Może za dużo kombinuje, mieszam.

Wygląda na to, że Vuescan wygrywa tę walkę. Samemu prawdopodobnie sprawdzę obydwie wersje demo i później coś wybiorę. Tylko z tyłu głowy pewnie będzie siedziała myśl o VS.

Silverfast vs Vuescan

: 12 gru 2018, 17:01
autor: J.A.
zladygin pisze: 12 gru 2018, 08:54
J.A. pisze: 11 gru 2018, 19:37 SilverFasta polecają tylko ci co go kupili i nie używali nic innego. Bo SF to super pro.
Jurku, tylko, że w czasie, gdy go używałem, to VS po prostu jeszcze nie było. No i go nie kupowałem, bo był służbowy :-)
ja VS używam od kilkunastu lat, może więcej.
Do Nikona LS 2000 kupiłem dedykowanego SF, używałem go ze dwa tygodnie. Potem spiraciłem VS i w ciągu miesiąca zapłaciłem za dożywotnią licencję.

Silverfast vs Vuescan

: 12 gru 2018, 17:18
autor: zladygin
No, nie będziemy się spierali o wiek, hmm, naszych programów. Faktem jest, że w owym SF korzystałem tylko z podstawowych ustawień :->

Silverfast vs Vuescan

: 13 gru 2018, 10:45
autor: aldek
Oba programy mają męczący interfejs, SF na dodatek to taki zakonserwowany praszczur z epoki skanerów na olej. Kiedyś do Minolty DS IV używałem SF, nawet się tego nauczyłem i tą całą okienkozę zacząłem ogarniać, ale nagle okazało się, że z nowszą wersją MacOS ta wersja nie działa. Nawet byłem skłonny wybulić na nowszą wersję, z tym, że tego, ten, nowsza wersja akurat nie działa z Minoltą DS IV.
Więc i tak wszystkie drogi prowadzą do VS.