Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Od pewnego czasu używam otworkowca Clipper 6x18 (http://pinholeprinted.com/order/clipper6x18/). Zdjęcia robi wyśmienite i sporo mam satysfakcji. Dużo kłopotu sprawia mi jednak ustawianie kadru. O ile w poziomie nie jest to specjalnie trudne, to w pionie - owszem. Obudowa jest zaokrąglona i trudno znaleźć punkty o niesienia, toteż zbyt często zdarza mi się zepsuć kadr obcinając coś z góry lub z dołu. Znalazłem gdzieś w sieci celowniki optyczne, ale pieniądze nieadekwatne. Czy ma ktoś jakiś pomysł, jak zmontować i z czego taki celownik, ostatecznie to dwie soczewki. Tylko jakie?
Kąt widzenia w poziomie to ok. 135 stopni, w pionie ok. 41 stopni. "Ogniskowa" 75 mm, klatka 60x180 (dokładnie 56 x 176).
Ktoś mocny w optyce się znajdzie?

Obrazki robi np takie:

Zrób celownik ramkowy. Wycinasz z drutu dwa prostokąty o proporcjach zgodnych z formatem kadru. Większy i mniejszy. Ustawiasz je tak by mniejszy zasłaniał większy, żebyś widzał tylko jedną ramkę. nie wiem czy rozumiesz o co michodzi, może ktoś wytłumaczy to lepiej, a jak nie to po południu narysuję schemat.

J.A. pisze: Zrób celownik ramkowy. Wycinasz z drutu dwa prostokąty o proporcjach zgodnych z formatem kadru. Większy i mniejszy. Ustawiasz je tak by mniejszy zasłaniał większy, żebyś widzał tylko jedną ramkę. nie wiem czy rozumiesz o co michodzi, może ktoś wytłumaczy to lepiej, a jak nie to po południu narysuję schemat.

Wiem o czym myślisz; ramkowy jest prosty i skuteczny. Tylko trochę niewygodny, ale zachowując odpowiednie proporcje można go jakoś zminiaturyzować. No i trzeba uwzględnić paralaksę, przesuwając środki ramek względem siebie. Dobry pomysł. Dzięki!

A gdzie można zanabyć to śmieszne urządzenie?
Aha, widzę na dole strony są ceny (wcale niemałe...).

Michał Gozdek, znany jako Omfman, na swoich dziurkaczach przybijał takie jakby gwoździki, jeśli mnie pamięć nie myli. dwa, bliżej siebie z tyłu, od strony fotografa, dwa szerzej z przodu od strony obiektywu. kąt wyznaczony przez owe gwoździki był równy kątowi widzenia obiektywu. czyli działało to tak samo jak ramka opisana przez Jerzego, tylko że kadrowało się w jednej płaszczyźnie. a jak powinna wyglądać taka ramka, można podejrzeć na starych mieszkowcach sprzed wojny.


https://www.flickr.com/photos/mighuel-g ... 3996886046

jac123 pisze: A gdzie można zanabyć to śmieszne urządzenie?
Aha, widzę na dole strony są ceny (wcale niemałe...).

Kupiłem chyba z trzy lata temu bezpośrednio od gościa i było wtedy znacznie taniej. Ten nowy model ma migawkę z klapką, w moim jest dźwignia na sprężynce uruchamiana wężykiem - rozwiązanie znacznie lepsze.
Można kupić plik i samemu wydrukować na 3D.
Przyznam, że to mój ulubiony sprzęt.

rbit9n - no właśnie, płaszczyznę poziomą sobie jakoś oznaczyłem, ale pionowej nie ma jak. Może uda mi się trafić jakiś złom i dostosuję celownik do swoich potrzeb.

Dzięki za pomoc!

Nie dostosujesz, bo masz panoramę i /lub inny kąt widzenia. Kup 2m drutu miedzianego i wygnij ramki, doświadczalnie dobierzesz odległość między nimi, a ta odległość determinuje kąt widzenia. Jako że nie da się obrazu na matówce obserwować to:
Trzeba ustawić aparat na statywie. Wycelowyć w jakieś blokowisko.
Zrobić zdjęcie , wywołać i dopiero na jego podstawie regulować celownik.