Strona 1 z 1

Magnifax 3a

: 12 gru 2012, 10:08
autor: nipen
Cześć, witam, dzień dobry (niepotrzebne skreślić). Mam pytanie odnośnie ww. powiększalnika: jak wyliczacie przybliżony czas naświetlania po zmianie wysokości głowicy (kompensacja). Mam manual do niego, i zastanawiam się, skąd w przykładzie z obiektywem 105 wzięto wyjściową wartość 3x. Z wyliczenia proporcji typu klatka/obraz rzutowany? Sam wzór jest jasny, ale czy bierze w tym udział skala centymetrowa z kolumny? Będę wdzięczny, bo nie kumam.

: 12 gru 2012, 10:45
autor: rbit9n
o hai!

problem ten został poruszony w tym wątku: viewtopic.php?t=7061&highlight=zmianie+wysoko%B6ci
jeśli masz kolumnę pionową, to wzór podany w w/w wątku sprawdzi się na 100%. jeśli kolumna jest skośna, jak w opemusie, to trzeba mieć do tego wykres logarytmiczny.

pozdrawiam!

: 12 gru 2012, 19:25
autor: J.A.
Jest takie coś co można nawet w Tesco kupić, co się przymiar taśmowy zwijany nazywa. Po co komu ta skala na kolumnie? I tak na niej nic nie widać, nie uwzględnia maskownicy i w ogóle. :-P

: 13 gru 2012, 16:30
autor: nipen
rbit9n, dzięki za linkę. J.A., po coś ją ktoś tam zaczepił. A powiedz, odległość mierzyć "taśmowym przymiarem zwijanym" od powierzchni negatywu?

: 13 gru 2012, 17:01
autor: J.A.
nipen pisze:po coś ją ktoś tam zaczepił.
Żeby nikt nie marudził, że nie ma. ;-)
nipen pisze:A powiedz, odległość mierzyć "taśmowym przymiarem zwijanym" od powierzchni negatywu?
Tak. Tak samo jak się mierzy odległość od tego znaczka w okolicach tyłu aparatu. takie leżące fi, co właśnie pokazuje gdzie się znajduje materiał światłoczuły.

: 13 gru 2012, 18:06
autor: nipen
Ale lepiej chyba ustalic z grubsza docelowa wysokość i, powiedzmy próbkować na paskach, niż kombinować z wysokością i przeliczaniem?
Edit. Przy okazji, czym można przemyć filtry Ilforda (podobiektywowe), żeby im krzywdy nie zrobić? Izopropanol, Ludwik?

: 13 gru 2012, 19:34
autor: J.A.
nipen pisze:Ale lepiej chyba ustalic z grubsza docelowa wysokość i, powiedzmy próbkować na paskach, niż kombinować z wysokością i przeliczaniem?
Zgadza się. Ale jeżeli ktoś jest dokładny i np. ma notatki, co jak robił. To może mieć taki zapis.
Powiększenie 13x18 z klatki tej to a tamtej, czas naświetlania 17s przesłona 8. Chcąc zrobić podobne np. 30x40 od razu można sobie z grubsza przeliczyć i mieć bazę do próbek.

: 14 gru 2012, 11:36
autor: rbit9n
co do faktu nieuwzględniania deski przez linijkę na kolumnie, to zdaje się, że w instrukcji do opemusa, tam gdzie są wykresy logarytmiczne ze współczynnikami korekcji czasu naświetlania, po zmianie wysokości głowicy, że w przypadku używania maskownicy, należy wysokości pomniejszyć o grubość deski. tak czy siak, jak miałem jeszcze opemusa, to sprawdzałem i działało.

: 14 gru 2012, 12:02
autor: Joan
rbit9n pisze:co do faktu nieuwzględniania deski przez linijkę na kolumnie, to zdaje się, że w instrukcji do opemusa, tam gdzie są wykresy logarytmiczne ze współczynnikami korekcji czasu naświetlania, po zmianie wysokości głowicy, że w przypadku używania maskownicy, należy wysokości pomniejszyć o grubość deski. tak czy siak, jak miałem jeszcze opemusa, to sprawdzałem i działało.
Błąd w nieuwzględnieniu grubości deski maskownicy jest nieduży, tym mniejszy im większe robimy powiększenie. Przecież ten czas wynikajacy z przeliczenia jest jedynie czasem podstawowym, bazowym - ja przynajmniej zawsze i tak wykonuję co najmniej jedną próbkę. A tak naprawdę to bardzo rzadko dokonuję takich kalkulacji czasów naświetlania - mam notatki, ale kiedy np. po kilku miesiącach chcę powtórzyć jakąś odbitkę, to jeszcze nigdy nie zdarzyło się by czas naświetlania pokrył się do sekundy z zanotowanym. Wystarczy nawet nieco inna aktywność tego samego wywoływacza, itd.

: 15 sty 2013, 13:40
autor: nipen
Jeszcze jedno pytanie (choć pewnie nie ostatnie): odbijając tą hybrydą (3a) powinienem wyjąć matówkę spod żarówki (działa jak mieszacz z halogenowej?), czy nie? A jeśli nie, to czy powinna być matowym do góry (moim zdaniem tak- ograniczenie odbić światła od negatywu), ale ja się nie znam. Ale doczytałem kiedyś, że wpływa na ostrość obrazu, jednocześnie w większym stopniu "unaoczniając" wszelkie syfy z negatywu i kondensorów (brak rozproszenia).

: 15 sty 2013, 14:05
autor: J.A.
nipen pisze:powinienem wyjąć matówkę spod żarówki
Jeżeli masz dobrą. bez napisów, opalową żarówkę to tak. Jeżeli to zwykła mleczna nie.
nipen pisze:(działa jak mieszacz z halogenowej?)
Nie.
nipen pisze:A jeśli nie, to czy powinna być matowym do góry (moim zdaniem tak- ograniczenie odbić światła od negatywu), ale ja się nie znam.
No to chyba matowym do dołu, bo wtedy ograniczysz odbicia od negatywu, choć śmiem wątpić w ich praktyczne znaczenie.

: 15 sty 2013, 14:09
autor: nipen
Dokładnie, matowym do dołu, poplątałem. Żarówkę mam bez napisów, czyli można matówkę wyjąć na czas powiększania (powiększalnik robi też u mnie za "skaner"). A co do ostrości rzucanego obrazu? Żarówce muszę się jeszcze przyjrzeć, opalowa chyba jednak nie jest. Dzięki J.A. bardzo.

: 15 sty 2013, 14:41
autor: J.A.
Opalowa to taka, która świeci całą bańką. Nie widać nawet rozjaśnienia w miejscu gdzie jest żarnik. W mlecznej widać jasną plamę.
Jeżeli nie jest opalowa. to musisz koniecznie sprawdzić czy masz równomierne światło na desce.