Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Posiadam w domu wybrakowanego Magnifaxa 4, stoi już tak u mnie od roku i tylko mnie kusi. Jakieś 2 lata pracowałem na Krokusie 4 a teraz w domowej ciemni od dwóch lat na Krokusie 67 i jakoś nigdy nie chcą mi wyjść zdjęcia na nim tak jak na Krokusie 4 :). Więc co jest z tym Magnifaxem nie tak? Otóż nie ma on obiektywu, możecie coś poradzić? Zależy mi na obiektywie z filtrami(regulacja purpury itp). Nie ma on też stołu, ale z tym jakoś sobie dam radę. Ogółem duża jest różnica między naświetlaniem na Magnifaxie a Krokusie?

Obiektyw trzeba sobie wkręcić - jeśli nie masz miseczki to najpierw ją wykombinuj, a potem przykręć obiektyw z Krokusa. Obiektywy o krókich ogniskowych wkręcasz do wgłębienia miseczki bo inaczej potem nie wyostrzysz (muszą być bliżej negatywu).
Tutaj masz instrukcje:
http://www.meopta.com/?id=166

BTW - co jest tym zdjęciom z K 67 - co to znaczy że nie wychodzą jak z K 4 ?

Zdjęcia zawsze mają coś nie tak z kontrastem, nie jest tragicznie ale rzadko osiąga 100% tego co chciałem. Robię na rożnych papierach ale z jedną chemią i to ostro po terminie, może to wina właśnie tego. Co do tej miseczki to nie bardzo wiem o co chodzi, w instrukcji do Magnifaxa są same obrazki a opis trudno przeczytać, ale domyślam się, że chodzi o mocowanie obiektywu, która dla obiektywu z Krokusa jest faktycznie za małe. Swoją drogą nie wiedziałem, że dla powiększalników są obiektywy o różnej ogniskowej? Czym to się różni, jakie ma znaczenie dla wywoływanego zdjęcia? Przy Krokusie mam Amar/S 4,5/105. Co do filtrów to teraz chyba trudno znaleźć taką głowicę, przynajmniej na allgro nic nie widzę.

Bełzebiusz pisze:Swoją drogą nie wiedziałem, że dla powiększalników są obiektywy o różnej ogniskowej? Czym to się różni, jakie ma znaczenie dla wywoływanego zdjęcia? Przy Krokusie mam Amar/S 4,5/105. Co do filtrów to teraz chyba trudno znaleźć taką głowicę, przynajmniej na allgro nic nie widzę.

Ogniskową dobiera się zależnie od formatu i powiększenia - obiektywem 105 jeśli chesz zrobić dużą odbitkę musisz bardzo wysoko podnieść głowicę - jak zmienisz na 50mm to głowica będzie niżej ( wygodniej i nie skończy Ci się kolumna jakbyś chciał zbyt wysoko podnieść).
Dodatkowo do ogniskowej musisz dobrać odpowiedni kondensor w Magnifaxie - z boku w szulfadce jest nr 1 lub nr 2 - o ile dobrze pamietam ten drugi jest do obiektywów 35-50mm.

W Krokusie chyba obiektyw miał miseczkę wkręcaną w korpus, w Magnifaxie się ją przykłada i mocuje śrubką.

Na głowicę musisz polować, albo po prostu kupić filtry multigradacyjne.

Na kondensatorze mam 1, czyli chyba będzie dobry do moich zastosowań, duże formaty rzadko wywołuje. Mój Krokus ma miskę też przykręcaną na śrubkę, ale kompletnie ona nie pasuje do Magnifaxa. Muszę coś wykombinować. Ogółem wygodniej się pracuje na takim Magnifaxie, skąd jego taka cena (na allgro od 600 do 1300zł)?

Krokusa 66 miałem dawno temu i krótko - ale mam wrażnienie że M4 chodzi płynniej i precyzyjniej - a za wygodę płaci się najwięcej Dobrze że swojego dostałem...
Miseczkę trzeba kupić lub dorobić ale uważaj bo obiektywy powiększalnikowe mają dwie średnice gwintu - 39 i 42mm - Amar chyba ma 42.

Henry pisze:Miseczkę trzeba kupić lub dorobić ale uważaj bo obiektywy powiększalnikowe mają dwie średnice gwintu - 39 i 42mm - Amar chyba ma 42.

A nawet 3 średnice:
42mm - stare polskie z serii Mikar/Emitar/Amar
39mm - czeskie obiektywy Anaret 105 i Meogony poza nimi również: Nikkory, Rodagony itp.
22,5mm - czeskie Anarety (50 i 80), Belar (chyba 50)

Na szczęście też swojego dostałem za darmo :), tyle, że z tą niedogodnością, że wybrakowany. Przeszukałem archiwum allgro i raz pojawił się kołnierzyk z redukcją do 42mm, ja chyba posiadam ten 39mm, bo Amar nijak nie wchodzi.
Mam pytanie trochę mniej związane z tematem, po co są te lampki po bokach na statywach przy tym Magnifaxie(są też w instrukcji do niego, pozycja nr 7)?

Bełzebiusz pisze:po co są te lampki po bokach na statywach przy tym Magnifaxie(są też w instrukcji do niego, pozycja nr 7)?

Te lampki są potrzebne jeśli wykorzystujesz powiększalnik jako aparat do robienia reprodukcji - na blacie leży dokument a w specjalnej kasecie ("do reprodukcji") siedzi negatyw - i takim czymś robisz zdjęcie. To tak w zkrócie - obecnie w dobie xero i skanerów taki wynalazek to już raczej ciekawostka.