Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Wydrukowałem sobie maskownicę do próbek na 5 pasków, bo nudziło mnie bawienie się kartonikiem, a ciężko kupić maskownicę robiącą paski testowe w jednym miejscu. To akurat do papierków 6x8cm (tnę 3x3 papier 18x24), ale można przeskalować x i y przed wydrukiem.

https://www.thingiverse.com/thing:3145985

Sprytne. "Gonienie króliczka" w kwestii kontrastu np. przy trudniejszych kadrach ze zróżnicowanym, naturalnym światłem na twarzy, dłużej pracujących wywoływaczach (np. d-166) i papierach bywa uciążliwe. Taki przyrząd "jednomiejscowy" może sporo czasu oszczędzić. Ja sobie radzę tnąc malutkie paseczki testowe, ale żonglerka pudło->pasek->pudło->pasek->pudło->pasek->pudło->pasek->kuwety i dbanie o to, żeby kolejność zachować jest uciążliwa. Sam drukujesz, czy zlecasz?

Ja użyłem w tym celu normalnej maskownice do próbek patersona, kawałka płyty meblowej i kilku magnesów nwodymowych. Kiedyś to pokazywałem.

Sam drukuję. Inaczej to by mnie zrujnowało bo to zazwyczaj duże wydruki i trochę godzin schodzi. No i czasami prototyp idzie do kosza, bo CAD wygląda ładnie ale używa się słabo.

Ale taką maskownicę zrobiłem też z kartonu i też dobrze działała
http://www.pbase.com/hfoto/image/164244146

Taki druk 3D mnie kusi. Raz, że dla mnie zabawka, dwa żeby dzieciaki w budowanie modeli wpuścić. Niech sobie łamią głowę. To drugie dobrym pretekstem dla pierwszego. Żeby jeszcze czas był na te wszystkie potencjalne zabawy...

fajne to i sprytne, szczególnie te LFy niczym z klocków :oklasky:

J.A. pisze: ↑24 paź 2018, 13:01 a użyłem w tym celu normalnej maskownice do próbek patersona, kawałka płyty meblowej i kilku magnesów nwodymowych. Kiedyś to pokazywałem.

A ja używam standardowej czeskiej, którą przesuwam "po palcu"