Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Cześć wszystkim,
Z nastaniem nowego semestru staram się doprowadzić do używalności ciemnię na uczelni, która po przetasowaniach osobowych została bez sprzętu. Mamy jeden powiększalnik Krokus, sprawny, ale...
Problem w tym, że nie ma on miejsca do włożenia filtrów. I tu następuje pytanie. Czy powinienem:
- kłaść filtry po prostu na lub pod kliszę?
- spróbować przejść na filtry nakręcane na obiektyw? (gdzieś w pracowni mi się tego walało całe pudełko, ale nie wiem w jakim są stanie, biorąc pod uwagę w jakim stanie zastałem pracownię)
- odpuścić papiery multigradacyjne dopóki nie znajdę lepszego powiększalnika?
Z góry dzięki za pomoc. :)

Znajdź kawałek drutu i skręć sobie ramkę na której będziesz kładł filtry pod obiektywem. Dobre filtry nie psują za bardzo jakości (Ilford jest ok, Adox nie). Też tak robiłem zanim sobie zrobiłem głowicę mg i było ok. Nawet split grade da się robić.

Dorobić jakieś proste mocowanie pod obiektywem na które będziesz kładł filtry. Agfa zwego czasu robiła nawet takie zestawy. Trzeba szukać jako filtry multi pod obiektyw. Pzdr.

Tylko pilnuj aby bachory ci nie porysowały filtrów bo ci zrobią filtry zmiękczające:).

"bachory" na uczelni raczej nie występują.

J.A. pisze:"bachory" na uczelni raczej nie występują.

Oj, jak najbardziej występują ;)

Sent from my phone using Tapatalk

Chwilowo mam tylko dwa powiększalniki do pilnowania, więc raczej dam radę ich opanować. :)
Dzięki za podpowiedź, będę się bawił w MacGyvera.

Jak jest do czego przypiác, to spinaczem do buelizny pod obiektywem

osobiście wyjmuję czerwony filtr spod obiektywu i zamiast niego kładę filtry, a mam filtry ilforda.