Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Hej, po odpaleniu powiększalnika zobaczyłem że żarówka halogenowa jakoś tak ciemno świeci oraz migocze. Po chwili wydało mi się, że się rozjaśniło i przestało migotać, jednak po ponownym rozłączeniu i włączeniu powiększalnika, było to samo.

Żarówka czy coś gorszego?

Raczej żarnik w halogenie. Pzdr.

A jesteś pewien? Nowego halogena mogę kupić, ale co jak się okaże, że to transformator nie podaje prądu jak należy... Że to jakiś kondensator padł?

Na odległość to pewny być nie mogę. Możesz wyjąć halogen i obejrzeć czy żarnik trzyma się prawidłowo. Jeżeli jest "luźny" do raczej jego wina. Jeżeli potrafisz to sprawdź też napięcie na wyjściu zasilacza. Pzdr.

Jakie to są parametry - 12V DC? Wystarczy wpiąć miernik uniwersalny w złącze do żarówki?

Jak go podepniesz pod złącze żarówki to nawet jak trafo będzie padnięte to i tak pokaże napięcie nominalne. Trzeba zmierzyć pod obciążeniem, czyli nie wyjmując żarówki podpiąć się pod jej styki i mierzyć z zapaloną.
Przynajmniej baterie tak się sprawdza - pod obciążeniem. Inaczej nawet kilkuletni rozładowany "leżak" pokazuje, że jest silny i sprawny.

Ale dc czy ac?

To masz napisane na tabliczce znamionowej.

Bez znaczenia, oporowe odbiorniki mogą pracować i na ACDC.
Ale to nie koniecznie musi być problem z żarówką. Wyjmij halogen i oczyść dokładnie styki.

no, jak 12V to chyba prąd stały, nieprawdaż.

halogeny pasują;
OSRAM XENOPHOT 64627 HLX EFP 12V 100W GZ6,35
lub
PHILIPS 6834 FO EFP A1/231 12V 100W GZ6,35 409737

Styki na halogenie były brudne - miały czarny osad, który zdrapałem pilnikiem do paznokci - samo złącze obdrapałem igłą. Ale problem pozostał. Ustawiłem miernik na AC 20V - najpierw tak jak kolega powyżej sugerował - żarówka hyc do góry o parę mm a w środek igły od miernika - power on i masakra - 0,5V niestabilne - raz ciut mniej, raz troszkę więcej, ale fluktuacje niewielkie, pewnie wynikające z położenia igieł miernika na złączu. Wyjąłem żarówkę i zmierzyłem napięcie na kablach wchodzącym do gniazdka - czyli przed złączem - około 4V. To zatem tłumaczy zachowanie żarówki.

rbit9n pisze:no, jak 12V to chyba prąd stały, nieprawdaż.

Nie. Prąd stały o tym napięciu jest w samochodach, co nie znaczy, że używany jest w powiększalnikach. To są najczęściej zwykłe transformatory, które zmieniają napięcie wyższe na niższe, czasami ze stabilizatorem. Nie ma potrzeby prostować tego prądu.

kal800 pisze: To zatem tłumaczy zachowanie żarówki.

Niekoniecznie. Jeśli masz zasilanie prądem zmiennym, to miernik ustawiony na prąd stały będzie się własnie podobnie zachowywał.
Zmierz miernikiem ustawionym na prąd zmienny.

Przejrzałbym dokładnie całą instalację elektryczną w powiększalniku. Obejrzał włącznik.

Bezpośrednio z trafo wychodzi coś około 13,50V - zatem chyba OK.

wpiąłem się miernikiem bezpośrednio pod kabelki wchodzące do kostki łączącej źródło zasilania z konektorem do halogena i tam jeszcze mniej - około 3V, zatem ewidentnie coś zdycha.

Teraz tak - tam jest płytka - dwa scalaki, pare kondensatorów, oporniki. To wszystko łączy się z wyprowadzeniem ze złączem do analizatora oraz terminalem do podłączenia modułu do koloru z elektroniką. Jako, że w moim przypadku mam tylko prostą głowicę vario, która rzecz jasna nie ma żadnej elektroniki ani nawet złącza, wygląda na to, że to coś ze wspomnianą płytką. Raczej to nie scalaki - byłoby chyba zerojedynkowo, więc stawiam na kondy, które lubią się kończyć po czasie...

kal800 pisze:stawiam na kondy

Ja też.