LF1318
: 13 lip 2013, 10:12
Tak, już stoi złożony. Pierwszy w życiu ; ). Może to nie jest "pierwszy seks z moją byłą dawno temu", ale ma coś z "orgii przeżywania" : ). Ale zejdźmy na chwilę na ziemię. Henry bodajże pisał, że chcąc ustalić kompensację wyciągu, trzeba ustawić kloca na nieskończoność (chodzi oczywiście o aparat ; ). I tu rodzi się pytanie: co to je? Czy "po horyzont", czy 1000-krotność ogniskowej danego szkła, czy jakiś inny byt? A może odległość równa 1/2 ogniskowej? Nie bardzo wiem, jak to ugryżć... .
[ Dodano: Sob 13 Lip, 2013 ]
Dodam, że jest to 13x18 (co sugeruje nazwa mojego dziecka) z Tessarem 300/4,5, a min. wyciąg to 150mm, max. 415mm.
[ Dodano: Sob 13 Lip, 2013 ]
Właśnie doczytałem wpis Henrego. Pisze, że przy 300mm (przy szkle 300mm). I jeszcze jedno: wyciąg, czyli odległość pola obrazowego (matówka/negatyw) od płaszczyzny głównej obiektywu?
[ Dodano: Sob 13 Lip, 2013 ]
Dodam, że jest to 13x18 (co sugeruje nazwa mojego dziecka) z Tessarem 300/4,5, a min. wyciąg to 150mm, max. 415mm.
[ Dodano: Sob 13 Lip, 2013 ]
Właśnie doczytałem wpis Henrego. Pisze, że przy 300mm (przy szkle 300mm). I jeszcze jedno: wyciąg, czyli odległość pola obrazowego (matówka/negatyw) od płaszczyzny głównej obiektywu?