Strona 1 z 4

Zabawa ze średnią klatką

: 07 wrz 2012, 18:56
autor: ArturN
Cały czas fotografuję na małym obrazku i przyznam, że jest to wystarczające dla mnie :) Ale znów powraca mi ochota na klatkę średnią - już kiedyś próbowałem się tym zająć, ale moja Moskwa porządnie mnie zniechęciła - głównie nieprzewidywalną paralaksą (którą pewnie można okiełznać, ale wolę skupić się na kadrze, a nie na jego przesunięciu względem okienka), zaświetlaniem filmu czy przeskakiwaniem całych klatek. Po prostu nie leży mi ten aparat, choć pod względem rozmiarów jest doskonały ;)

Tutaj pojawia się moje pytanie - czy moglibyście polecić mi jakiś dobry, tani (max. 200 zł za sprawny sprzęt, im mniej tym lepiej), najlepiej "ludowy" (polski, czechosłowacki, radziecki itp...), mały i w miarę bezproblemowy aparat na klatkę 6x6 bądź 6x9?

Drugie pytanie - o ile na zewnątrz używam negatywu, o tyle moje "studyjne" zabawy raczej trzymają się cyfry - z błahego powodu - niezbytnio umiem wyliczyć dokładną ekspozycję przy świetle błyskowym :oops: Ale wstyd! Tu moje pytanie - są na to jakieś sprawdzone metody?

: 07 wrz 2012, 19:08
autor: J.A.
ArturN pisze:Tutaj pojawia się moje pytanie - czy moglibyście polecić mi jakiś dobry, tani (max. 200 zł za sprawny sprzęt, im mniej tym lepiej), najlepiej "ludowy" (polski, czechosłowacki, radziecki itp...), mały i w miarę bezproblemowy aparat na klatkę 6x6 bądź 6x9?
Problemy z paralaksą wykluczają takie aparaty. W sumie to tylko lustrzanka, a taką ciężko kupić do 200 zł.
ArturN pisze:Drugie pytanie - o ile na zewnątrz używam negatywu, o tyle moje "studyjne" zabawy raczej trzymają się cyfry - z błahego powodu - niezbytnio umiem wyliczyć dokładną ekspozycję przy świetle błyskowym Ale wstyd! Tu moje pytanie - są na to jakieś sprawdzone metody?
Flaszmiarka. Ale jak już kadr ustawisz i chcesz go zrobić na średnim formacie, to czemu nie użyjesz parametrów przeniesionych z cyfry?

: 07 wrz 2012, 19:13
autor: ArturN
Paralaksa w Moskwie była o tyle nieprzewidywalna, że w okienku nie było widać żadnej ramki kadru... nie było więc w zasadzie czego przesuwać! Wydaje mi się, że dwuobiektywy takich kłopotów nie mają, ale to tylko moje przypuszczenia ;)

A parametrów z cyfry nie użyję, bo nie mam ochoty latać obwieszony stosem aparatów ;) O flaszmiarce nie słyszałem, ale postaram się czegoś poszukać.
Wydawało mi się, że są sposoby na ustawienie ekspozycji "na oko"...

: 07 wrz 2012, 20:28
autor: jac123
Wydaje mi się, że można polecić STARTA tudzież Lubitela.

: 07 wrz 2012, 20:49
autor: szable
yashica mat ? trzymałem ostatnio egzemplarz który junkers ma do sprzedania - wygląda ciekawie, cena przystępna. lekki zgrabny aparacik 6x6

: 07 wrz 2012, 20:54
autor: technik219
ArturN pisze:Wydawało mi się, że są sposoby na ustawienie ekspozycji "na oko"...
"Na oko" to chłop w szpitalu umarł. Jeśli jedna lampa to dzielisz jej liczbę przewodnią przez odległość od lampy do obiektu fotografowanego i otrzymujesz liczbę przysłony dla materiału 100 ASA. Jeśli dwie lampy, to liczbę przewodnią wypadkową (dla lamp skierowanych na fotografowany obiekt i oddalony od obu lamp na tę samą odległość) ustalisz z wzoru:
Lpw=(L1x1,41)+(L2x1,41)/2, gdzie 1,41 to pierwiastek z 2, a L1 i L2 to odpowiednio liczby przewodnie użytych lamp.
Sam więc widzisz, że bez "flaszmetera" wyżej pleców nie podskoczysz ;-)

: 07 wrz 2012, 21:39
autor: J.A.
technik219 pisze:Jeśli jedna lampa to dzielisz jej liczbę przewodnią przez odległość od lampy do obiektu fotografowanego i otrzymujesz liczbę przysłony dla materiału 100 ASA
Pod warunkiem, że lampa wali prosto, a nie odbija.
technik219 pisze:Sam więc widzisz, że bez "flaszmetera" wyżej pleców nie podskoczysz
Oto toto.
Nie ma szans. Chyba, że ma się dobrze zrobione lampy z proporcjonalnymi pilotami.* To można od biedy użyć światłomierza do światła ciągłego.



*w przyrodzie takie nie występują.

: 08 wrz 2012, 08:26
autor: ArturN
Lampę mam jedną, więc na początek popróbuję z tym wyliczeniem "na oko", a jak się nie sprawdzi - to wtedy zawołam technikę na pomoc ;-)

Jacu, nad Startem myślałem - ale jak to jest z tą paralaksą na dwuobiektywowych? Teoretycznie obydwa leżą tuż koło siebie, czyli chociażby na krajobrazie kłopotu sprawiać nie powinno. A przy bliższych spotkaniach - portret, przedmioty czy inne zbliżenia?

A, dodam jeszcze, że aparat musi mieć wyjście na lampę błyskową - takie małe, okrągłe - chyba PC się nazywa, ale tego już zapomniałem ;-)

A co powiecie o Flexarecie? W Czechach cena byłaby porównywalna ze Startem u nas ;-) Chyba, że przelew by przedrożył. Są na to jakieś sposoby?

: 08 wrz 2012, 08:55
autor: ModusOperandi
Flexaret w wersji II używam czasami jako kamerę spacerową. Denerwuje mnie w nim matówka. Jest ciemna i dodatkowo jej dolna część jest jakaś taka zadymiona. Myślałem kiedyś o wymianie na coś jasnego, ale sprawa upadła jako, że Flexaret używany jest sporadycznie. Ogólnie fajna kamera...

: 08 wrz 2012, 08:59
autor: ArturN
Albo wezmę Starta u nas, albo Flexareta z Czech (jak zapłacić? przelewy strasznie drogie są) albo polecicie mi coś innego ;-)

Modusie, a Twoja matówka jest uszkodzona czy seryjnie tak te aparaty robili (w co nie chce mi się wierzyć!)?

: 08 wrz 2012, 09:09
autor: technik219
Start też ma ciemną matówkę. Jakbyś zdobył gdzieś płytkę z soczewką Fresnela , np. ze starego Saluta S, bo on miał osobno matówkę i na niej Fresnela, to zrobisz ze Starto-Rolleifleksa. Mam coś takiego i różnica jest jak dzień a noc. Lubitel ma co prawda jasny celownik, ale zmatowiona środkowa część wcale nie ułatwia ostawiania ostrości - jest zbyt mała.
Co do paralaksy. W TLR jest to problem trochę rozdmuchany. W krajobrazie i zdjęciach na planach ogólnych nie warto sobie nią zawracać głowy. Należy o niej pamiętać w portrecie, ale tylko jeśli fotografuje się z bardzo bliska. Wystarczy zachować trochę wolnego miejsca nad głową modela i po sprawie (zresztą portretów nie robi się "z przystawienia", bo powstają zniekształcenia i przerysowania - zbyt duży nos, małe uszy, buły a policzkach i brodzie - karykatura). Wszak portretowanie obiektywem 75-80mm w średnim to tak jak 50 w małym obrazku - trzeba zwiększyć dystans.

: 08 wrz 2012, 09:10
autor: ModusOperandi
Tego, czy ona jest uszkodzona czy tak miała od zawsze nie wiem. Nie wygląda na uszkodzoną. Takiego flexareta kupiłem. Nie mam pojęcia co jest tego przyczyną. Lubię miękkość obrazka jaki produkuje obiektyw Mirar w nim zastosowany. Problemy z paralaksą są na większe odległości pomijalne. Z bliska już na pewno należy się delikatnie podnieść przed wykonaniem ujęcia. Aaa - pytałeś o wejście PC.
Jest i działa świetnie. Udaje mi się nim wyzwolić lampę Sony HVL-F42am przez kabel. Najpierw musiałem ją podpiąć do A700 aby lampę aktywować. Fajna sprawa. Zdjęcia można robić z lampą na wszystkich czasach (migawka centralna na to pozwala)

: 08 wrz 2012, 09:18
autor: ArturN
Znalazłem takie cudo:
http://aukro.cz/flexaret-vi-i2603589408.html
Może za max. 500 Kč z przesyłką (czyli ok. 85 zł!) się wyrobię. Spróbuję się dowiedzieć, czy sprawny ;-)
Ale nadal nie wiem, jak się ma sprawa z płatnością. Za przelewy z naszych banków srogo sobie liczą!
Albo brać Starta od naszych :lol:

Jak mówicie, że paralaksa aż tak nie dokucza, to dobrze. Jak są wyraźne granice kadru to można przynajmniej to jakoś wyczuć ;-) Nie to, co w Moskwie.

: 08 wrz 2012, 10:54
autor: J.A.
ArturN pisze:Ale nadal nie wiem, jak się ma sprawa z płatnością. Za przelewy z naszych banków srogo sobie liczą!
A PayU? Nie działa to? Przecież to grupa Allegro, czy jak im tam.

: 08 wrz 2012, 10:58
autor: ArturN
Właśnie nie wiem jak to jest. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji o tym.
Aczkolwiek sprzedawca zaproponował mi cenné psaní - przesyłka cennych rzeczy (pieniędzy, kart kredytowych, wyrobów biżuterii itd...). Co o tym powiecie?