Rolleiflex Automat
: 26 mar 2011, 11:14
Witam!
Stałem się ostatnio posiadaczem Rolka Automata, sądząc po numerze seryjnym mniej więcej z 1938 roku. Z miejsca zakochałem się w tym aparacie! Jego design, obsługa i cała reszta to bajka, ma ponad 70 lat i jak dla mnie jest małym arcydziełem. Wymieniłem w nim matówkę na plastikową z klinem i lustro w kominku, jednak na tym nie kończy się lista rzeczy do zrobienia, także chciałem się spytać użytkowników/ludzi znających się na rzeczy o parę spraw:
1. Automatyczny transport filmu. Z tego co widzę liczenie klatek jest zapoczątkowane przez rolki które zmieniają swój rozstaw po wsunięciu się filmu. Zrobiłem pierwszy film i na początku jest długo nic a 12 klatka wpada ucięta do połowy na końcówce filmu. Czy istnieje jakaś regulacja tego mechanizmu? W teście zrobiłem Shanghaja GP3 który jest dość gruby ale boje się że jak wrzucę coś z bardziej cienkim papierem/podłożem to mechanizm wogóle się nie załączy.
2. Przesłona i migawka działają ok, ale pokrętła do ich regulacji chodzą z bardzo dużym oporem, czy to normalne? ktoś miał podobny problem? Zastanawiam się czy wystarczy CLA, czy może to jakaś grubsza sprawa.
3. Wygląda na to że ostrość na matówce w stosunku do pokrętła regulacyjnego jest trochę przesunięta, tj. nieskończononość wypada trochę wcześniej, na 10-6 metrach na skali. Co da się z tym zrobić?
Zaznaczam ze aparat jest w stanie adekwatnym do wieku, a szkła ktoś czyścił trochę za mocno, więc serwisy raczej odpadają bo nie chcę w niego inwestować większych pieniędzy, chyba że znacie kogoś kto mógłby to zrobić w granicach, powiedzmy, 100 zł. W każdym razie mam jakieś niewielkie doświadczenie, rozbierałem Stary i mieszkowce i udało mi się je naprawić ze skutkiem, więc zastanawiam się czy samemu się za to zabrać. Wszelkie wskazówki nt. grzebania we wnętrznościach rolka wysoce docenię.
Stałem się ostatnio posiadaczem Rolka Automata, sądząc po numerze seryjnym mniej więcej z 1938 roku. Z miejsca zakochałem się w tym aparacie! Jego design, obsługa i cała reszta to bajka, ma ponad 70 lat i jak dla mnie jest małym arcydziełem. Wymieniłem w nim matówkę na plastikową z klinem i lustro w kominku, jednak na tym nie kończy się lista rzeczy do zrobienia, także chciałem się spytać użytkowników/ludzi znających się na rzeczy o parę spraw:
1. Automatyczny transport filmu. Z tego co widzę liczenie klatek jest zapoczątkowane przez rolki które zmieniają swój rozstaw po wsunięciu się filmu. Zrobiłem pierwszy film i na początku jest długo nic a 12 klatka wpada ucięta do połowy na końcówce filmu. Czy istnieje jakaś regulacja tego mechanizmu? W teście zrobiłem Shanghaja GP3 który jest dość gruby ale boje się że jak wrzucę coś z bardziej cienkim papierem/podłożem to mechanizm wogóle się nie załączy.
2. Przesłona i migawka działają ok, ale pokrętła do ich regulacji chodzą z bardzo dużym oporem, czy to normalne? ktoś miał podobny problem? Zastanawiam się czy wystarczy CLA, czy może to jakaś grubsza sprawa.
3. Wygląda na to że ostrość na matówce w stosunku do pokrętła regulacyjnego jest trochę przesunięta, tj. nieskończononość wypada trochę wcześniej, na 10-6 metrach na skali. Co da się z tym zrobić?
Zaznaczam ze aparat jest w stanie adekwatnym do wieku, a szkła ktoś czyścił trochę za mocno, więc serwisy raczej odpadają bo nie chcę w niego inwestować większych pieniędzy, chyba że znacie kogoś kto mógłby to zrobić w granicach, powiedzmy, 100 zł. W każdym razie mam jakieś niewielkie doświadczenie, rozbierałem Stary i mieszkowce i udało mi się je naprawić ze skutkiem, więc zastanawiam się czy samemu się za to zabrać. Wszelkie wskazówki nt. grzebania we wnętrznościach rolka wysoce docenię.