Strona 1 z 2
Flexaret VII - Problem przy przewijaniu filmu
: 14 wrz 2010, 21:23
autor: fskoneczny
Problem rozwiązany, wszystko funkcjonuje prawidłowo :)
Witam.
Aparat którego tyczy się sprawa, to Flexaret VII, przeczytałem odnalezioną w internecie angielską instrukcję do aparatu, lecz mimo postępowania tak, jak było w niej napisane, mam problem.
Załadowałem do aparatu rolkę filmu 120, ustawiłem z boku "60", tak, jak w instrukcji, nałożyłem początek na górną rolkę, zamknąłem i zakręciłem aparat. Pokręciłem uchwytem do nawijania filmu (sprzężonym z naciągiem migawki). Napotkałem opór po dłuższym kręceniu, ale migawka nie chciała się wyzwolić. Przekręciłem mocniej, coś puściło, a pokrętło zaczęło kręcić się bardzo luźno - po chwili po raz kolejny napotkałem opór, licznik klatek ustawił się na 1.
Wyzwoliłem migawkę.
Przestraszyłem się, że tym mocniejszym przekręceniem załatwiłem już to cacko, więc spróbowałem jeszcze raz. I ponownie:
Opór podczas kręcenia, nagle stop - jakaś blokada (migawka jeszcze nie daje się wyzwolić). Przekręcam jeszcze mocniej, opór puszcza - i teraz słychać przewijanie filmu, pokrętłem lekko dochodzę do kliknięcia - nastawia się licznik klatek na dwójkę, pokrętło się blokuję i mogę zrobić kolejne zdjęcie.
Czy to normalne? Jak przebiega w sprawnym na 100% flexarecie proces od zrobienia jednego zdjęcia do zrobienia kolejnego?
Bardzo proszę o pomoc.
Re: Flexaret VII - Problem przy przewijaniu filmu
: 14 wrz 2010, 22:48
autor: pq17
Witam,
Radziłbym ci wysłać tą 7-kę do Badgoszczy na ul. Halicką. Ja osobiście ma 2 Fexarety, 6 i 7
Pan Michał zrobił mi komplety service, taraz chodzą oba, chyba lepiej niż fabrycznie nowe.
Przy naciąganiu powstaje faktycznie lekki opór przy końcu przeciągania następnej kladki (naciąg migawki) ale niema żadnego trzasku itp. I nie używaj żadnej siły, tu wszystko chodzi lekko i delikatnie, jak złamiesz coś w środku, to oj biada. (z boku po prawej u góry jest taki suwak - blokada migawki)
Po tylu latach smary już dawno zastygły, gumy zpartaciały itd. Kompletny przegląd u Pana Michała, i chodzi znów jak szwajcarski zegarek na oleju rycynowym.
pozdrawiam
edit: chyba nie trzeba cytować wszystkiego :) Jerzy
: 15 wrz 2010, 20:13
autor: fskoneczny
Dziękuję za odpowiedź. Wywołałem jeden film. Wszystko wyszło ok. Zastanawiam się - czy przy końcu naciągania migawki, między tym etapem, a etapem dalszego przewijania filmu nagle zmienia się opór? Idzie ciężko przy naciąganiu, a później nagle zeskakuje na bardzo luźne obroty, aż do nabicia klatki?
: 16 lut 2011, 11:47
autor: lakota1
Witam wszystkich na forum, powracam radośnie (po okresie zachwytu nad cyfrowym lustrem) na łono fotografii analogowej, czytam i klikam niniejszym mój pierwszy post - pytanie.
Czy opisane w tym temaie problemy się rozwiązały? Nabyłem do kolekcji flexaret VI automat i mam identyczne objawy przy przewijaniu filmu. Czy szanowny fskoneczny serwisował aparat może w bydgoszy?
Wysłałem post prywatny w tej sprawie ale nie wychodzi ze skrzynki, jeszcze nie doczytałem dlaczego.
Za odpowiedź w tak zakurzonym temacie serdecznie będę wdzięczny.
Adam
: 16 lut 2011, 11:50
autor: lakota1
właśnie doczytałem na samej górze że problem rozwiązany, czy jest szansa dowiedzieć się jak?
Pozdrawiam
: 16 lut 2011, 12:07
autor: rbit9n
witam!
PW tkwi w zakładce "do wysłania", dopóki odbiorca go nie przeczyta.
aha i mała prośba, nie pisz dwóch postów po sobie w małym odstępie czasu, używaj opcji

.
pozdrawiam
Piotrek
: 16 lut 2011, 14:48
autor: Cypis
Tak przy okazji -
czym różni się Flexaret VI od Flexareta VII ?
Znacie jakąś stronę z opisem różnic pomiędzy poszczególnymi modelami?
: 16 lut 2011, 15:12
autor: Pio
Tu jest wszystko pięknie opisane:
http://www.tlr-cameras.com/Czech/
: 16 lut 2011, 15:20
autor: rbit9n
http://www.paladix.cz/clanky/flexaret-1939-1971.html
jako jedyny miał migawkę prestor z najszybszym czasem 1/500s. reszta chyba bez zmian.
: 04 mar 2011, 14:53
autor: lakota1
jako jedyny miał migawkę prestor z najszybszym czasem 1/500s. reszta chyba bez zmian
mam flexareta VI i też mam prestora z czasem 1/500.
Cypis pisze:czym różni się Flexaret VI od Flexareta VII ?
w wersji VII pod okienkiem licznika klatek znajduje się podłużne okno ... o ile dobrze doczytałem na różnych stronach, umożliwia ponowną ekspozycję tej samej klatki. nie jestem jednak tego pewien na 100%.
Proponuję wyguglować flexaret VII manual, pojawi się sporo linków do opisu i obsługi.
: 29 mar 2011, 00:57
autor: rifley
lakota1 pisze:
Cypis pisze:czym różni się Flexaret VI od Flexareta VII ?
w wersji VII pod okienkiem licznika klatek znajduje się podłużne okno ... o ile dobrze doczytałem na różnych stronach, umożliwia ponowną ekspozycję tej samej klatki. nie jestem jednak tego pewien na 100%.
Proponuję wyguglować flexaret VII manual, pojawi się sporo linków do opisu i obsługi.
6 nie miała wielokrotnej ekspozycji, w 7 jest "pycek" to ponownego naciągnięcia migawki bez przewijania filmu.
PS. gdzieś kiedyś ktoś powiedział, że w 7 jest ciemniejsza matówka, ale za to nie ręczę bo nie miałem 6
Co do tematu - u mnie przewijanie dzieli się na dwa etapy, najpierw idzie lekko jak przewija sam film, a w pewnym momencie zaczyna się naciągać migawka (widać to patrząc w obiektyw) idzie troszeczkę oporniej. Aparat jest po serwisie więc chyba tak powinno być.
: 07 kwie 2011, 10:35
autor: rifley
Sorki za dublowanie posta, nie chciałem pisać kolejnego tematu.
Flexaret 7, wszystko śmiga, serwisowany jakieś pół roku temu, naprawiany był mechanizm migawki (zerwane "coś" było). Robić robi, tylko czasami zdarza mu się "nie do końca". Patrząc w obiektyw widać, że nie otwiera do końca migawki - objawia się to widoczną "gwiazdką" z listków, zamiast kółka.
Mam wrażenie również, że zależne jest to od sposobu naciskania spustu. Naciśnięty energicznie - nie ma problemów. Jak zdjęcia robiła narzeczona, delikatniej zapewne naciskając - to już nic się nie naświetliło (ustawiłem wszystko ok).
Czy to jest normalne zachowanie, że z czasem może słabnąć spust migawki, czy co tam w środku siedzi?
Pozdrawiam!
Radek
: 27 kwie 2011, 14:15
autor: lakota1
rifley pisze:Co do tematu - u mnie przewijanie dzieli się na dwa etapy, najpierw idzie lekko jak przewija sam film, a w pewnym momencie zaczyna się naciągać migawka (widać to patrząc w obiektyw) idzie troszeczkę oporniej. Aparat jest po serwisie więc chyba tak powinno być.
u mnie dokładnie odwrotnie ;) - najpierw ciężko a potem swobodnie. Problem kładę w zastanych smarowaniach, bo po kilku rolkach owe "ciężko" zmalało, choć różnica w oporach nadal wyczuwalna.
I kolejna uwaga: zauważyłem, że nowy film lepiej przewinąć dalej - 1,5 cm za znaki - ostatnia klatka nie wypada tak blisko końca filmu a pierwsza i tak ma sporo "miejsca".
Kolejna rada - oczyścić gumki na wałku naciągu migawki (pierwszy wałek współpracujący z filmem) - problem z nierównymi odstępami między klatkami zniknie.
To takie dwie uwagi dla początkujących właścicieli tego aparatu, mam nadzieję że się łapią troszku pod temat.
: 02 maja 2014, 13:58
autor: zoran
To ja jeszcze zapytam jak jest z ostatnią klatką we Flexarecie 7, jak wskoczy 12 w okienku, wyzwolę migawkę to wtedy już mam kręcić kółkiem do przesuwu aż zwinę całą rolkę?
: 09 maja 2014, 12:21
autor: Nagov Service
zoran pisze:To ja jeszcze zapytam jak jest z ostatnią klatką we Flexarecie 7, jak wskoczy 12 w okienku, wyzwolę migawkę to wtedy już mam kręcić kółkiem do przesuwu aż zwinę całą rolkę?
Panie Mariuszu, dokładnie tak. Po wykonaniu 12 klatki należy obracać korbą do pełnego zwinięcia filmu (ten moment zasygnalizuje luźniejsze obracanie korbą...).