Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Witam.
Wczoraj wydarzyła mi się nieco dziwna historia z moim Pentaxem Me Super. Po naciągnięciu filmu spust migawki był miękki jak przed naciągnięciem i nie zwolnił migawki. Oczywiście nie muszę dodawać że stało się to przed wykonaniem zdjęcia życia (Nagroda Pulitzera murowana) . Po powrocie do domu nagle wszystko zaczęło działać. Pracuję w branży technicznej i nie wierzę w samonaprawy ( skoro raz się zdarzyło, zdarzy się ponownie). Może ma ktoś doświadczenie, może można temu zapobiec. Dodam że aparat nie spadł, nie uderzył w nic ale był przez kilka godzin na pasku bez etui w tem 0-2 st na +.

Danielaug, pisałem - tu na forum - już o tym. Niestety to częsta wada tych - co by nie powiedzieć - wiekowych już aparatów. Bedzie się powtarzało coraz częściej. Zdarza się najczęściej wtedy, gdy aparat leży długo bez używania. Jakimś lekarstwem - częściowym - na tę przypadłość jest pozostawienie aparatu z naciągniętą migawką na manualnym czasie 1/125. Wtedy często działa prawidłowo lub już po drugim ruchu dźwignią naciągu, zostaje też naciągnięta migawka. Najgorsze jest to, że jednak każdy ruch dźwignią naciągu powoduje przesunięcie filmu na następną klatkę a migawki wyzwolić się nie da. Przyczyną jest starzenie się jakichś podkładek gumowych w mechanizmie. Trochę o tym jest tu: https://www.youtube.com/watch?v=NJUeXlA2qjM
Też mam takiego ME Super. Skutecznie naprawia to jakiś fachman w GB.

Drugiego naciągu nie mogłem zrobić, dźwignia była zablokowana ( czyli prawidłowo ). Szkoda bo odstawiłem nieco na bok mojego Z1p, chciałem takiego zwykłego manuala. Czasami ze względu na wagę. Bez myślenia czy mam zapasową baterię. Teraz nie będę pewny czy zadziała. No nic. Będę myślał dalej jak zawiedzie jeszcze raz.