Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Zastanawiam się na kupieniem tego aparatu córce. Co sądzicie o tym aparacie?

Jeśli tylko sprawny,z pewnego źródła,a córka ma trochę pojęcia o starych analogach,to bym się nie zastanawiał zbyt długo.Wato poczytać strony Chrisa Sherlocka.Opisuje on nie tylko naprawy ale i parę trików związanych z Retinami ogólnie.Warto je znać choćby po to żeby nie zepsuć sobie aparatu,np o liczniku klatek i
blokującej się dźwigni naciągu.itp.

Na bank światłomierz będzie padnięty.
Dla radości z fotografowania kup Jej raczej coś przynajmniej z lat '80.

Ja wiem że stare rzeczy są fajne, ale mając w garażu zabytek z lat '50 i zabytek z lat '80 lub '90 - czym częściej będziesz jeździł?
Na drewnianych nartach w swetrze z owczej wełny też chyba nie jeździsz?

zladygin, jak coś jej nie podejdzie to bardzo chętnie uwolnię Cię od zbędnego sprzętu. Tak tylko mówię

Jeżeli nie retina to może inny lekki dalmierzowiec o podobnych walorach? Obiektywy wymienne oczywiście nie muszą być

zladygin pisze: ↑15 mar 2020, 19:55 Jeżeli nie retina to może inny lekki dalmierzowiec o podobnych walorach? Obiektywy wymienne oczywiście nie muszą być

Będę przekorny i polecę Minoltę Himatic AF2 - ewentualnie wcześniejsze modele bez AF z dalmierzem- jest wiele klonów w postaci: Konica, Yashica, Cosina, ect...

4Rider pisze: ↑15 mar 2020, 18:42 Ja wiem że stare rzeczy są fajne, ale mając w garażu zabytek z lat '50 i zabytek z lat '80 lub '90 - czym częściej będziesz jeździł?

zdecydowanie tym z lat 50-tych.
Z lat 90-tych, to nie zabytek tylko pełnoletni złom.

Się Pan nie zna

Oczywiście, że się nie znam.

Ale ja szukam aparatu, a nie samochodu.
Czwarty, miałeś do czynienia z tą minoltą?

Czwarty miał na pewno do czynienia z AF2,teraz ja ją mam od niego.Fajny sprzęt.Automat z ręcznym naciągiem i ustawieniem czułości filmu.Od AF1 różni się tym,że autofocus blokuje się wciskając spust do połowy,a nie osobnym przyciskiem.Jak w lustrzankach.

J.A. pisze: ↑15 mar 2020, 22:31 Oczywiście, że się nie znam.

Oczywiście że nie - widać po przykładach od czapy: model z plastiku i myśl techniczna postnazi

Powiedzmy MB W111 i W140 - jeden ładny, a drugi niesamowicie dobry i też ładny - miałem oba.

zladygin pisze: ↑15 mar 2020, 22:48 Czwarty, miałeś do czynienia z tą minoltą?

Tak mam taką w kolekcji - miałem 2 i jedną przekazałem Piotrowi w transakcji wymiennej, co już zdążył nadmienić
Złego słowa nie można powiedzieć - polecam artykuły tego gościa o małych aparacikach tu o rzeczonej Minolcie:
https://www.35mmc.com/21/10/2015/minolta-hi-matic-af2/

Mam obydwa. Różnia się tylko wizjerem. W IIIc jest bardzo mały wizjer i dosyć ciemny za to plamka dalmierza bardzo dobrze widoczna. Używałem go z zewnętrznym wizjerem 1:1 Leica. IIIC ma już duży wizjer, z ramkami do 50 i 35 mm, ramki te widać obie na raz, plamka dalmierza mniej kontrastowa, ale nie najgorsza. Światłomierz selenowy często dalej działa w tych aparatach, oczywiście jak jest w miarę jasno, w sztucznym świetle bym go nie używał. Aparat bardzo solidnie wykonany sam metal, ani jednej plastikowej częśći. Bardzo cichy, migawki praktycznie nie słychać. Trochę niewygodnie się go trzyma, trzeba się przyzwyczaić. Przed kupnem trzeba sprawdzić głównie dwie rzeczy, czy dalmierz nie jest rozkalibrowany i czy migawka nie jest zaoliwiona. Moj IIIC ma rozjechany dalmierz, a w IIIc migawka już nie odpala na długich czasach. Przy fotografowania trzeba pamiętac o zrestetowaniu licznika po 36 klatkach, bo wtedy nie da się naciągnąć migawki.

4Rider pisze: ↑16 mar 2020, 06:44 Oczywiście że nie - widać po przykładach od czapy

określiłeś przedział czasowy, coś się nie zgadza?
Zastanów się nad swoją czapą od przykładu.