Strona 1 z 1
Jestem zszokowany
: 19 wrz 2019, 18:46
autor: Imperitus
Pytanie:
Jak mogłem- użytkując aparat przez dwa lata- nie zauważyć czegoś takiego:

- LRM_EXPORT_459715041505852_20190919_164926092.jpeg (42.51 KiB) Przejrzano 3516 razy
Jestem zszokowany
: 19 wrz 2019, 20:49
autor: technik219
No właśnie: jak mogłeś?

Jestem zszokowany
: 19 wrz 2019, 21:30
autor: aka
A zdjęcia? Pewnie nie da się powtórzyć

Jestem zszokowany
: 19 wrz 2019, 21:46
autor: Jerzy
Brud i rysy są przereklamowane :)
Jestem zszokowany
: 20 wrz 2019, 00:12
autor: Imperitus
aka pisze: ↑19 wrz 2019, 21:30
A zdjęcia? Pewnie nie da się powtórzyć
Właśnie chodzi o to że zdjęcia które zdążyłem porobić (ok. 35 negatywów ) są idealne, ostrość i kontrast nie pozostawiają nic do życzenia. To Yashica D która przez dwa lata była moim ulubionym aparatem- zostałem właśnie uświadomiony jak wygląda jej obiektyw od wewnątrz. Przecież nie ma bata żeby dało się uzyskać przynajmniej dobre zdjęcia z czymś takim. Miałem kilka portretów przy otwartym obiektywie- rozmycie powinno pokazywać ślady takiego syfu, a tymczasem nic. Płakać mi się chce bo nic nie rozumiem

Jestem zszokowany
: 20 wrz 2019, 03:33
autor: PawelM
Wniosek: Jeśli się kupuje stary aparat, to trzeba go otworzyć przy czasie B czy T, poświecić minilatarką LED i wybrzydzać na każdy pyłek i rysę (żeby zbić cenę). Ale większą uwagę warto zwracać na to, czy wszystko działa, czy czasy w migawce działają prawidłowo, czy nie ma pleśni, rozwarstwienia soczewek, itd. A swoją drogą to okrągłe zarysowanie wygląda masakrycznie… Cóż, możesz założyć, że przy pełnym otworze masz bonusowy filtr zmiękczający. :) A przy większej liczbie przesłony i tak to nie ma żadnego znaczenia.
Jestem zszokowany
: 20 wrz 2019, 08:27
autor: Bemko
To tylko dowodzi, że nie ma co przejmować się sterylną czystością obiektywów, bo i tak nie ma to dużego wpływu na zdjęcia. Taki kurz może zmniejszy kontrast o kilka procent, ale w żaden inny sposób nie ujawni się na zdjęciu. Świecenie latarką w obiektyw wyolbrzymia problem i może tylko powodować, że popadniemy w paranoję.
Aparaty analogowe mają swoje lata i ten czas pozostawia na nich swój ślad. Dopóki jest to tylko kurz czy drobne rysy, a nie pleśń czy rozwarstwienie soczewek, które może postępować, to nie ma czym się przejmować.
Przykłady jak bardzo trzeba zabrudzić obiektyw, żeby było to jakkolwiek widoczne na zdjęciach:
https://www.lensrentals.com/blog/2011/0 ... lens-dust/
https://www.lensrentals.com/blog/2019/0 ... -70-200mm/
Jestem zszokowany
: 20 wrz 2019, 11:47
autor: aka
Imperitus pisze: ↑20 wrz 2019, 00:12
aka pisze: ↑19 wrz 2019, 21:30
A zdjęcia? Pewnie nie da się powtórzyć
Właśnie chodzi o to że zdjęcia które zdążyłem porobić (ok. 35 negatywów ) są idealne, ostrość i kontrast nie pozostawiają nic do życzenia. To Yashica D która przez dwa lata była moim ulubionym aparatem- zostałem właśnie uświadomiony jak wygląda jej obiektyw od wewnątrz. Przecież nie ma bata żeby dało się uzyskać przynajmniej dobre zdjęcia z czymś takim. Miałem kilka portretów przy otwartym obiektywie- rozmycie powinno pokazywać ślady takiego syfu, a tymczasem nic. Płakać mi się chce bo nic nie rozumiem
Pewny byłem, że zdjęcia są ok skoro wcześniej nic nie zauważyłeś - stąd ta moja ironia. Jak widzisz jest bat ... i płacz tu nic nie zmieni, choć rozumiem Twój stan ducha po tym odkryciu.
Jestem zszokowany
: 20 wrz 2019, 23:41
autor: darekdp
Aby były zauważalne różnice, należy nakleić na przednią soczewkę kawałek papieru o wymiarach ok, 1x1 cm (centymetr !!)
Jestem zszokowany
: 21 wrz 2019, 15:55
autor: Jerzy
Problemem jest dopiero ubrudzenie soczewki oparami/kroplą smaru z przesłony. Nie powinno się zdarzyć w idealnym świecie, ale jeden ważny film z Yashiki 124G miałem przez to zmarnowany...
Jestem zszokowany
: 21 wrz 2019, 16:19
autor: 4Rider
Dobra panowie, standardem jest czyszczenie obiektywu z centralną zaraz po zakupie, łatwo to rozkręcić i skręcić -
taki nawyk można nabyć

Jestem zszokowany
: 24 wrz 2019, 11:41
autor: Tristan
Przedni element może być brudny, porysowany, nawet obity. Wówczas artefakty będą widoczne tylko w określonych warunkach, zazwyczaj gdy światło pada pod odpowiednim kątem. Ale rysy na tylnym elemencie na pewno mają jakiś wpływ, którego być może nie widać, gdy nie ma się porównania, tym bardziej, gdy jest się nieświadomym problemu.
Dodatkowo, w tym przypadku efekt może być zminimalizowany przez 2 zależne os siebie czynniki - rysy na tylnym elemencie objawiają się głównie na wyższych przysłonach, ale na wyższych przysłonach wykorzystywany jest tylko środkowy obszar tylnego elementu (który jest ok).
Mam Minolte AF 50 macro z mikro-rysą na tylnej soczewce, na samym środku. Przy przysłonach powyżej f8 w ostrych, punktowych światłach mam efekt poziomych linii.
Jestem zszokowany
: 24 wrz 2019, 15:31
autor: Imperitus
Tristan, sam powiedz czy coś Byś zauważył, co do tych jestem pewien że przysłona była szeroko otwarta.
Mam jeszcze kilka portretów gdzie rozmycie tła jest bardzo ładne i gładkie, bez zgody modeli nie będę publikował.