Strona 1 z 1

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 18 gru 2018, 20:28
autor: Imperitus
Salve,
Pewnie niektórzy z Was widzieli już to cudeńko, Compass produkowany w latach 30- tych przez Jeager- Le Coultre w Szwajcarii. Idealny przykład aparatu zaprojektowanego zbyt dobrze, migawka 1/500- 4,5s , trzy filtry wbudowane, matówka do nastawu jak w wielkim formacie, dalmierz optyczny i podziałka w metrach, światłomierz optyczny, robił na błonach ciętych i zwojowych- niestandardowy format rzecz jasna. Aparat posiada też stałą osłonę przeciwsłoneczną i składany tubus obiektywu w którym mieści się migawka centralna, kółko z filtrami i drugie z przysłonami w zakresie 3,5- 16.
Compass_devant.jpg
Compass_devant.jpg (220.93 KiB) Przejrzano 3075 razy
jlcompass3.jpg
jlcompass3.jpg (58.1 KiB) Przejrzano 3075 razy
Zasadniczo w swoim czasie możliwościami przewyższał nawet Leicę (również pod względem jakości). Robi niesamowite wrażenie, w dzisiejszych czasach to byłby sprzęt dla prawdziwych snobów, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę jego cenę...
Aparat tak burżujski że można mu było dokupić nawet przystawkę do zdjęć stereo, w komplecie miał statyw rozmiarów tego długopisu którego używał Wałęsa :-P
Co sądzicie? Ślinka cieknie na sam widok, prawda?

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 18 gru 2018, 22:35
autor: J.A.
Noo robi wrażenie.
Zawsze podziwiałem inwencję i kreatywność inżynierów 20-to lecia międzywojennego.

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 18 gru 2018, 23:59
autor: sokol07
Brakuje tylko pralki automatycznej i kostkarki do lodu. :D
Ciekaw jestem, jak bardzo skomplikowany mechanizm siedzi w środku tego cudaka.
I chociaż nie kusi mnie jakoś takie upakowanie wszystkiego w jednym pudełku, to z czystej ciekawości - popstrykałbym
Wiadomo jaka była jego cena?

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 19 gru 2018, 00:10
autor: Z_photo
sokol07 pisze: 18 gru 2018, 23:59 Wiadomo jaka była jego cena?
30 funtów - w roku 1937 (wg "50 najsłynniejszych aparatów fotograficznych w historii").
Co ciekawe, "Compass powstał w wyniku zakładu, czy uda się skonstruować wysokiej jakości aparat fotograficzny, który zmieściłby się w opakowaniu po papierosach".

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 19 gru 2018, 09:20
autor: J.A.
W 1937 uncja złota kosztowała 35 dolarów amerykańskich. 1£ w tym czasie kosztował ok. 5 $. Czyli japarat akieś 150$. Czyli jakieś 4,3 uncji złota. Co przy dzisiejszym kursie złota daje ok

5500$.

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 19 gru 2018, 15:14
autor: Imperitus
J.A. pisze: 19 gru 2018, 09:20 W 1937 uncja złota kosztowała 35 dolarów amerykańskich. 1£ w tym czasie kosztował ok. 5 $. Czyli japarat akieś 150$. Czyli jakieś 4,3 uncji złota. Co przy dzisiejszym kursie złota daje ok

5500$.
Dokładnie tak, współcześnie też chodzą z grubsza właśnie po takich cenach. Ale jak już człowiek ma coś takiego to raczej stawia na półce niż zabiera w plener, ma tyle funkcji co te szwajcarskie scyzoryki :-P
84441713.jpg
Człowiek pół godziny usiłuje zrobić zdjęcie po czym orientuje się że wykonał zapis spektrograficzny korony słonecznej :mrgreen:

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 20 gru 2018, 00:22
autor: Nomad
Imperitus, tyle że to co pokazałeś (scyzoryk, nie aparat) to jest tzw demonstrator, czyli takie coś co zabierał ze sobą akwizytor by móc pokazać wachlarz dostępnych ostrzy.
Natomiast Compass to pomimo unikalności, w pełni funkcjonalny aparat fotograficzny.
PS Dużo, bardzo dużo aparatów w rękach miałem, ale o tym cudaku jedynie czytałem.

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 20 gru 2018, 07:37
autor: Imperitus
Nomad,
Masz rację, zwróć jednak uwagę że to zrzut z Ebaya- każdy może sobie kupić takiego potworka. Kiedyś nawet testowali taki w starym odcinku Galileo, ma nawet obcinarkę do cygar :-D . Victorinox robi ich kilkaset rocznie- może kiedyś miał to być demonstrator, obecnie to flagowy produkt Victorinoxa, jednak sprzedają go raczej w celach reklamowych. Jest to jednak coby nie mówić w pełni funkcjonalny scyzoryk- komfort użytkowania to inna sprawa, z Compassem jest podobnie.

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 21 gru 2018, 00:22
autor: Nomad
Imperitus pisze: 20 gru 2018, 07:37 Nomad,
Masz rację, zwróć jednak uwagę że to zrzut z Ebaya- każdy może sobie kupić takiego potworka. Kiedyś nawet testowali taki w starym odcinku Galileo, ma nawet obcinarkę do cygar :-D . Victorinox robi ich kilkaset rocznie- może kiedyś miał to być demonstrator, obecnie to flagowy produkt Victorinoxa, jednak sprzedają go raczej w celach reklamowych. Jest to jednak coby nie mówić w pełni funkcjonalny scyzoryk- komfort użytkowania to inna sprawa, z Compassem jest podobnie.
Jest tak jak piszę ;) to jest demonstrator, po prostu. Służy do prezentacji, nie do normalnego użytkowania. Oczywiście obecnie jest przedmiotem kolekcjonerskim, albo jak wolisz, gadżetem reklamowym (w sumie, jako demonstrator, też był takowym) ale nigdy nie był nożem użytkowym.
Natomiast Compass miał być może i udziwnionym, ale jednak funkcjonalnym aparatem foto. Nie wiem czy się spotkałeś, ale pomysł z zastosowaniem filtrów zintegrowanych z obiektywem, powracał w różnych konstrukcjach z lat 70tych. I nie mam tu na myśli Janpola.

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 21 gru 2018, 01:03
autor: Imperitus
Nomad,
Trudno się nie zgodzić, ale nigdzie nie napisałem że Compass nie jest pełnoprawnym aparatem, gdyby tak było to nie zachwyciłbym się nim na tyle żeby powstał ten wątek :-)
A filtry zintegrowane są mi znane, to nic takiego; ale to wszystko w takim pudełeczku... w dodatku korpus był frezowany w litym bloku aluminium, kilkanaście godzin roboty ( co najmniej) na jeden korpus, współcześnie machnęli by na to ręką. To były te piękne czasy kiedy inżynierowie i rzemieślnicy robili jak umieli najlepiej i z najlepszych dostępnych materiałów, cena była kwestią drugorzędną ;-)

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 22 gru 2018, 13:32
autor: oscylator
Na ebayu możecie kupić takie cudo za jedyne 4000€ lub zaproponować swoją cenę. Próbujcie, dobry prezent pod choinkę.

Tego jeszcze nie widzieliście (prawdopodobnie)

: 22 gru 2018, 21:45
autor: Imperitus
oscylator,
Kupienie obiektywu za 300 złotych kosztuje mnie pół roku oszczędności lub jakąś wyjątkowo skomplikowaną usługę (na przykład wykonanie rozety do gitary barokowej- do obejrzenia w wątku objawienie), także ten... :-/
Szczerze to wolałbym Mamiye Six z niewyjmowalną płytką dociskową i wbudowanymi maskami do 6 x 4,5.
Poza tym jeżeli chciałbym robić nim zdjęcia to musiałbym docinać film z rolki 120 ;-)
Ale do postawienia na półce, czy też jako przedmiot do zaczynia rozmowy w chwilach niezręcznego milczenia- doskonale się nada :-D .