Strona 1 z 1

Start 66

: 25 paź 2018, 14:33
autor: Bokeh
Mam Starta 66.
Zrobiłem nim już masę zdjęć, ale za każdym razem negatywy mają zaświetlenie takie jak na załączonym zdjęciu. Każda klatka bez wyjątku, zawsze ale poza ostatnią, gdzie wszystko jest ok. :shock:
Uszczelniałem aparat, stawałem na głowie i nie wiem co to jest?
Wkładałem wywołany negatyw, przesuwałem i szukałem przyczyny i nie wiem. Jest co prawda z boku blaszka wymiarem odpowiadająca zaświetleniu i pomyślałem, że może ona wpływać na kliszę jakimś swym magnetyzmem, ale dlaczego zatem ostatnia klatka jest ok?
Ma ktoś z kolegów pomysł, dlaczego tak się dzieje?

Start 66

: 25 paź 2018, 15:33
autor: powalos
Bokeh pisze: 25 paź 2018, 14:33 Każda klatka bez wyjątku, zawsze ale poza ostatnią, gdzie wszystko jest ok. :shock:
Prawdopodobnie dlatego, ze po jej naświetleniu zwijasz film do końca. Wygląda na ewidentne zaświetlenie. A nie przedostaje się nic ze strony komory celowniczej ?

Start 66

: 25 paź 2018, 19:17
autor: Bokeh
Ale zwróć uwagę, że to zaświetlenie wygląda jakby linijkę przyłożył. Gdyby to było z komory celowniczej to zaświetlenie obejmowałoby cały kadr.
Mogę się zgodzić, że ostatnią klatkę odrazu przewijam po zrobieniu zdjęcia i dlatego nie ma czasu aby się zaświetliła. Ale to i tak odpada, bo po wykonaniu poprzedniego zdjęcia odrazu przewijam film i następna klatka może sobie czekać nawet bardzo długo na swoją kolej kiedy zostanie na niej wykonane zdjęcie.
Moim zdaniem problem występuje nie na etapie komory celowniczej ale już później, gdy naświetlona klatka jest już przewinięta.
Ale gdzie tam jest przeciekanie to nie mam pojęcia. Jak zorientowałem się, że jest problem to okleiłem całe drzwi pokrywy taśmą izolacyjną, bardzo dokładnie, ale to nic nie zmieniło.
Moim zdaniem występuje to już w komorze odbiorczej filmu, na szpulce nawijanej, gdzie po lewej stronie jest taka jakby blaszka , która jakby chroni film od strony kółka nawijającego. Nijak nie widzę tam nieszczelności, a poza tym tam też uszczelniłem taśmą.
Nie wiem co to jest i prawdopodobnie się nie dowiem. Ale kiedyś czytałem podobny wątek na gdzieś na innym forum (nie chce mi się szukać), gdzie ktoś dzielił się podobnym problemem i wskazywał, że to może być jakiś problem z promieniowaniem jakiegoś metalowego elementu na film :shock:
Ja nie mam pojęcia czy coś takiego może występować? Czy namagnesowanie lub innego typu wplyw na błonę fotograficzną może mieć wpływ? Nie wiem? Dla mnie to zagadka.

Właśnie znalazłem rzeczony wątek o podobnym problemie na innym forum:

http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=29266#646905

Start 66

: 25 paź 2018, 19:30
autor: bakulik
Wspomniana blaszka jest pięknie błyszcząca i może odbijać na film światło pochodzące z innego miejsca. Może któryś z trzymających ją nitów jest luźny i przepuszcza? Albo ten nit w prawym górnym rogu komory odbiorczej (trzymający składany celownik?)? Albo okolice zawiasu? Może pokrywa jest wygięta przy krawędzi?

Nie mam tego aparatu w ręku, opieram się na zdjęciu z sieci.

Obrazek

Może na początek poczernij jakoś tę blaszkę (markerem, farbą, taśmą izolacyjną) i zobacz, czy to nie jest odbicie od niej.

Start 66

: 25 paź 2018, 19:34
autor: Bokeh
O to chyba BINGO !!!
Na to by chyba wyglądało.
Zatem muszę zaczernić tę blaszkę, bo jak przymierzałem już wywołany negatyw to to zaświetlenie odpowiadało szerokości tej blaszki.
Dziękuję :-)

Start 66

: 25 paź 2018, 19:56
autor: BW
- w moim starcie 66s też jest taka blaszka i - nic się od niej nie zaświetla. Raczej szukał bym zaświetlenia od nieszczelności wokół dziury do liczenia klatek - światło przechodzi między klapką dociskającą film a klapą obudowy. Nie zaświetla naświetlanej klatki gdyż ta jest dociśnięta do szyn prowadzących i rolek, tylko tę oczekującą na naświetlenie - w części już odsłoniętą w części jeszcze na rolce osłoniętą jeszcze papierem - stąd równa linia odcięcia zaświetlenia. Światło mogło by również wpadać przez nieszczelność uszczelnienia - szczególnie na zgięciu pokrywy, gdzie w przypadku jej nawet niewielkiego odkształcenia może pojawić cię nieszczelność ale pisałeś że ją uszczelniłeś z zewnątrz taśmą więc pozostaje raczej ta pierwsza możliwość. Kiedyś w mojej c330-ce pojawiło mi się podobne zaświetlenie ale dopiero gdzieś od 7-mej klatki. Okazało się że z denka aparatu wykręciła się śrubka i światło wpadało do komory zaświetlając film dość podobnie jak w twoim starcie. Zadrzyło mi się kiedyś że otwarłem sobie aparat z filmem w środku i jakiez było moje zdziwienie po wywolaniu tego filmu gdy okazało się że zaświetlona jest tylko jedna klatka - papier ochronny ograniczył zaświetlenie. 8-)

Start 66

: 25 paź 2018, 20:05
autor: bakulik
BW pisze: 25 paź 2018, 19:56 światło przechodzi między klapką dociskającą film a klapą obudowy. Nie zaświetla naświetlanej klatki gdyż ta jest dociśnięta do szyn prowadzących i rolek, tylko tę oczekującą na naświetlenie
Wtedy ostatnia klatka też byłaby zaświetlona, a pierwsza nie. Jeśli światło wchodziłoby faktycznie tamtędy, to zaświetlenie również byłoby spowodowane odbiciem się go od tej blaszki.

Start 66

: 25 paź 2018, 20:56
autor: Bokeh
W tym momencie bardziej skłaniam się do tezy Łukasza.
Na razie nie będę niczego naświetlał moim Startem, ale w przyszłości wezmę to co powyżej pod uwagę.

Start 66

: 26 paź 2018, 09:36
autor: Bokeh
A tak wogóle, to jak nie przysłonię Starta przynajmniej do f8, to już ciężko z ostrością, mimo, że testów z kalką zrobiłem całą masę i nie widzę, by celowniczy ze zdjęciowym były rozjustowane.
Chcemy udanych zdjęć z tego aparatu, to musi być co najmniej f8, no dobrze niech będzie f5/6 minimum, i czas nie dłuższy niż 1/60 jak z ręki.
To z takimi parametrami to już Ami jest.
Na korzyść Starta przemawia chyba tylko lepszy obiektyw (trójsoczewkowy).
Prosta dwururka.