Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Muszę przesmarować szyny w Linhof Technika V 6x9 i nie widzę jak odblokować i wyjąć dolną szynę. Widzę kołki o które się opiera dolna szyna ale nie mam pomysłu co dalej.
A może szynę wysuwa się w przeciwnym kierunku (w stronę korpusu) po demontażu lub opuszczeniu w dół całej klapy?
Oczywiście pytanie: czym smarujecie szyny i zębatki w metalowych aparatach?

Może tym samym, co prowadnice w powiększalnikach - cienka warstwa oleju silikonowego ?

shredderr pisze: Może tym samym, co prowadnice w powiększalnikach - cienka warstwa oleju silikonowego ?

Ale powiększalnika nie wynosisz na warunki pogodowe
Na razie muszę dolną szynę wymontować aby dokładnie wyczyścić. Aparat przeleżał w szafie 30 lat.
W środku jest jakiś smar, który zamienił się w biały proszek.

Ja bym spróbował dobrej jakości smar do łańcuchów rowerowych/motocyklowych.

Nie chciałbym Cię zmartwić, ale ten biały proszek, to nie jest smar, tylko produkt utleniania się metalu kolorowego, z jakiego wykonane są szyny. Czyli korozja. Tak więc trzaby to dobrze wyczyścić przed nasmarowaniem. Niestety, chociaż kiedys (ze 25 lat temu) to ustrojstwo rozbierałem (aż raz), kompletnie nie pamiętam jak się to robi. Wyleciało mnie z głowy..

Fotomechanik pisze: Nie chciałbym Cię zmartwić, ale ten biały proszek, to nie jest smar, tylko produkt utleniania się metalu kolorowego, z jakiego wykonane są szyny. Czyli korozja. Tak więc trzaby to dobrze wyczyścić przed nasmarowaniem. Niestety, chociaż kiedys (ze 25 lat temu) to ustrojstwo rozbierałem (aż raz), kompletnie nie pamiętam jak się to robi. Wyleciało mnie z głowy..

Źle opisałem. Proszek (a właściwie skorupka) był na różnych elementach ale nie na szynach. I chyba masz rację bo białym nalotem pokryte są trzpienie i elementy, które na pewno nie są smarowane.
Może parę zdjęć okolic szyn naprowadzi Cię na to jak się tam dostać.
Przygotuję.

Oto zdjęcie. Górna szyna wysunięta. Pozostała ta przesuwana gałkami ostrości
Pojęcia nie mam jak ją wymontować.
https://zapodaj.net/51da317c3d057.jpg.html

Naprawdę nie pamiętam, ale znając ogólne zasady, musi być gdzieś śrubka, która jest ogranicznikiem wysunięcia szyny, zapobiegającym jej całkowitemu wypadnięciu. Stawiałbym w pierwszej kolejności na tą oznaczoną czerwoną strzałką. Być może są to też te dwie oznaczone niebieską, ale niekoniecznie.

Dzięki za uwagi. Czerwona jest za mała i pojedyncza, a tam od spodu na krawędzi zewn. klapy są dwa kołki, o które opiera się dolna szyna przy maksymalnym wysunięciu.
Dwie "niebieskie" ustawiają blaszkę która popycha mechanizm dalmierza. Są dwie aby można było precyzyjnie ustawić dalmierz na nieskończoność.
Patrząc od spodu dolnej szyny są na jej krawędziach dwie miedziane listwy zębate (tak to się nazywa?), o które zazębiają się dwa kółka zębate służące do ustawiania ostrości. Co dziwne, na listwach nacięcia nie są wykonane do ich końców, więc oznacza to, że po ewentualnym, usunięciu ograniczników ruchu (są gdzieś pod spodem) listwa nie może być zsunięta bo zabraknie zębów na listwach. Wygląda na to że należy jakoś odłączyć najpierw zazębiony mechanizm przesuwania dolnej listwy, który jest pod listwami.
Na razie wyczyściłem smar na ile się dało mając dostęp do 3/4 przesuwu, że tak to ujmę.
Teraz dumam czym to nasmarować.
Serwis Linhof odpisał, że instrukcji mi nie mogą dać ale mogę jutro zadzwonić do technika. Może coś podpowie.
Zapytam go także o to jaki rodzaj smaru użyć.

Znalazłem ogranicznik wysuwu wkręcony w klapę. Są dwa po dwóch stronach dolnej listwy, a w listwie jest otwór aby się do nich dostać.
Tylko dziwi mnie, że sam kołek (ogranicznik) ma swoje nacięcie oraz jakiś dodatkowy nit (?) rurkowy. Ktoś wie, po co mogą być takie elementy? Nit rozpiera się aby zaklinować wkręconą śrubę?
https://zapodaj.net/3c9c7a1dc045b.jpg.html
Delikatna próba odkręcenia śruby na razie się nie udała.

Rozmawiałem z technikiem z serwisu w Monachium.
Faktycznie to są te ograniczniki ale mówił, że nawet on jak jak nie musi to ich nie rusza. To są specjalne wkręty z blokadą (pewnie chodziło o ten nit).
Po prostu smaruje wazeliną, rusza wielokrotnie tacą, wyciera wazelinę, która "wyciąga" brud z niedostępnej części szyn. Tak wiele razy.
Potem smarowanie szyn: wazeliną.
I tyle w temacie.
Dzięki grzebaniu w tackach odkryłem miejsce gdzie wyregulowałem dalmierz na nieskończoność.
Szacunek dla konstruktorów Technik wersji V. Piękny kawałek maszyny i na szczęście nie taki mały jak zębatki migawki ;)

No to cieszę się, że sobie poradziłeś, jak widać całkiem nieźle. Gratuluję fajnego sprzętu

Fotomechanik pisze: No to cieszę się, że sobie poradziłeś, jak widać całkiem nieźle.

Owszem, aż za bardzo
Teraz szyna chodzi tak lekko, że przechylnie aparatu przy zdjęciach z ręki (tak, używam Technikę V 6x9 z ręki) powoduje utratę ostrości ustalonej na dalmierzu. Niestety inżynierowie wprowadzili blokadę ostrości dopiero w modelach 4x5. W sumie dziwne bo 6x9 były modelami "ręcznymi". Przy odrobinie wprawy potrafię przestawić oko od dalmierza do celownika i strzelić.
Ale znów, po kilkudziesięciu latach używania Techniki, przesuw osiągnie ten szlachetny opór znany ze starych dobrych mechanizmów. Czekam, a miłość do marki nie blednie.