nord pisze:nie mam obiektywu vivitar 17mm i nigdy nie miałem, nie mniej miałem możliwość zrobienia przy jego pomocy kilkunastu zdjęć.
Aha, i poświęcając wiele czasu na każde z tych kilkunastu. Kiedyś zrozumiałem, z czego się składa "mit manuali". Z czegoś obiektywnego (zostawmy wątek na boku) oraz z serca i czasu poświęconego na każde zdjęcie. Potem gdzieś na necie wiszą a gawiedź gęby otwiera "ale zarąbiste zdjęcia z tych manuali, też sobie kupię".
manuali mam kilka, czasem, (rzadko) używam, więc nie wypowiadam się jako zielony.
Rzadko bo mają zbyt niską funkcjonalność na cyfrze, więcej na analogu MF czy AF. Zbyt wie zdjęć pod tytułem "nie zdążyłem".
Gdyby iść tym tropem, kolega ma do tych m42 dokupić jakieś body cyfrowe (plus przejściówkę z takim lub innym zestawem mankamentów), potem DOKUPIĆ V17/3.5 a potem rzucąć brzydkimi słowami na wszystkie zdjęcia które NIE zrobił, lub nieostre, lub źle naświetlone.
Manual zwłaszcza na przejściówce, można mieć OPRÓCZ, ale nie zamiast AF, nie okłamujcie kolegi.
jackuCz..ponad pośpiech cenię sobie efekt i ten jest dla mnie najważniejszy..
co do wieszania zdjęć w necie.. lub gdziekolwiek.. nie żebym czuł się urażony, ale nie mam zamiaru opowiadać gdzie pokazuje swoje zdjęcia i jaki mam tytuł artystyczny.. nie pytam o twoje osiągniecia i twoje tytuły.. jednak sądzę że nie powinieneś negować fotograficznych preferencji kogokolwiek, bo jeśli ktoś wybiera obiektywy stałogoniskowe nawet manualne .. robi to na własny użytek. cisze się że nie oberwało się pinholowcom którzy naświetlają bezpośrednio na papierze fotograficznym.. a to czasem trwa bardzo długo
gdyby była mowa o rejestracji zawodów sportowych z góry polecałbym coś z zakresu 70-300mm f2.8 na HSM czy inny IS podpięte do korpusu FX
nord pisze:
co do wieszania zdjęć w necie.. lub gdziekolwiek.. nie żebym czuł się urażony, ale nie mam zamiaru opowiadać gdzie pokazuje swoje zdjęcia i jaki mam tytuł artystyczny.. nie pytam o twoje osiągniecia i twoje tytuły.. jednak sądzę że nie powinieneś negować fotograficznych preferencji kogokolwiek,
A nie neguję, ale kolega pytał o ekonomiczną ściezkę pójścia się w cyfrę (z kolei jego prawo - przyznaj innym prawa których się domagasz). Uważam, że nadmiernie optymistycznymi radami (i ukrywając maknkamenty co np podchwycił kol Timor z niepełnosprawną przysłoną) potencjalnie naciągacie go na koszty.
na nic nikogo, nikt nie naciąga.. to tylko dyskusja która służy omówieniu zagadnienia.. miejmy nadzieje że pomoże autorowi wątku wyciągnąć właściwe wnioski. resztę i tak zweryfikuje życie
a tak na marginesie.. czy wszystkie twoje fotograficzne inwestycje były trafione? czy zawsze słuchałeś tego co mówią inni?
osobiście kilka razy rozminąłem się z oczekiwaniami jeśli chodzi o sprzęt
nord pisze:a tak na marginesie.. czy wszystkie twoje fotograficzne inwestycje były trafione? czy zawsze słuchałeś tego co mówią inni?
osobiście kilka razy rozminąłem się z oczekiwaniami jeśli chodzi o sprzęt
Fajne pytanie. Akurat kupując Nikona D80 miałem przed oczami śrubokręt, dostałem nieświadomy CLS i więcej pokręteł. Zwrócił mi się "milion razy" przez zakup dość tanich obiektywów (minus - szum od ISO ok 640).
Tych obiektywów przyznam się, mam za dużo w pokrywających się zakresach, nie wszystkie były super rozsądnie kupione.
Jeśli pytający skorzysta z polemiki, ok.
Zawsze mnie wkurzali zwolennicy przejściówek UKRYWAJĄCY problem przysłony. Mam jeden preselekcyjny (jupek 135/3.5), //ile pięknych już prawie babć nie dziewczyn sfotografował, ehhhh// i nie zniżę się do "niższych form życia" przysłony, odrywanie oka by dziubać przysłonę dla mnie jest niedopuszczalne.
Manual może być, ale przysłona auto to moje minimum programowe, pokryłem go sobie Tamronem 135/2.5.
nie ma co się wkurzać w zróżnicowaniu jest cała uroda tego co robimy.. jedni lubią dużo(e) inni mało(e).. jedni stało inni zmienno- ogniskowe.. jedni z preselekcją a inni śmigają tylko na jednej przysłonie. mam kolegę który fotografuje owady.. takie makro w sumie.. udało mu się uchwycić kilka w locie.. piękne obrazy, pełne dynamiki.. a żeby było ciekawiej,,, zrobił te zdjęcia manualnymi stałkami..
róbmy czymkolwiek.. ale róbmy nie paplajmy i nie koniecznie musi nam się to zwracać.. pasja kosztuje
szkoda mi filmu :]
i czasu na grzebanie się w setce identycznych ujęć
no ale fotografia sportowa w ogóle mnie nie interesuje
nie dogadamy się za cholerę co do osobistych preferencji
ale zakładam że nic równie fajnego co automobile Lartigue'a nie zostawisz po sobie, hm?
a ja Ci powiem, że kupiłem dawno temu jedną jasną 50tkę m42 z przejściem na eos, troszkę się pobawiłem, fajnie.
Potem kupiłem jednak sigmę 50 1,4.
Fajniej :)
Dla mnie ostrzenie, bez matówki z klinem (a w moim body nie ma wymiennych) jest ciężkie.
nord pisze:nie ma co się wkurzać w zróżnicowaniu jest cała uroda tego co robimy..
Zróżnicowanie jest ok, nawet super. Te gatunki o których mówicie sam uprawiam, może mniej.
Nie mówiłem o zróżnicowaniu, tylko o nierzetelnej/niepełnej informacji dla szukającego. Uważam, nawet w emocjach entuzjasty (np entuzjasty manuali, to na kilku forach prawie religia) nie należy tego robić.
Np "JA robię za zawsze otwartym i MI nie przeszkadza, ale przysłanianie może dla kogoś nie być wygodne"
jacekCz pisze:[ciach]
Zawsze mnie wkurzali zwolennicy przejściówek UKRYWAJĄCY problem przysłony. Mam jeden preselekcyjny (jupek 135/3.5), //ile pięknych już prawie babć nie dziewczyn sfotografował, ehhhh// i nie zniżę się do "niższych form życia" przysłony, odrywanie oka by dziubać przysłonę dla mnie jest niedopuszczalne.
Używając Sonnara 135/3,5 zebrę, odliczam kliki na pierścieniu przysłony nie odrywając oka od wizjera. Na przykład mam pięć klików do F8. Da się w ten sposób pracować.
Czy jupek ma płynną przysłonę?
mrek pisze:Używając Sonnara 135/3,5 zebrę, odliczam kliki na pierścieniu przysłony
...
Czy jupek ma płynną przysłonę?
Jupek ma preselekcyjną, zatrzaski (inne niż twój klik tzn nie da się tak liczyć) są połówkowe do f/8 i potem co stopień. Zatrzaskujesz to a potem bezwzrokowo, bez myślenia skręcasz do oporu. Ułamek sekundy. Za czasów jak byłem aktywny i na bieżąco, nadawało się nawet do dość dynamicznych scen. I to jest ten poziom 'automatyzacji', który jeszcze mogę zaakceptować.
Odkrycie preselekcyjnej bez instrukcji wcale nie było oczywiste, klubowy jupek (30 lat temu) uchodził za zepsuty, aż do przypadkowego odkrycia jak to działa.
EDIT: znałem "zebry" 135mm z NRD też z preselekcyjną. Jak nie ma sztyfcika do przysłony "auto", na pewno to ma.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2011, 16:28 przez jacekCz, łącznie zmieniany 1 raz.
szkoda mi filmu :]
i czasu na grzebanie się w setce identycznych ujęć
no ale fotografia sportowa w ogóle mnie nie interesuje
nie dogadamy się za cholerę co do osobistych preferencji
ale zakładam że nic równie fajnego co automobile Lartigue'a nie zostawisz po sobie, hm?
Robię przeróżne zdjęcia, ale każdy rodzaj / gatunek kieruje się swoimi prawami .
Robiąc zdjęcie modelce i robić serią kiedy to jest zbędne to bez sens, ale przy sporcie i tego typu zdjęciach to jest konieczność , obok mnie stał fotoreporter i strzelał z nikona D3 jak z kałasza:)
po to właśnie wymyślono takie aparaty :)
a co do filmu, nie robiłem jeszcze takiego reportażu analogiem, ale mam zamiar w tym roku, jednak również robić serią nie planuje, chciałbym się wyrobić w 2-3 -ech filmach 36 klatkowych:)
figureliusz pisze:Dla mnie ostrzenie, bez matówki z klinem (a w moim body nie ma wymiennych) jest ciężkie.
a to swoją drogą. zgadzam się całkowicie.
Dlatego w Alfach i NEX'ach można skorzystać z podglądu oferowanego bezpośrednio z głównej matrycy. Po naciśnięciu przypisanego przycisku pojawia się na LCD ramka, którą można dowolnie umiejscowić w kadrze (dajmy na to na oczach modelki) - naciskamy jeszcze raz ten sam przycisk i dostajemy 100% fragment wybranego przez nas kadru. Jeżeli to mało, to jest możliwość otrzymania jeszcze większego powiększenia.
Klin i raster nie są potrzebne, gdyż dostajemy doskonałej jakości podgląd obrazu prosto z matrycy.
obok mnie stał fotoreporter i strzelał z nikona D3 jak z kałasza:)
podobno najgłupsi w wojsku po generałach są obsługujący ckmy :] poza tym, mnie tam uczono żeby nie oglądać się na innych :)
a co do filmu, nie robiłem jeszcze takiego reportażu analogiem, ale mam zamiar w tym roku, jednak również robić serią nie planuje, chciałbym się wyrobić w 2-3 -ech filmach 36 klatkowych:)
nie wyjawiłem wszystkich swoich sekretów - jestem studentem i szkoda mi pieniędzy na film, teraz już wszystko jasne :) ale jaka dyscyplina się wyrabia!
Po naciśnięciu przypisanego przycisku pojawia się na LCD ramka, którą można dowolnie umiejscowić w kadrze (dajmy na to na oczach modelki) - naciskamy jeszcze raz ten sam przycisk i dostajemy 100% fragment wybranego przez nas kadru.
a jak to wygląda czasowo? bo brzmi dość żółwio-ślimaczo.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2011, 20:43 przez xneon, łącznie zmieniany 1 raz.
xneon - masz trochę racji - rzeczywiście to trochę może trwać. Około 10 sekund łącznie z wyzwoleniem migawki. Chyba i tak przesadziłem, ale ok - niech będzie, że to trwa ok 10 sekund, żeby być pewny, że ostrość mamy w punkcie.