Rolleiflex 3,5 C - problem z wykrywaniem początku filmu
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Rolleiflex 3,5 C - problem z wykrywaniem początku filmu
Od czasu do czasu mam taki problem z Rolkiem - po wywołaniu filmu okazuje się, że mam tylko od 8 do 10 klatek zamiast 12. Końcówka filmu nienaświetlona. Ewidentnie pierwsze zrobione na papierze, a to oznacza, że czasem Rolek za wcześnie wykrywa film. Czy ktoś miał podobny problem? Czy to może mieć związek z marką filmu? Czy papier w rolkach i sam film miewają różne grubości i co za tym idzie są wykrywane różnie?
cos kolego chyba mylisz pojecia
aparat analogowy, w pelni manualny, w zaden sposob nie wykrywa filmu.
nie wiem czy wiesz jak prawidłowo załozyc sredni wiec nie bede tłumaczył bo zakłądam ze wiesz
pozniej zamkniecie klapy i naciagniecie filmu,jest to zawsze jakas ilosc obrotów potrzebna do przekrecenia licznika na 1 klatkę wymyslona rpzez producenta i i raczej tej samej marki filmy powinny sie zaczynac zawsze tak samo
na liczniku musi byc jakas korekta ( choc nie wiem jak jest licznik w rolku, mam jaskę ) bo koło napedzajace licznik napedzane jest z rolki odbiorczej która przeciez robi sie coraz grubsza, ale gdyby korekta była zła, to klatki by były ponakładane, a Ty mowisz o problemie z poczatkiem filmu wiec cos jest nie tak przy zakladaniu moim zdaniem
aparat analogowy, w pelni manualny, w zaden sposob nie wykrywa filmu.
nie wiem czy wiesz jak prawidłowo załozyc sredni wiec nie bede tłumaczył bo zakłądam ze wiesz
pozniej zamkniecie klapy i naciagniecie filmu,jest to zawsze jakas ilosc obrotów potrzebna do przekrecenia licznika na 1 klatkę wymyslona rpzez producenta i i raczej tej samej marki filmy powinny sie zaczynac zawsze tak samo
na liczniku musi byc jakas korekta ( choc nie wiem jak jest licznik w rolku, mam jaskę ) bo koło napedzajace licznik napedzane jest z rolki odbiorczej która przeciez robi sie coraz grubsza, ale gdyby korekta była zła, to klatki by były ponakładane, a Ty mowisz o problemie z poczatkiem filmu wiec cos jest nie tak przy zakladaniu moim zdaniem
Nie wykluczam błędu przy zakłądaniu, czynnik ludzki jednak zwykle jest podstawową przyczyną problemów:) Niemniej pozwolę sobie zauważyć, że akurat Rolleiflexy TLR mają interesujący mechanizm wykrywania filmu polegający na różnicowaniu grubości papieru i filmu. Papier, a potem film przechodzą pomiędzy dwoma rolkami, bez przepuszczenia ich przez nie nie zaczną liczyć klatek, nie ma szans.Malfas pisze:cos kolego chyba mylisz pojecia
aparat analogowy, w pelni manualny, w zaden sposob nie wykrywa filmu.
Cześć! Stawiałbym na film. Rolek za wcześnie odczytuje początek filmu, ale reaguje. Gdyby przeleciał cały film i nic sie nie działo wtedy , to byłby na pewno problem z aparatem. Popatrz na jakich filmach sie to dzieje. Mnie zdarzyło się raz na jakims rolleiu universal. Na porządnych filmach nigdy czegos takiego nie miałem.
po wymoczeniu kilku rolei dochodze do wniosku ze kazdy zakladam inaczej, bo raz poczatek mam dłuzej czysty raz krocej, a zawsze niby zakladam filmy tak samo, a dalej juz mechanizm licznika odlicza do poczatku filmu
ale cóż, jak to mowią tanie mieso psy jedza ( choc nie powinny ) tak i tanie rollei moga byc niedoskonałe, nie znaczy złe
ale cóż, jak to mowią tanie mieso psy jedza ( choc nie powinny ) tak i tanie rollei moga byc niedoskonałe, nie znaczy złe