Ostatnio zacząłem sporo jeździć na rowerze po lasach, i pojawiła mi się myśl.. Rower = dużo telepania.
Jaki wpływ na mechanikę i elektronikę aparatów analogowych mają takie aktywności? Domyślam się że duże wibracje mogą napsuć precyzyjne mechanizmy. Ale jak jest w praktyce, macie z tym jakieś nieciekawe doświadczenia?
Wpływ wycieczek rowerowych na analogowy sprzęt
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Wpływ wycieczek rowerowych na analogowy sprzęt
Wożę w niewielkim plecaku lub w kaburze naramiennej i nie zauważyłem negatywnych objawów. Nie wspominam o ewentualnej wywrotce, bo wtedy może być różnie. W szczególnych przypadkach wożę w plecaku z piankowymi wkładkami.
Fan Pentax'a.
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
Wpływ wycieczek rowerowych na analogowy sprzęt
Nie zauważyłem żadnych przykrych zdarzeń. Jeżdżę na MTB (więc telepania jest sporo) i na szosówce.
Od lat woziłem różne sprzęty- lustrzanki małoobrazkowe, średni format, a teraz chcę zacząć z 4x5".
Ciało kolarza jest najlepszym amortyzatorem, więc wożę sprzęt w plecaku. W sakwie czy na bagażniku (elementy nieamortyzowane) bałbym się.
Od lat woziłem różne sprzęty- lustrzanki małoobrazkowe, średni format, a teraz chcę zacząć z 4x5".
Ciało kolarza jest najlepszym amortyzatorem, więc wożę sprzęt w plecaku. W sakwie czy na bagażniku (elementy nieamortyzowane) bałbym się.
Wpływ wycieczek rowerowych na analogowy sprzęt
Ja też wszystko zawsze wożę w torbie na ramieniu, żeby ciałem amortyzować wstrząsy. Kiedyś trzepnąłem zwłokami o asfalt tak mocno że Exakcie odpadła tabliczka z nazwą, przykleiłem z powrotem i śmiga nadal 
Co do aparatów mechanicznych to nie obawiałbym się tak bardzo, światłomierze z galwanometrem są za to bardzo wrażliwe i to właśnie o mojego Gossena zawsze się boję najbardziej

Co do aparatów mechanicznych to nie obawiałbym się tak bardzo, światłomierze z galwanometrem są za to bardzo wrażliwe i to właśnie o mojego Gossena zawsze się boję najbardziej
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Wpływ wycieczek rowerowych na analogowy sprzęt
Z własnego doświadczenia dodam, że po glebie na plecy (był lód na ulicy) oderwała się Sigma 12-14 od swojego bagnetu. Nie od uderzenia ale od przeciążenia. Od tej pory nie nosze wielkiego, ciężkiego szkła zamontowanego na korpusie. Obiektyw dało się złożyć po ściągnięciu z Japonii nowej tylnej połowy obudowy.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Wpływ wycieczek rowerowych na analogowy sprzęt
Dzięki za odpowiedzi. Czyli nie jest tak źle jak się spodziewałem.
Mimo wszystko wci,ąż mam lekkie obawy jazdy 20 kilometrów po lesie z mechanicznym aparatem w plecaku :)
Mimo wszystko wci,ąż mam lekkie obawy jazdy 20 kilometrów po lesie z mechanicznym aparatem w plecaku :)
Wpływ wycieczek rowerowych na analogowy sprzęt
Kubiq, owiń go dość mocno w "bąbelki" i będzie ok.
Fan Pentax'a.
Wpływ wycieczek rowerowych na analogowy sprzęt
dałbym ceratę pod plecy, żeby nie zapocić aparatu.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr