Minolciarz1979 pisze:A jak kupi to, co proponujesz i nie wyjdzie, to bedzie wiedział dlaczego nie wyszło??
Dwie niewiadome, to lepiej niż trzy. Może to film, może naświetlanie, a może obróbka? Może to naświetlanie, a może obróbka?
Minolciarz1979 pisze:Troche porobi, poczyta, zacznie kumać, zacznie dostrzegać błedy. Bardziej zniechęca coś spartolonego totalnie niż tylko częściowo - przynajmniej mnie.
Jak będzie wychodzić "jakoś", albo przyzwoicie, to nie poczyta. A jak pójdzie na głęboką wodę z takimi doświadczeniami, że przyjdzie walec i wyrówna, to się zdziwi, że nie zawsze jednak wychodzi.
Minolciarz1979 pisze:Albo ja ciebie nie zrozumiałem, albo ty mnie - pisałeś o ich obróbce, co domyslnie zrozumiałem jako proces wywołania. Dlatego zapytałem o ekspozycję. Zdawało mi się, że załozyłeś, że efekt końcowy zalezy tylko od wywołania.
Wyraźnie nie rozumiesz.
1. Jakiś film vs Trix (bo tani, a dobry)
2. Jakiś aparat z jakimś pomiarem i jakiś użytkownik
3. Jakieś wywołanie własne vs jakieś wywołanie usługowe.
Widzisz gdzie występują różnice? W punkcie 1 i 3. Punkt 2 jest wspólny.
Czyli mając dobry film, mamy pewność, że przyczyna porażki leży w punkcie 2 i 3. Mając dobry film i sprawdzony aparat. Wiemy, że przyczyną porażki jest obróbka.
Mając jakiś film i sprawdzony aparat, ciągle pozostaje wątpliwość, czy porażka wynika z obróbki, czy filmu.
Efekt końcowy zależy od trzech czynników. Ja jestem zwolennikiem:
1+1+x=3
Ty chyba wolisz tak:
x+1+y=3