Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Dzień dobry. Jako że to mój pierwszy post na tym forum to pozwolę sobie na telegraficzne przedstawienie siebie. Paweł, przed czterdziestką, za młodu asystent taty w ciemni, po około 30 latach wpadłem na pomysł, że może miło było na powrót zając się tym hobby.

Przechodząc do problemu, zakupiłem niedawno aparat Canon 1000 FN, do którego za pomocą adaptera montuje Heliosa 44-m, pierwszy film wyszedł prześwietlony, podczas kolejnej rolki zacząłem szukać przyczyn. Rzecz jasna zdjęcia robie w trybie manualnym i podczas ustawiania czasu i przysłony (na obiektywie) aparat reagował sensownie, ale zauważyłem, że zmiana wartość przysłony w aparacie zmienia wskazania aparatu co do ekspozycji. Moje pytanie brzmi czy trzeba nastawić jakąś konkretna wartość minimalna, maksymalną, zgodną z ustawioną na obiektywie, bądź jeszcze inne ustawienie? Czy sprawa ma się tak, że to nie będzie dobrze współpracowało ?

pawwel, nie wiem jak u Cannona ale w Pentaksie poprzez adapter z m42 należy mierzyć ekspozycję przy przysłonie roboczej. Przełącznik na obiektywie ustawiony w pozycji "M" lub wciśnięty "na stałe"bolec popychacza przysłony w obiektywie a i tak czasami należy wprowadzić dodatkową korektę +/-.

pawwel, W 1000FN musisz nastawić wartość 1.
Nie musisz robić w manualu, wystarczy manualna regulacja przesłony. Czas może być automatyczny.

Jeżeli przesłonę ustawisz np na 4 w aparacie i na 4 w obiektywie (zakładam, że jak wyżej pisze powalos, pracujesz przy wartości roboczej), to aparat myśli, że jest ciemno i będzie wydłużał czas ekspozycji.
Dlatego film wyszedł prześwietlony.

A nie ma ten aparat po prostu jakiegoś przełącznika, mówiącego że obiektyw jest bez informacji dla automatyki? Bo M42 zasadniczo nie ma nic, a już na pewno ten Helios. A może konwerter coś takiego ma, jeżeli bagnet Canona potrafiłby samodzielnie rozpoznawać, bo nie wiem?

Nie ma.
Bagnet EF po prostu odczytuje dane z obiektywu, jeżeli ich nie ma, to działa tak jakby obiektywu nie było.
W nowszych bodaj od EOSów 3x nie chce działać bez odpowiedniego obiektywu, ale z kolei EOS 3, działa tak jak starsze, czyli olewa czy obiektyw ma, czy go nie ma.

ATSD, to ja bym po prostu radził użyć obiektywu przeznaczonego dla tego aparatu, aczkolwiek umiejętność posługiwania się adapterem, skoro już go masz, nie zaszkodzi.

A ja bym radził zakup adaptera z dandelionem. Nie będziesz miał wtedy błędów jeśli zapomnisz o ustawieniu przysłony na aparacie bo elektronika dandeliona przekaże do korpusu informację, że założono obiektyw o przysłonie X (zależnie od zaprogramowania).
Kup nawet używany egzemplarz nieprogramowalnego dandeliona. Będzie tańszy.
W moim EOS 1v przypinam wszystko co mam w innych systemach. Nawet obiektywy Pentax 67 przez dwa adaptery P67 > M645 > EF

Dziękuję za odpowiedzi. Naturalnie pomiar ekspozycji robiony przy wartości roboczej przysłony (adapter z blokadą). Tak, racja zostaje jeszcze tryb "Av" ale przy stosowaniu zwykłego adaptera plus obiektyw M42 to jedyne dwa, jakie mogę wykorzystać to "M" i "Av" ? Co do adaptera z dandelionem to taki również zamówiłem, ale ten postanowił w ogóle nie współpracować z tym aparatem, ewentualnie jest wadliwy (niebawem zweryfikuje). Więc póki nie zakupie jakiegoś kompatybilnego obiektywu kolejne klisze na przysłonie 1 pozostaje robić.

mrek, bardzo możliwe, że w 1000 FN też tak będzie działało, ale pewności nie ma.
W moim EOSie 3 dendylion się nie sprawdził, trzeba wprowadzać stałą korektę na niedoświetlenie.

pawwel pisze: ↑20 sie 2024, 17:00 to jedyne dwa, jakie mogę wykorzystać to "M" i "Av" ?

Tak. Aparat nie może sterować przesłoną wobec czego Tv i wszystkie P odpadają. Znaczy (chyba bo nie pamiętam) przy programach aparat zaczyna się zachowywać tak jak w trybie Av.