Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Wytłumaczcie mi proszę, jak to działa. Najpierw światło przechodzi przez to coś po lewej stronie, prawie kilogram szkła, żeby utworzyć obraz na negatywie. Później przechodzi przez to g* / maleństwo po prawej stronie, żeby utworzyć obraz na papierze. Żeby to miało sens, to utrata jakości na obydwu etapach powinna być porównywalna, a więc biorąc pod uwagę różnicę rozmiarów precyzja wykonania tego po prawej powinna być o rząd wielkości lepsza niż tego po lewej. Czy tak rzeczywiście jest? Obydwa są „Made in West Germany”, ale żeby aż tak jakość optyczna Rodenstock była lepsza niż Carl Zeiss? Stopień skomplikowania budowy jest też na korzyść tego po lewej: 9 soczewek w 8 grupach vs 7 soczewek w 5 grupach.

Cyborg pisze: ↑10 lip 2024, 22:29 Wytłumaczcie mi proszę

Towarzysz Siwak używał słów, których znaczenia nie rozumiał, ale żeby dzisiaj, na forum (kompatybilność)? Upały czy po prostu sezon ogórkowy?

E, nie, w kontekście całej wypowiedzi to jest w miarę poprawne. Natomiast dziwne jest samo założenie - że jakości obu obiektywów muszą być jakoś zbliżone. Owszem, żaden nie powinien być badziewny, ale jeden może być przeciętny, a drugi wspaniały i też będzie dobrze. Ponadto wątpię, żeby tu była potrzebna aż dziesięciokrotna różnica jakości wynikająca z różnicy wymiarów. Soczewki mniejszego są tak ze dwa razy mniejszej średnicy, niż większego, więc jak na moje nieszlifierskie oko to wystarczy analogicznie - utrzymać dwukrotnie mniejszą tolerancję liniowo, powierzchniowo czterokrotnie.

PPaweł pisze: ↑11 lip 2024, 08:23 E, nie, w kontekście całej wypowiedzi to jest w miarę poprawne.

No nie.

PPaweł pisze: ↑11 lip 2024, 08:23 jakości obu obiektywów

Co niby znaczy ta "jakość obiektywów"?

aka pisze: ↑11 lip 2024, 08:45 Co niby znaczy ta "jakość obiektywów"?

Uooo, panie, a to żeś Pan flejma zaczął, a dopiero się chyba taki skończył
A nie wiem, co poeta miał na myśli, ale cokolwiek by to było, powinno być jego zdaniem jednakowe w obu. Myślę, że na dobry początek rozdzielczość może być.

PPaweł pisze: ↑11 lip 2024, 08:53 A nie wiem, co poeta miał na myśli, ale cokolwiek by to było, powinno być jego zdaniem jednakowe w obu.

Nie ma czegoś takiego jak jakość obiektywu. To potoczne określenie czegoś tam, czegoś co ktoś używający miał na myśli (lub bez myśli). Porównywanie obiektywów różnego przeznaczenia, szczególnie bez określenia kryteriów, nie ma sensu. W tych wymienionych wyżej to nawet porównanie powłok malarskich obudowy nie ma sensu

Cyborg pisze: ↑10 lip 2024, 22:29 Wytłumaczcie mi proszę, jak to działa.

Nie wytłumaczę ale o!powiem, że gdy użyłem do zrobienia zdjęcia 4x5 obiektywu APO (jakiejś starszej trzysetki), a potem wykonałem małą 18x24 odbitkę tym samym co zawsze obiektywem powiększalnikowym (bynajmniej nie APO), to rodzina od razy zwróciła uwagę, że widzą niesamowicie ostro każdą cegiełkę.
Może przyjmij, że to obiektywy powiększalnikowe są lepsze od tych obrazowych.

mrek pisze: ↑11 lip 2024, 11:18 rodzina od razy zwróciła uwagę, że widzą niesamowicie ostro każdą cegiełkę

A nie jest to dowód na to, że miałeś "ostry" obraz na negatywie?

mrek pisze: ↑11 lip 2024, 11:18 obiektywy powiększalnikowe są lepsze od tych obrazowych

W czym są lepsze?

Jeden ma pierścień mniej ;)

aka pisze: ↑11 lip 2024, 12:08

mrek pisze: ↑11 lip 2024, 11:18 rodzina od razy zwróciła uwagę, że widzą niesamowicie ostro każdą cegiełkę

A nie jest to dowód na to, że miałeś "ostry" obraz na negatywie?

mrek pisze: ↑11 lip 2024, 11:18 obiektywy powiększalnikowe są lepsze od tych obrazowych

W czym są lepsze?

No to jest właśnie dowód na to, że warto zadbać o proces tworzenia zdjęcia (użyty obiektyw + osłona, statyw, wężyk), a nie trzeba się martwić aż tak o jakość szkła w powiększalniku.

Ad 2. Tak. Nie są lepsze. Są odpowiednie do zadania jakie wykonują.

mrek, otóż to. Po pierwszych próbach z 4x5 "z ręki" przy f11 i 1/125 pomyślałem sobie, że obiektyw jest "mało ostry". Statyw, wężyk, większa przysłona (głębia ostrości) i obiektyw okazał się "ostry". No i jeszcze kwestia filmu i wywoływacza nie jest bez znaczenia.

Cyborg, słowem klucz będzie w tym przypadku obiektyw do lustrzanki korygowany dla odworowania przestrzeni, vs obiektyw zwykły korykowany do odwzorowania elementu płaskiego.
Dużo czytanie przed Tobą, jeżeli chce wiedzieć dlaczego.

aka pisze: ↑11 lip 2024, 12:08W czym są lepsze?

Są korygowane do Płaskie-Płaskie i do mniejszych odległości.
Obiektyw zdjęciowy ma dać porównywalny obraz w zakresie skal odwzorowania 1:10, do 1:∞
Obiektyw powiększalnikowy w zakresie 1:4 do 1:10
To ma znaczenie.

J.A. pisze: ↑11 lip 2024, 13:11 Są korygowane do Płaskie-Płaskie i do mniejszych odległości.

Ja to wiem. Pytanie było do propozycji uznania, że powiększalnikowy jest lepszy od tych obrazowych, prowokacyjne
Autor wątku pomylił działy, powinien taką prowokację zamieścić w Hyde Parku. No chyba, że on na poważnie...

Doskonale rozumiem zdumienie autora wątku. Po piątym, góra szóstym bowarze, mnie także zaczynają zadziwiać różne, na pozór oczywiste, rzeczy i zjawiska.