Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Cześć.
Jest tutaj jakiś optyk? Chiałem się zorientować czy możliwe jest - w o©ole na pewno, bo są przecież nasadki na obiektywy - zrobienie prostym sposobem nasadki na celownik, która zmini ogniskową? Pewnie jedna soczewka nie wystarczy? A jeśli tak to może potrafi ktoś jakoś wyliczyć ile dioprtrii i czy dałoby się zamówić takie coś u optyka? W skrócie - celownik w Lajce M, który ma jaszersze ramki 28mm. Obiektyw 16mm. Nie chcę zewnętrznego celownika tylko przyłożyć coś do istniejącego okienka. Jak google do starych lajkowych 35-tek.

Swego czasu próbowałem coś podobnego dorobić u optyka. Sprawa beznadziejna....

Keek, niewykonalne. W ogóle też niewykonalne. Musi być nowy odpowiednio zaprojektowany. Nie przez dodanie. Trzeba wymienić jedna z soczewek.
Celownik nie tworzy obrazu rzeczywistego, tylko pozorny. To odwrócony układ lunety Galileusza, w której jeden element jest o ujemnej ogniskowej.
Gdyby dało się to zrobić byłyby nasadki na celowniki lunetkowe. A zawsze to są oddzielne celowniki, czasem rewolwerowe.

No jak niewykonalne skoro jest. Magia jakaś?

przypomniał mi się cytat z Konopielki: to może dzie za niemiecko granico, bo chibaże nie u nas.

Keek, jaki to obiektyw?

J.A. pisze: ↑19 cze 2021, 11:14 Keek, jaki to obiektyw?

Summicron 35/2 do M3. Po założeniu gogle robiły z 50mm celownika 35mm.

hmm, dość pokaźny jest ten układ z przodu.
trzeba by z optykiem pogadać, ale problem nie jest taki trywialny. konstruktor obiektywu i nasadki celownika znał parametry optyczne oryginalnego celownika, czyli wiedział co można zmodyfikować bez ingerencji w okular.
powtórzyłem wyżej to co powiedział kiedyś optyk. że sztywny układ galileusza nie podlega modyfikacji tylko z jednej strony. a to się pokrywa z tym:

Składa się z dodatniego obiektywu i okularu o ujemnej ogniskowej obrazowej, znajdującego się w takiej odległości od obiektywu, że ognisko obrazowe obiektywu pokrywa się z ogniskiem przedmiotowym okulara.

, w celowniku lunetkowym okular jest dodatni, a obiektyw ujemny. Tak jakbyś patrzył przez lornetkę od drugiej strony.

Po prostu przed celownikiem trzeba umieścić drugi podobny układ optyczny, ale o szerszym polu widzenia (mniejszym stopniu powiększenia), odpowiednio dopasowany, by w sumie uzyskać pożądany efekt. Pojedyncza soczewka tu nie wystarczy.