Dylemat 6x9
: 31 maja 2020, 10:07
Witajcie,
podzielę się moim dylematem, licząc na to, że może ktoś napisze coś, co pozwoli mi dokonać sensownego wyboru.
Szukam aparatu 6x9. Już od wielu lat korzystam z Wisty 4x5 cala czasem naświetlając fomę 4x5, czsem podpinając kasetę do filmu 120. Ostatnio zdecydowanie preferuję jednak (kwestie estetyczne plus oszczędność czasu z ładowaniem kaset itd) pracę z kasetą na średni format 6x9, z czego później wykonuję stykówki (tak, podobają mi się w takim właśnie rozmiarze!). Problem w tym, że coraz bardziej odczuwam przerost formy nad treścią, tzn. dźwigam sprzęt ważący ok 3 kg i to jeszcze w kilku częściach. Wspominam z żalem mojego dawnego rolleicorda ważącego nieco ponad 800g, zwartego i kompaktowego, którego można było zabrać w podróż razem z dziećmi i dodatkowym ekwipunkiem, a który dawał mi tylko nieco mniejszy negatyw...
No i teraz pytanie do Was: czy jesteście w stanie polecić coś lżejszego i nie kosmicznie drogiego do 6x9? Czy jednak powrót do 6x6 będzie nieunikniony, jeśli chcę większej łatwości przy noszeniu spsrzętu? Jak to jest z mieszkowcami 6x9 jeśli chodzi o kadrowanie? Bo przy stykówkach potrzebuję mieć już dokładnie skadrowany obraz na aparacie. Za wszelkie sugestie będę wdzięczny!
podzielę się moim dylematem, licząc na to, że może ktoś napisze coś, co pozwoli mi dokonać sensownego wyboru.
Szukam aparatu 6x9. Już od wielu lat korzystam z Wisty 4x5 cala czasem naświetlając fomę 4x5, czsem podpinając kasetę do filmu 120. Ostatnio zdecydowanie preferuję jednak (kwestie estetyczne plus oszczędność czasu z ładowaniem kaset itd) pracę z kasetą na średni format 6x9, z czego później wykonuję stykówki (tak, podobają mi się w takim właśnie rozmiarze!). Problem w tym, że coraz bardziej odczuwam przerost formy nad treścią, tzn. dźwigam sprzęt ważący ok 3 kg i to jeszcze w kilku częściach. Wspominam z żalem mojego dawnego rolleicorda ważącego nieco ponad 800g, zwartego i kompaktowego, którego można było zabrać w podróż razem z dziećmi i dodatkowym ekwipunkiem, a który dawał mi tylko nieco mniejszy negatyw...
No i teraz pytanie do Was: czy jesteście w stanie polecić coś lżejszego i nie kosmicznie drogiego do 6x9? Czy jednak powrót do 6x6 będzie nieunikniony, jeśli chcę większej łatwości przy noszeniu spsrzętu? Jak to jest z mieszkowcami 6x9 jeśli chodzi o kadrowanie? Bo przy stykówkach potrzebuję mieć już dokładnie skadrowany obraz na aparacie. Za wszelkie sugestie będę wdzięczny!