Strona 1 z 1

Aparat jednorazowy

: 11 maja 2020, 04:57
autor: Mateusz6277
Czesc. Mam pytanie czy mozliwe jest wyjecie filmu z aparatu jednorazowego i uzycie go w swojej lustrzance? Czy ktos kiedykolwiek to robil?

Aparat jednorazowy

: 11 maja 2020, 05:30
autor: J.A.
Oczywiście, że możliwe. Film jest w normalnej kasecie. Tyle, że trzeba to zrobić w zupełnej ciemności, bo przed naświetleniem w jeno razówce jest na szpuli zdawczej, czyli właśnie nie w kasecie,

Aparat jednorazowy

: 12 maja 2020, 23:33
autor: Nomad
Można go też przepstrykać, bardzo dokładnie zasłaniając obiektyw lub też w zupełnej ciemności, w ten sposób zwijając go do kasety. Jedna uwaga - film raczej nie jest przymocowany do szpuli ODBIORCZEJ, więc może się całkiem do kasety schować. Warto mieć opracowaną metodę wyciągania języczka filmu.
J.A. pisze: 11 maja 2020, 05:30 bo przed naświetleniem w jeno razówce jest na szpuli zdawczej, czyli właśnie nie w kasecie,
Zdawcza to raczej ta w kasecie, odbiorcza to ta powiązana z transportem filmu, ciągnąca. Analogicznie jak w błonie zwojowej.

Aparat jednorazowy

: 13 maja 2020, 08:41
autor: J.A.
Chodzi o ten konkretny przypadek. Szpula odbiorcza jest w kasecie. Ale to semantyka.

Aparat jednorazowy

: 13 maja 2020, 13:12
autor: Nomad
J.A. pisze: 13 maja 2020, 08:41 Chodzi o ten konkretny przypadek. Szpula odbiorcza jest w kasecie. Ale to semantyka.
Tym bardziej się nie klei.

Aparat jednorazowy

: 13 maja 2020, 13:28
autor: J.A.
Jak nie skoro tak?
Film jest nawinięty na szpulkę, a po zrobieniu każdej klatki przewijanie chowa go do kasety, więc szpula odbiorcza jest w kasecie.

Aparat jednorazowy

: 13 maja 2020, 15:15
autor: rbit9n
tak jak niektóre canony eis (chyba) robiły. po założeniu filmu wyciągał cały film i w miarę robienia wciągał go z powrotem do kasetki, w ten sposób szpula odbiorcza była w kasetce.

Aparat jednorazowy

: 13 maja 2020, 15:36
autor: Nomad
EOS serii 1000, 500 i niektóre wyższe tak robiły, również można było sobie wybrać (w tych wyższych) czy film jest wyciągany z kasety w całości, czy po jednej klatce na szpulę odbiorczą. tak czy inaczej, film początkowo zawsze znajduje się w kasetce - na szpuli zdawczej. Jeżeli nie chcemy wprowadzać chaosu mentalnego , to nie rysujmy kwadratu i nie nazywajmy go kołem!
PS W zupełnie innym miejscu internetu tłumaczę z uporem że zmiana wielkości sensora nie powoduje zmiany ogniskowej obiektywu ani jego jasności. I cały czas zbieram po głowie ekwiwalentami wziętymi z dzieł marketingowców...

Aparat jednorazowy

: 13 maja 2020, 16:30
autor: J.A.
Nomad pisze: 13 maja 2020, 15:36 EOS serii 1000, 500 i niektóre wyższe tak robiły, również można było sobie wybrać (w tych wyższych) czy film jest wyciągany z kasety w całości, czy po jednej klatce na szpulę odbiorczą. tak czy inaczej, film początkowo zawsze znajduje się w kasetce - na szpuli zdawczej. Jeżeli nie chcemy wprowadzać chaosu mentalnego , to nie rysujmy kwadratu i nie nazywajmy go kołem!
To nie jest chaos mentalny. EOS, akurat w tym przypadku nie jest dobrym przykładem.
Lepszym są dwukasetowe systemy z dawnych rozwiązań. Gdzie w aparacie były dwie kasety, jedna zdawcza, druga odbiorcza. I powiedz mi, która jest która wg. Ciebie. Skoro filmu można nie było zwijać powrotnie, tylko przewijać z kasety na kasetę. Mało tego, w takiej Smienie 2 i pewnie innych można było zastosować ten sam myk co w jednorazówce. Czyli w ciemni założyć ładunek 635 (Ładunek dzienny na szpuli) i ciągnąć go z nieosłoniętej szpulki do kasety. Często tak robiłem i osobiście uważam, że to powinna być norma, by zdjęcia naświetlone lądowały w kasecie.
W jednorazówkach i starszych aparatach system był podobny do tego z materiału 120/220. Gdzie film idzie tylko w jednym kierunku i nie ma zwijania powrotnego, więc szpulą odbiorczą jest ta, na którą nawijamy naświetlony film.

Aparat jednorazowy

: 13 maja 2020, 19:17
autor: zaphod
Może się wypowiem, bo niedawno to robiłem z jednorazówkami Kodaka 800. Te konkretnie mają tak, że fabrycznie film jest poza kasetą i w miarę robienia zdjęć nawija się do kasety. Kaseta jest zwyczajna, oczywiście bez DX, ma tylko ząbki na czubku trzpienia, ale one w niczym nie przeszkadzają. Jeśli dobrze pamiętam było na niej napisane Kodak 800GT. Nie ma żadnej kasety wyjściowej, film jest po prostu nawinięty na trzpień zamontowany wewnątrz aparatu, więc trzeba aparat otworzyć po ciemku, nawinąć film do kasety i voila.
PS. Sam film jest raczej średni, bury i z grubym ziarnem.

Aparat jednorazowy

: 13 maja 2020, 19:47
autor: Imperitus
Ja robiłem takie numery w Exakcie, docinałem początek filmu i robiłem dziurkę żeby dał się zachaczyć na osi z rozbieralnej kasetki Orwo, potem obydwie wkładałem do aparatu i jak rolka się skończyła to po prostu nożem ucinałem końcówkę, problem był tylko w tym że rolka w kasetce orwowskiej miała mniejszą średnicę niż oryginalna szpulka odbiorcza Exakty więc pierwsze 6-8 klatek było zawsze nałożone, muszę albo znaleźć inną kasetkę rozbieralną albo dopasować to co mam żeby dało się włożyć rolkę z Exakty do kasetki.
Generalnie rozwiązanie mega wygodne, zwłaszcza w plenerze, wystarczy tak spreparować kilka rolek i można w przeciągu kilku sekund zmienić film bez potrzeby zwijania.

Aparat jednorazowy

: 22 lip 2020, 11:57
autor: Bokeh