Strona 1 z 2
Klejenie barytu do szyby - margines na taśmę
: 06 mar 2014, 11:04
autor: wkuzia
Cześć
Ile, w praktyce, zostawiacie marginesu na taśmę w zależności od formatu papieru ?
Czy uzależniacie szerokość taśmy od formatu papieru ?
Są na to jakieś sensowne reguły ?
Wojtek
: 06 mar 2014, 11:12
autor: rbit9n
ja sam z siebie robię duże marginesy, a taśmę tak staram się przykleić, żeby łapała około 5-7mm papieru. kleję taś,ą 25mm przeciętą na pół, czyli powiedzmy po ok. 6mm na papier i na szybę. kleję tak powiększenia 30x40cm i taśma wytrzymuje.
: 05 maja 2014, 19:11
autor: Borys94
nie lepiej suszyć baryt w suszarce ?
: 05 maja 2014, 19:13
autor: sweetek
baryt suszony na suszarce w wyższej temperaturze zmienia tonalność i kontrastowość. Coś za coś.
: 05 maja 2014, 19:42
autor: J.A.
i się fałduje. Kompromisem jest suszarka z mocno obniżoną temperaturą.
: 05 maja 2014, 21:10
autor: dugi1985
Borys94 pisze:nie lepiej suszyć baryt w suszarce ?
Tak spróbuj wysuszyć baryt matowy na suszarce z płytą chromowaną. Kolega ostatnio spróbował ze względu na pospiech i efekty mówiąc delikatnie nie były fajne.
: 05 maja 2014, 23:38
autor: Borys94
nie mam pojęcia jak nowe baryty bo z nich nie korzystam zawsze robię na RC. ale fotonowskie można było suszyć emulsją do płótna i był mat. Co najciekawsze wiele razy trochę emulsji zostało na płycie przy konwencjonalnym suszeniu na błysk, lecz to na płótnie gdzie powinno zostać to się nigdy nic nie działo. hmm powiedzcie mi, mam inny problem mam foton color 6, i jego nie da sie suszyć w suszarce, przyklejony do płyty i dociśnięty zachowuje się jak zgnieciona kanapka z dżemem, emulsja jak zdeptana zostaje po bokach, suszenie na leżąco na płótnie włączonej suszarki też nie daje efektów bo emulsja robi się krucha jak kalafonia wystarczy lekko odbitkę odgiąć i szklista powierzchnia pękała. jedynie efekt przyniosło suszenie na sznurku a potem trzymanie w książce przez 2 tygodnie. Dodam że obrabiałem to w odczynnikach do c-41, na 20* I. papier miał naturalne turkusowe zabarwienie na obrazie i marginesach. naświetlałem przez zwykły obiektyw PZO nie przez janpol color i w sumie negatywy fuji wychodziły ok, barwy wychodziły tak sobie, bardzo delikatnie , nie było tej rdzawej dominanty jak w latach 80, za to miałem turkusową, i tak sobie myślę że chyba w C-41 nie ma garbnika emulsji i być może dla tego tak sie zachowywała
: 06 maja 2014, 08:21
autor: J.A.
Fotoncolory wymagały ostatniej kąpieli w formalinie.
: 06 maja 2014, 09:19
autor: jerezano
J.A. pisze:Fotoncolory wymagały ostatniej kompieli w formalinie.
Czego wymagały ???
: 20 kwie 2015, 09:25
autor: wednes
A co robicie z taśmą po odklejeniu zdjęcia? Odcinacie taśmę, czy zostawiacie na zdjęciu to co do niego przyklejone?
Bo ja myslalem o odcinaniu tego marginesu z taśmą, ale to nie zawsze wyjdzie równo, a poza tym traci się na wielkości zdjęcia.
: 20 kwie 2015, 09:44
autor: figureliusz
album - odcinam równo
ramka - zostawiam
: 10 maja 2015, 12:36
autor: Leszeg
jerezano pisze:J.A. pisze:Fotoncolory wymagały ostatniej kompieli w formalinie.
Czego wymagały ???
Ostatnia
kąpiel zawierała formalinę. Jak się papier wrzuciło do rozgrzanej suszarki, to zapaszek zwalał z nóg

: 10 maja 2015, 14:11
autor: technik219
Leszeg pisze:Jak się papier wrzuciło do rozgrzanej suszarki, to zapaszek zwalał z nóg

Dlatego ideałem było posiadać wyciąg z wentylatorem.
Nie wiem dlaczego wszyscy suszyli fotonkolory w ten sposób: kąpiel w stabilizatorze zawierającym formalinę i bezpośrednio na suszarkę. To był jakiś hardkor

Też tak robiłem i formalina wyżerała mi oczy. Aż kiedyś powiedziałem DOSYĆ! Przed naklejeniem na płytę suszarki przepłukiwałem papiery w wodzie. Należało jedynie kontrolować temperaturę suszenia, żeby płyty nie rozgrzewały się za bardzo. Jak tylko odbitki zaczynały podsychać trzeba było wyłączyć suszarkę. Suszenie "dochodziło" na powoli stygnących płytach. Też śmierdziało, ale bez porównania mniej. Wyłączenie suszarki było konieczne, żeby w końcówce suszenia papiery nie "przeleciały" w zielony kolor.
Matko Rozmaita! Jak sobie teraz to wszystko przypominam... Że też mi się chciało tak z tym babrać...
: 10 maja 2015, 14:25
autor: J.A.
technik219 pisze:Wyłączenie suszarki było konieczne, żeby w końcówce suszenia papiery nie "przeleciały" w zielony kolor.
Ja do Libelli tej na nogach zabudowałem termostat z bojlera.
technik219 pisze:Matko Rozmaita! Jak sobie teraz to wszystko przypominam... Że też mi się chciało tak z tym babrać...
A była alternatywa?
: 10 maja 2015, 14:54
autor: technik219
J.A. pisze:A była alternatywa?
Czeskie papiery nie wymagały formaliny.