Strona 1 z 1

Czarna czerń

: 21 sty 2013, 22:59
autor: nipen
Czołem, jakie macie recepty na uzyskanie czarnych czerni i białych bieli na papierze?

: 22 sty 2013, 09:56
autor: wosk
Hmm..., pytasz b. ogólnie, nie konkretyzujesz sytuacji, więc też piszę ogólnie:
-świeży papier (to znaczy w terminie ważności)
-świeży wywoływacz - działający kontrastowo, np. Adox Konstant, Ilford Cooltone, nasz W14 (Fenal) - ale ten to już tylko po terminie, lub jego następca Fomatol P.
-"zimniejsza" gradacja papieru - czyli np. twardy, a nie miękki czy specjalny, lub przy wielogradacyjnych filtry od 4 wzwyż (to sprzyja, ale nie jest koniecznym warunkiem - dobry negatyw powinien dać dobre efekty na 3-4 lub normalnej gradacji).
-najważniejsza rzecz: odpowiednio naświetlony i wywołany negatyw, niestety przy małokontrastowym czy zadymionym negatywie często nie da się uzyskać głębokich czerni i zakresu tonalności jaki byśmy chcieli.

: 22 sty 2013, 10:39
autor: nipen
Dzięki, wosk. Chodziło mi właśnie "ogólnie". Sam chcę wykluczyć wszystkie potencjalne przyczyny. Na razie odbijam na xpress i sporadycznie na IV de luxe (perły) w Multigrade i Eukobrom 1+9. Daje to ciepło-beżowy zafarb, ale musi, tak musi być ; ). Stąd moje pytanie. Negatywy mam różne, gradacje przeróżne.

: 22 sty 2013, 11:09
autor: wosk
nipen pisze:Na razie odbijam na xpress i sporadycznie na IV de luxe (perły) w Multigrade i Eukobrom 1+9. Daje to ciepło-beżowy zafarb, ale musi, tak musi być ; ).
Ale dlaczego musi :-D Wg mnie własnie nie musi - xpress i IV de luxe zwł. z dedykowanym wywoływaczem Multigrade powinien dać neutralny odcien czerni bez żadnych zafarbów. A dostajesz wynik jakbys pracował na Warmtone. Papiery w terminie? A może utrwalacz - użyj świeżego, energicznego. Woda do płukania - może zażelaziona, to tez mogłoby mieć jakiś wpływ...

: 22 sty 2013, 11:39
autor: nipen
Może zafarb to za dużo powiedziane, ale odcienie "lecą" w beż, lekki ale jednak. Wszystko jest świeże, woda cholera wie. Ale płuczę dość krótko, 4-5 zmian wody w brodziku. Zastanawiam się jeszcze nad oświetleniem ciemni, pierwszy ślinotok przeszedł w wątpliwości ; ). Wkręciłem żółtą żarówkę LED Kanluxa, powtórne pomiary dymienia sprowadziły mnie na ziemię. Coś przeoczyłem pierwszą razą. Sumując naświetlanie (15-25s), wołanie(1,5-2min), przerwanie, utrwalanie (Foma- 5min), muszę zwiększyć bufor bezpieczeństwa. Utrwalacz Tetenala (1,5min), wyżej żarówka z dodatkowym kloszem od dołu po to, żeby uwzględnić ew. maskowanie. Czy jest jakaś inna domowa metoda stwierdzenia zdymienia oprócz wgapiania się jak sroka...?

: 22 sty 2013, 13:19
autor: pasiasty
nipen pisze:Czy jest jakaś inna domowa metoda stwierdzenia zdymienia oprócz wgapiania się jak sroka...?
położyć coś nieprzezroczystego na papier, zostawić odpowiedni czas w świetle, które sprawdzamy, a następnie wywołać w na pewno bezpiecznym świetle (np. tylna lampka rowerowa LED skierowana na sufit) - jak będzie widać biały kształt przedmiotu, nie jest dobrze; można jeszcze bawić się densytometrem, tylko po co...

: 22 sty 2013, 13:32
autor: rbit9n
nipen pisze:Czy jest jakaś inna domowa metoda stwierdzenia zdymienia oprócz wgapiania się jak sroka...?
bierzesz papier, kilka monet i stoper. w całkowitej ciemności kładziesz monety na papierze. zapalasz oświetlenie ciemniowe. nie gasząc oświetlenia, cyklicznie zdejmujesz po jednej monecie. ostatnią monetę zdejmujesz po zgaszeniu lampy. najlepiej po ćmoku wywołać papier w czasie zalecanym. miejsce w którym leżała ostatnia moneta, powinno być białe. a reszta różniście. tło w 100% eksponowane na światło lampy powinno być niechybnie zadymione.

dokładny opis tutaj: http://www.waybeyondmonochrome.com/WBM2 ... estEd2.pdf

: 22 sty 2013, 14:19
autor: nipen
Dzięki, przykładałem różne przedmioty dla wykontrastowania próby, ale myślałem, że jest coś jeszcze. Moneta (czy coś podobnego), z uwagi na ostrą krawędź jest chyba najbardziej miarodajna. I, co poleca rbit, zestaw chyba będzie jeszcze bardziej czytelny. Pozdrawiam.

: 22 sty 2013, 14:21
autor: figureliusz
A nawet kawałek czarnej tekturki.
Cokolwiek płaskiego, nieprzeźroczystego z ostrą krawędzią

: 22 sty 2013, 16:51
autor: J.A.
rbit9n pisze:bierzesz papier, kilka monet i stoper. w całkowitej ciemności kładziesz monety na papierze. zapalasz oświetlenie ciemniowe. nie gasząc oświetlenia, cyklicznie zdejmujesz po jednej monecie. ostatnią monetę zdejmujesz po zgaszeniu lampy. najlepiej po ćmoku wywołać papier w czasie zalecanym. miejsce w którym leżała ostatnia moneta, powinno być białe. a reszta różniście. tło w 100% eksponowane na światło lampy powinno być niechybnie zadymione.
To jest dobra metoda, ale tylko w przypadku densytometru. Nie masz szans na wychwycenie okiem małych różnic między poszczególnymi "monetami", nie graniczą ze sobą, a jak tło jest ciemne, to nawet takie dość mocno zadymione kółko będzie wyglądało jak białe.
Na oko dobrą metodą są tylko metody z jedną monetą lub pakiem blachy. I kolejne żmudne próby, by dojść do bezpiecznego czasu, gdy nie widać różnicy.

: 22 sty 2013, 17:27
autor: rbit9n
J.A. pisze:To jest dobra metoda, ale tylko w przypadku densytometru. Nie masz szans na wychwycenie okiem małych różnic między poszczególnymi "monetami", nie graniczą ze sobą, a jak tło jest ciemne, to nawet takie dość mocno zadymione kółko będzie wyglądało jak białe.
wybacz, ale to jest zagadnienie typu: jak zmierzyć stężenie cukru na pustyni, mając r-r badany, polarymetr, torebkę cukru, słoik i balon wody.
zawsze można wziąć nożyczki i wyciąć interesujące nas fragmenty, nieprawdaż?
wtedy nie ma żadnego problemu, żeby porównać interesujący nas czas z próbą kontrolną, to jest zerową.

: 22 sty 2013, 18:31
autor: J.A.
rbit9n pisze:zawsze można wziąć nożyczki i wyciąć interesujące nas fragmenty, nieprawdaż?
na to nie wpadłem, a to takie proste. :oops: