Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Cześć.
Mam pewien dylemat. Jestem w trakcie kompletowania i przystosowywnia ciemni. Ciemnia na 4-5 stanowisk. I tu moje pytanie,pomieszczenie jest długie umiarkowanie szerokie. I tu pojawia się pytanie. Czy lepiej zrobić stanowisko obok stanowiska ( powiekszalnik+kuwety obok).Czy po jednej stronie pokoju powiększalniki a za plecami ( druga ściana) część z kuwetami?
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam Filip

Felipe pisze: Mam pewien dylemat. Jestem w trakcie kompletowania i przystosowywnia ciemni. Ciemnia na 4-5 stanowisk. I tu moje pytanie,pomieszczenie jest długie umiarkowanie szerokie. I tu pojawia się pytanie. Czy lepiej zrobić stanowisko obok stanowiska ( powiekszalnik+kuwety obok).Czy po jednej stronie pokoju powiększalniki a za plecami ( druga ściana) część z kuwetami?

Ostatnio mialem okazjonalnie do czynienia z podobnym pomieszczeniem (w studium fotografii PK). Waski, dlugi pokoj na 4 stanowiska. Kuwety byly za plecami i chyba bylo to najlepsze rozwiazanie. Ale w razie czego najlepiej wywolac do tablicy Huberta i wszystko powie. :)

P.S. Jak szerokie i jak dlugie jest to pomieszczenie?

Na Spokojnej wszystkie ciemnie (cz-b i barwne) były wg. schematu : po jednej stronie powiększalniki w boksach oddzielonych arkuszami dykty, za plecami kuwety. Tak mi się to wryło, że inaczej sobie nie mogę wyobrazić

Ale strasznie mnie to denerwowało. Wielokrotnie zaświetlone miałam odbitki przez "przeciekające" powiększalniki ;)

Też mi się wydaje, że takie ustawienie może generować problemy.

Jak mogę rozwiązać ten problem? Jakieś pomysły? Dzięki za odpowiedzi

"Uszczelnić" boksy od strony kuwet. Tak mi się wydaje. Może jakieś zasłonki (czarne, grube)? Nie usunie to całkowicie problemu, ale przynajmniej światło bezpośrednio nie będzie wpadało do kuwet. No chyba że wchodzi w grę postawienie prowizorycznej ścianki działowej.
Bo inaczej... Na Spokojnej było tak "Nie naświetlasz póki nie wywołam" co znacznie spowalniało pracę...

Przez całą długoś ciemi kotara. Nie musi być czarna i gruba. Wystarczy że cieknące światło z powiększalnika nie będzie bezpośrednio padało do kuwet.

Ale chyba wygodniej będzie każde stanowisko odgrodzić, tzn. niezależne zasłonki a nie jedna wspólna :)

Nie, no oczywiście nie jedna kotara. Ale powinny do siebie ściśle przylegać.

Do siebie nie koniecznie, ale do ścianek działowych między stanowiskami na pewno. Jakieś sprytne haczyki :)

No nie, tym razem nie. Jeżeli będą przylegać do ścianek działowych to się za ciepło w tych kabinkach zrobi.
Na jednej rurze u sufitu zawieszonej w połowie szerokości ciemni wieszamy zasłony, które na siebie lekko zachodzą, łapiemy dwiema żabkami sąsiadujące ze sobą kotary. Połączenia są w połowie każdego boksu, dzięki temu jeżeli "cieknie" mój powiększalnik, to ewentualna szpara wypada na moje kuwety.

Ale rozmowa jest czysto teoretyczna. Nie znamy ani szerokości, ani długości ciemni.

Jak się towarzystwo zaplącze w te wszystkie kotary i przegródki, to i tak trzeba będzie zapalić światło żeby ich wyplątać A wtedy kto pochowa papiery?

Ha!
To może wstawić drzwi
A poza tym będą małe słodkie kokonki
Najlepszym rozwiązaniem są 2 pomieszczonka. Może by tak po długości na dwa ścianką?

Z waszych odpowiedzi wnioskuje że nie da się połączyć komfortu pracy, bezpieczeństwa będę musiał zminimalizować minusy i wybrać najrozsądniejszą opcje.