Strona 1 z 1

Próbki na innym formacie niż docelowy

: 14 lis 2011, 13:08
autor: wilk
Hej! Mam pytanie. Czy można przyjąć że ten sam papier ilforda w różnych formatach zachowa się tak samo? Wtedy mogę pociąć próbki z małego formatu a odbitki robić wg próbki już na dużym.

: 14 lis 2011, 13:30
autor: figureliusz
Generalnie zaleca się, aby próbki robić na papierze z tej samej paczki.
Pewnie przy tym samym papierze nie będzie drastycznych różnic, na pewno nie kupuje się starego przeterminowanego do robienia pasków testowych :->

Ja robię próbki na tym, na którym aktualnie pracuję.

: 14 lis 2011, 14:32
autor: wilk
Tak, mam papiery o tym samym numerze emulsji i oba mają jeszcze sporo czasu do przeterminowania. Dzięki!

: 14 lis 2011, 15:46
autor: J.A.
o ile ma ten sam numer emulsji to tak
Tak. pod warunkiem. że zrobi się próbki na obu. w dokładnie tych samych warunkach.
To że jest ta sama emulsja nic jeszcze nie znaczy. Musiała by droga obu opakowań z fabryki, do mojej ciemni być identyczna.
Przekonałem się o tym jakiś czas temu wywołując E-6. Dwie Provie 100F. Obie małoobrazkowe, obie z tym samym numerem emulsji. Różnią się jedynie pochodzeniem. Sa z dwóch różnych źródeł i mają razem wołane różne DMax. A różnica nie jest w zakresie błedu pomiarowego bo ma aż 0,17. to naprawdę dużo.

Wracając do papieru. Wystarczy zrobić trzy testowe naświetlenia na skrajnych ustawieniach filtracji.

: 02 mar 2015, 15:56
autor: technik219
J.A. pisze:To że jest ta sama emulsja nic jeszcze nie znaczy. Musiała by droga obu opakowań z fabryki, do mojej ciemni być identyczna.
Dodam jeszcze tylko, że formaty papieru tnie się z określonych miejsc oblewu papierowej wstęgi: największe formaty ze środka, mniejsze po bokach, najmniejsze (9x13-10x15) z prawie samego brzegu. Dlatego mimo tego samego numeru emulsji duży format może się teoretycznie różnić od małego właściwościami sensytometrycznymi i fizycznymi np. grubością emulsji. Praktycznie chodzi o to, że obszar środkowy oblewu jest bardziej równomierny i mało prawdopodobne jest wystąpienie wad, smug, zacieków. Małe formaty podlegają takiej samej kontroli jak duże, ale chodzi o to, że wyrzucając część wadliwego materiału na małe formaty, minimalizuje się koszty strat.