Strona 1 z 1
Napis na odbitce
: 11 lis 2011, 14:36
autor: ArturN
Oglądając stare zdjęcia często widzimy różne napisy bądź podpisy - ale nie są to ręczne ozdobniki czy gryzmoły, tylko równe litery. Jaką techniką są one wykonywane?
: 11 lis 2011, 16:40
autor: rbit9n
pokaż przykład. może być pisane od szablonu, ale wiesz, kiedyś uczono kaligrafii w szkole, więc ludzie jakby inaczej pisali, nawet literami drukowanymi.
: 11 lis 2011, 18:22
autor: ArturN
Konkretnego przykładu znaleźć nie mogę, po prostu któryś raz z kolei to zauważyłem i mnie to zaciekawiło. Ja stawiałem na jakieś odbijane litery albo maszynę do pisania, ręcznie bym nie podejrzewał.
: 11 lis 2011, 20:23
autor: technik219
Jeśli jest to zdjęcie "zakładowe", na którym pod obrazkiem widnieje logo zakładu i adres (takie stare fotografie z przełomu wieków), to fotografia jest podklejona na firmowy kartonik z nadrukiem. Inna możliwość, to napis wykonany na szkle kopioramy tuszem (np. w odbiciu lustrzanym) i kopiujący się na każdej odbitce. Inaczej były wykonywane tzw. kroniki CAF i WAF (starsi forumowicze zapewne pamiętają takie zdjęcia na zakładowych gazetkach ściennych). Najpierw dokonywano wyboru kadru, pod który (uwzględniając powiększenie) komponowany był napis. Zamówienie na napis o odpowiedniej wielkości czcionki i rozpiętości teksty szło do drukarni (nie było drukarek i komputerów), a w tzw. międzyczasie sporządzano duplikat negatywu odpowiednio skadrowany. Po zwrocie opisów z drukarni, podpisy były kopiowane na materiale graficznym w odpowiedniej skali, cięte na paski i łączone z odpowiednio przyciętym duplikatem negatywu (na styk, nie sandwich). Całość szła do kopiowania. W ciemni siedziały kobitki, które pod powiększalnikami kopiowały na odpowiedni format - najczęściej 18/24. Powstawało coś takiego:

: 19 lis 2011, 22:05
autor: radekone
Kobiety do powiekszalnikow!
Ale nieprawdopodobnie to wszystko dzis brzmi

: 20 lis 2011, 16:33
autor: technik219
radekone pisze:Ale nieprawdopodobnie to wszystko dzis brzmi
Pamiętam dokładnie, bo miałem w 1983 miesiąc praktyki w WAF-ie. Tak strasznie wygląda to w opisie, ale mój szef robił to w w dwa dni (zrobiłby w jeden całą kronikę, ale musiał czekać na płachty napisów z drukarni). To był Fachowiec! Jak trzeba było złożyć wywoływacz pracujący ciepło, zimno, kontrastowy, mniej kontrastowy, to rzadko kiedy używał wagi. Składał na "oko". I działało jak trzeba. Filmy wołało się w kilkudziesięciolitrowych tankach. Na ramach i z podglądem. Nie było możliwości źle wywołać.
: 22 lis 2011, 11:37
autor: Jerzy
Chętnie poczytałbym więcej takich wspomnień...
: 22 lis 2011, 12:22
autor: J.A.
Mówisz i masz.
ŚP. Grobelny ustawiał korekcję dla barwnego powiększenia na oko i trafiał. To samo z czasem naświetlania. Akurat jego przywołuje bo o nim po prostu wiem, ale w każdym zakładzie gdzie był większy przerób pod powiększalnikiem tak to wygądało. Powiększenia wołało się w koszach. Czasami widywałem je na Allegro.
A wracając do WAF. Jazdy to były jak powiększenia 2x1,5 m trzeba bylo przykleić na kaseton. A powiększenie przychodziło na barycie o podłożu kartonowym, oczywiście zwinięte.

Mało kto w jednostce wojskowje wpadł na pomysł namoczenia tego w wodzie i przyklejenia na mokro.

: 22 lis 2011, 12:44
autor: slawoj
rbit9n pisze:(...) może być pisane od szablonu, ale wiesz, kiedyś uczono kaligrafii w szkole, więc ludzie jakby inaczej pisali, nawet literami drukowanymi.
Większość osób po szkołach technicznych miała przedmiot "rysunek techniczny", a tam uczono odręcznego pisma technicznego, blokowego itp...
Teraz, w dobie CAD-a i internetu te umiejętności zanikają,
podobnie jak język literacki (nie tylko w sieci).
: 22 lis 2011, 17:20
autor: technik219
J.A. pisze:A wracając do WAF. Jazdy to były jak powiększenia 2x1,5 m trzeba bylo przykleić na kaseton.
Inna "jazda" to portrety Jaruzelskiego w skali 1:1 (cała postać). Nie wiem do czego ich używano (może jako tarcze?

), ale w '83 sporo ich wykonano. Też były podklejane na karton.
: 22 lis 2011, 18:29
autor: J.A.
Jak to do czego? Nie byłeś w wojsku. Stał ten prawie w każdej żołnierskiej świetlicy. A świetlica to miejsce, gdzie młode wojsko zbierało się na dziennik telewizyjny, a stare oglądało po dt jakiś film. Do niczego więcej nie służyła. A, i jeszcze zajęcia polityczne były.
: 22 lis 2011, 19:18
autor: technik219
J.A. pisze:Nie byłeś w wojsku.
Byłem, ale dopiero w jesiennym poborze 1984, a wtedy już nie stały (stali).