Strona 1 z 3

styki z duzego formatu

: 23 wrz 2009, 21:21
autor: dadan_mafak
co wplywa na to, ze ludzie robiacy stykowki z duzych negatywow czesto uzywaja kopioram a nie naswietlaja ich swiatlem rzucanym z powiekszalnika? teoretycznie rozwiazanie z powiekszalnikiem ma same zalety, mozna regulowac kontrast, mozna doswietlac/maskowac...
macie jakies doswiadczenia-wiadomosci w tym temacie?

: 23 wrz 2009, 23:27
autor: kayaman
Pomijam techniki w których naświetla się długo a czas naświetlania sprawdza się odchylając fragment odbitki bez przesuwania na co pozwala kopiorama.. To zaleta oczywista.
Ja używam kopioramy również do bromu bo mi wygodniej kłaść odbitkę na negatyw z dopasowaną maską-ramką niż odwrotnie. Po za tym kopioramę można przecież również położyć pod powiększalnikiem i regulować kontrastowość i maskować tak samo. Wydaje mi się, że w kopioramie jest lepszy docisk.
Kolejna zaleta dla Mnie to dotyk drewna który lubię. Jedną mam zrobioną z drewna wiśniowego. :)

: 24 wrz 2009, 09:05
autor: dadan_mafak
no tak, z ta ramka i dopasowaniem to fakt :)
bede musial kiedys sprobowac, jak juz bede mial cos zrobione na duzym negatywie.

: 06 paź 2009, 09:48
autor: xrog
Witam wszystkich serdecznie, jest to mój pierwszy post na tym forum.

Jestem zainteresowany tym tematem, chciałbym zacząć robić duże odbitki stykowo, bo wydruki z drukarki jakoś mnie nie "ideowo" nie przekonują. W związku z tym mam pytanie o kopioramę - czy można kupić gotowe urządzenie? (nie chodzi mi o profesjonalną poligraficzną kopioramę) Byłbym w stanie zrobić ją sobie samemu, ale nie dysponuje nawet najmniejszym warsztacikiem...
Chodzi mi o odbitki w formacie ok. 8x10 cali, w różnych technikach, w tym takich które wymagają dłuższego naświetlania, również UV. Słyszałem o kopioramach podciśnieniowych - czy jest to konieczne dla uzyskania dobrej jakości?
Proszę o wskazówki.

: 06 paź 2009, 13:44
autor: kayaman
Możesz kupić ma zachodnich sklepach ale drogo...
Możesz zrobić samemu tak jak pisałeś ale warsztat by się przydał gdyż musi taka ramka być zrobiona precyzyjnie.
Ewentualnie możesz zamówić u Mnie. Na pewno będzie taniej. Ja sobie kopioramę 30/40 cm zaprojektowałem sam i zrobiłem z pomocą kolegi stolarza rękodzielnika oczywiście. Zaproponował mi zresztą bardzo proste i praktyczne rozwiązanie dotyczące metody docisku. Jest to zrobione bez użycia metalu w postaci sprężyn czy blaszek dociskowych. A więc tym samym prawie niemożliwe aby mogłaby nastąpić jakaś awaria. Zrobiona jest z drewna jakiegoś owocowego i ze sklejki: bardzo przyjemne w wyglądzie i dotyku. Resztą czyli zamontowanie zawiasów i przyklejenie aksamitu bądź weluru zrobiłem sam. Na koniec pozostaje zamówienie odpowiedniej wielkości szyby i gotowe.

Posiadam tez inną zakupioną kopioramę 30/40 zrobioną też na zamówienie przez pewnego fotografika, który już nie żyje niestety. Posiada ona nieco inny mechanizm docisku ale tez praktyczny. Daje możliwość podglądu odbitki z dwóch stron.

Mogę podesłać zdjęcia jakby co.

: 07 paź 2009, 06:17
autor: georgio
dadan_mafak pisze:co wplywa na to, ze ludzie robiacy stykowki z duzych negatywow czesto uzywaja kopioram a nie naswietlaja ich swiatlem rzucanym z powiekszalnika?
Sporo ludzi robiacych styki z duzego formatu ma taki stosunek do powiekszalnikow jak my do aparatow cyfrowych. W zwiazku z tym nie maja powiekszalnikow i uzywaja kopioramy.

: 07 paź 2009, 09:35
autor: dadan_mafak
slyszalem o tym. tylko dlaczego?

: 07 paź 2009, 11:51
autor: kayaman
Wiadomo. Nie ma jak odbitka stykowa. Po prostu kopiuje się to co jest na negatywie. Natomiast przy projekcji optycznej obraz i jego charakter jest wynikową tego co jest na negatywie łącznie z rodzajem i jakością zastosowanego powiększalnika, rodzaju oświetlenia w nim, kondensatorów, obiektywów, filtrów wreszcie wielkości powiększenia które pogarsza jakość. Jest wiele zmiennych które wpływają na obraz co dla niektórych jest zaleta dla innych wadą. Ot co. :)

Jest jeszcze opcja stosowania papierów chlorowych i innych technik szlachetnych, które nie nadają się do powiększania ze względu na małą światłoczułość.

: 07 paź 2009, 21:39
autor: dadan_mafak
no tak...ale to i mozna sprowadzic do tego, ze juz sam obraz jest "nieczysty" dzieki obiektywowi w aparacie i wlasciwosciami danego negatywu :)

tak czy owak porobie stykowki...gdzies czytalem, ze inaczej wychodza rozne gestosci, krzywa stykowki jest inna niz odbitki robionej powiekszalnikiem.

: 08 paź 2009, 11:20
autor: kayaman
Jest inna szczególnie jak zastosujesz papier chlorowy specjalny do styków (Azo) i są drogie. Ale tylko dwie firmy go produkują chyba. Ja mam stare Fotonu w lodówce :)

: 24 lis 2009, 19:56
autor: RaFa
Ktoś kto zobaczy styk w odpowiedniej wielkości, a ma trochę oleju w głowie nie zadaje pytań dlaczego i po co tak. W moim mniemaniu nie ma lepszego obrazu niż styk i wcale nie chodzi tu o ostrość, ale o nasycenie,o prawdziwe krwiste mięso. Mam wrażenie że nareszcie obraz jest lepszy od mojego wzroku, a nie odwrotnie jak do tej pory było. Myślałem że sprawę przejrzystości obrazu załatwi powiększanie w małych krotnościach, owszem wyniki są zadowalające, ale jednak nie.
Robię styki 30x40, oczywiście z kliszy, kopiuję w kopioramie drukarskiej z pompą próżniową, naświetlam głowicą filtracyjną, żadko używam filtrów.

: 30 lis 2009, 22:48
autor: dadan_mafak
no...chyba przyszla pora przekonac sie osobiscie. niebawem zaczynam budowac kopiorame. a potem aparat jesli nikogo nie uda mi sie namowic na zbudowanie.

: 30 lis 2009, 23:33
autor: ulv
Będziesz budował wielki format? Jak wielki? Mi chodzi po głowie 4x5, bo narzędzia mam, umiejętności w obróbce drewna również, z obróbką metalu sobie radzę, jeżeli szybko nie kupię tanio Graflexa Crowna to chyba się zdecyduję na budowę fielda :-)

Pozdrawiam
Ulv

: 30 lis 2009, 23:38
autor: dadan_mafak
marzy mi sie zeby mi ktos zbudowal slicznego drewniaka. takiego jak na poczatku wieku byly.negatywy 24x30 badz wieksze, z adapterami do mniejszych formatow (nie mniejsze niz 18x24)
a jak mi nikt nie zbuduje to pospawam sam z rurek i innych metalow i bede robil ciagle ten sam motyw ze stacjonarnego aparatu :)
bo robic w drewnie nie umiem ani nie mam narzedzi.jacht to moze bym zbudowal ale aparatu juz nie...

: 30 lis 2009, 23:59
autor: ulv
To ja odwrotnie, za jacht bym się nie zabrał, bo pojęcia o tym, o zgrozo (jestem synem inżyniera budownictwa okrętowego), nie mam, ale aparat leży w zasięgu moich możliwości... gorzej z wolnym czasem.

Pozdrawiam
Ulv