Strona 1 z 2

Przysłona w powiększalniku

: 20 lip 2009, 11:03
autor: Ferenc
Witam
Czy oprócz przedłużenia czasu naświetlania odbitki maksymalne przymknięcie przysłony w obiektywie powiększalnika spowoduje jakieś negatywne skutki?

: 20 lip 2009, 11:20
autor: Adams
Tak.

Prawdopodobnie spadnie jakość. W przypadku mojego Nikona 50 2.8 optymalne rezultaty osiągam na przysłonie 5,6( powinno byc na 4) wszystko powyzej i ponizej daje widocznie gorszy obraz na powiekszeniu.

: 12 maja 2011, 16:44
autor: figureliusz
Mam takie pytanie.
Używam nikkora 40/4 i niedawno postanowiłem sprawdzić, na jakiej przesłonie obraz jest najlepszy. Do tej pory domyślnie przymykałem o 3 działki.
Zrobiłem testy (powiększony fragment twarzy z okiem) dla przesłon 4, 5.6, 8, 11 i albo jestem ślepy, albo nie ma żadnej różnicy, a wręcz przy przesłonie 4 ziarno wydawało się być najostrzejsze.

1. Albo jestem ślepy
2. Albo coś źle wywołuję
3. Albo ten obiektyw jest taki dobry :)

Ma ktoś jakieś doświadczenia w tym temacie?

: 12 maja 2011, 17:04
autor: Jerzy
Pytanie brzmi: z jakiej części kadru jest powiększany fragment? Jeśli ze środka, to nic dziwnego. Tak działają obiektywy (mniej więcej): na max. otwartej przysłonie są max. ostre, ale w środku. Z przymykaniem ostrość "rozpływa" się po całym kadrze, ale przy okazji rosną straty powodowane dyfrakcją... Stąd optimum czasem jest na 3 przymknięciu, a czasem sporo wcześniej...

Pozdrawiam!

: 13 maja 2011, 06:29
autor: timor
Czyli ze jak ma sie wystarczajaco wysoka kolumne to moze lepiej byloby stosowac dluzsze objektywy ? Np. zamiast 50-tki 80-siatke do malego obrazka ?

: 13 maja 2011, 08:31
autor: PMW
timor pisze:80-siatke do malego obrazka ?
na podłogę robiłem 80/5.6 i przysłaniałem go do 8 - to było optimum - na desce mniejsze foty f11 50/4,5 oba componony

po weekendzie będę powiększać na papierze formatu 50 x 65 bo tyle max wejdzie mi do kuwety... rodagonem 50 2.8 oczywiście pewnie 8-11 wyjdzie ... zobaczymy czy w ogóle uda mi się podporę zamontować do ściany żeby pracować na dużym stole :-P

: 13 maja 2011, 08:49
autor: szoszon
Ciekaw jestem jak przymykacie Anarety.
Ja 50-tkę i 80-tkę przymykam o dwie działki do f-8 i wydaje mi się że jest dobrze.Tylko w średnim na 80-tce trchę krótkie czasy ( 2-16 sek).
Może ktoś ma inne doświadczenia, bo zawsze może być lepiej. :)

: 13 maja 2011, 09:12
autor: figureliusz
Czyli następnym razem zrobię sobie teścik z brzegu i zobaczę :)

: 13 maja 2011, 20:26
autor: dadan_mafak
timor pisze:Czyli ze jak ma sie wystarczajaco wysoka kolumne to moze lepiej byloby stosowac dluzsze objektywy ? Np. zamiast 50-tki 80-siatke do malego obrazka ?
teoretycznie tak a praktycznie nie. 80tki sa zawyczaj projektowane do pracy przy innej krotnosci powiekszenia ale najwiekszy minus to to, ze mocno wzrosnie czas naswietlania...

: 13 maja 2011, 20:37
autor: timor
dadan_mafak pisze:teoretycznie tak a praktycznie nie. 80tki sa zawyczaj projektowane do pracy przy innej krotnosci powiekszenia
Co masz tutaj na myśli ?
Mówię o 80-tce, bo wtedy wykorzystuje sie tylko środek objektywu, ten najlepszy. Używam 80-tki, ale głownie do robienia małych odbitek do katalogu. 50-tki nie mogę opuścić wystarczająco nisko, a i jakość takiej odbitki nie ma znaczenia, bo to tylko "orientacyjne".

: 13 maja 2011, 20:46
autor: dadan_mafak
aaa....jak do takich odbitek to faktycznie nie ma znaczenia.
gdybys robil np 24x30 albo wiecej to bylyby naswietlane znacznie dluzej niz takie same robione obiektywem 50mm
krotnosc powiekszenia bedzie inna bo odbtka 30x40 z malego obrazka robiona na obiektywie 50mm to okolo 10cio krotne powiekszenie
a odbitka 30x40 z negatywu 6x7 i obietywu 80mm to jakies 6cio krotne i takie wlasnie sa roznice w optymalnym zakresie pracy.
robiac 30x40 z malego obrazka obiektywem 80mm bedziesz robil jakies dwunastokrotne powiekszenie...

: 13 maja 2011, 21:02
autor: timor
dadan_mafak pisze:krotnosc powiekszenia bedzie inna bo odbtka 30x40 z malego obrazka robiona na obiektywie 50mm to okolo 10cio krotne powiekszenie
a odbitka 30x40 z negatywu 6x7 i obietywu 80mm to jakies 6cio krotne i takie wlasnie sa roznice w optymalnym zakresie pracy.
robiac 30x40 z malego obrazka obiektywem 80mm bedziesz robil jakies dwunastokrotne powiekszenie...
Rozumiem, że objektywy są optymalizowane na wielokrotność powiększenia, ale jakie to ma praktyczne znaczenia ? Co będzie sie działo z jakością obrazu ?

: 13 maja 2011, 21:08
autor: dadan_mafak
znaczenie jest takie, ze jesli obiektyw pracuje w swoim optymalnym zakresie to daje wieksza jakosc niz obiektyw pracujacy poza swoim optymalnym zakresem...czyli tak jak prawdopodobnie bedzie przy robieniu wiekszych odbitek z negatywow maloobrazkowych obiektywem 80mm

przede wszystkim rozdzielczosc bedzie gorsza, byc moze kontrast...

: 13 maja 2011, 21:14
autor: timor
Aha, dzięki. Nie myślałem nigdy o tym...ale też i nie robiłem nic dużego. OK.

: 25 maja 2011, 19:43
autor: filozof97
odkopię nieco starawy wątek: Jeśli do małego obrazka użyjemy szkła 80mm, to będziemy mieli nierówne oświetlenie kadru, oczywiście w niedużym, często niezauważalnym stopniu, ale jednak jest to możliwe- kondensatory czy kondensory mają skupić(odwzorować) żarówkę w obiektywie powiększalnika- a jeśli użyjemy obiektywu o dłuższej F to żarówka zostanie odwzorowana przed obiektywem,- oczywiście- 3cm różnicy to jeszcze niedużo, ale jeśli użylibyśmy np. 200tki- to wtedy to byłby duży problem.
Oczywiście dotyczy to tylko powiększalników dedykowanych do małego obrazka- np. Krokusa 35.