odbitki kolorowe - lab analog., cyfr., skan czy aparat cyfr?
: 08 maja 2015, 22:34
Drodzy Forumowicze,
na wstępie zaznaczę, że mój post jest długi. Chwała tym, którzy dotrwają do końca, wdzięczność dla tych, którzy co nieco podpowiedzą
Nie mam doświadczenia w robieniu odbitek kolorowych pod powiększalnikiem/na maszynie analogowej, ale domyślam się, że można sterować barwą, nasyceniem itd? Otóż ostatnio miałem przyjemność dostać odbitki kolorowe z toru analogowego i mam dość mieszane uczucia.
Na tapetę poszły 4 filmy Portra 400NC, stara wersja, wywołane w tym samym miejscu (w koreksie). Zarówno w labie analogowym jak i cyfrowym raczej korekcji żadnej nie było, papier w każdym przypadku ten sam (podstawowy Fuji, błysk).
1 rolka, naświetlona w słoneczne popołudnie, portrety, dodatkowo lampa jako uzupełnienie źródła światła. Odbitki z cyfrowego labu - piękne kolory, nasycenie, ale skóra wpadająca w czerwień. Z toru analogowego, kolory ok, nasycenie dobre, ale skóra wyraźnie żółta. Czy to będzie kwestia kręcenia kolorów w labie cyfrowym i braku ingerencji w balans kolorów w analogowym? Czy wypełnienie lampą mogło tak zadziałać?
2 rolka, naświetlona w górach w południe przy ostrym słońcu. Kolory jakby za mgłą, niby wyraźne, ale jednocześnie wyprane (nie wiem jak lepiej to określić). Nie są intensywne. Efekty z toru analogowego identyczne jak z cyfrowego, na dedykowanym do małego obrazka skanerze tez nie byłem w stanie poprawić kolorów. Czy to może być efekt zachowania negatywu przy tak ostrym świetle na tej wysokości, starego materiału czy czegoś innego?
3 rolka, naświetlona słoneczne południe. Tym razem tor analogowy zdecydowanie lepszy, dobry balans kolorów. Z labu cyfrowego są zbyt jaskrawe, obstawiam że to wynik tego kręcenia kolorów. Ze skanera dedykowanego wyciągnąłem jeszcze lepiej kolory niż z toru analogowego.
4 rolka, naświetlona w pochmurny dzień. Lab cyfrowy fatalnie, kolory przygaszone. Ze skanu też niewiele podziałałem. Z labu analogowego rewelacja, mimo braku ciekawego światła kolory pięknie wyciągnięte. Przy kręcenie kolorów w cyfrowym spodziewałem się lepszego odwzorowania barw, a w analogowym zażółcenia, a nic takiego nie miało miejsca. Tu nie mam pomysłu dlaczego tak.
reasumując, jeśli dobrze rozumuje. Przy stałych ustawieniach, bez możliwości ingerencji, z toru analogowego jedne przypadki są rewelacyjne, inne z toru cyfrowego. Największa kontrolę mam ze skanu, który sam zrobię. Tylko czy wtedy aparat cyfrowy nie zdaje lepiej egzaminu...
na wstępie zaznaczę, że mój post jest długi. Chwała tym, którzy dotrwają do końca, wdzięczność dla tych, którzy co nieco podpowiedzą

Nie mam doświadczenia w robieniu odbitek kolorowych pod powiększalnikiem/na maszynie analogowej, ale domyślam się, że można sterować barwą, nasyceniem itd? Otóż ostatnio miałem przyjemność dostać odbitki kolorowe z toru analogowego i mam dość mieszane uczucia.
Na tapetę poszły 4 filmy Portra 400NC, stara wersja, wywołane w tym samym miejscu (w koreksie). Zarówno w labie analogowym jak i cyfrowym raczej korekcji żadnej nie było, papier w każdym przypadku ten sam (podstawowy Fuji, błysk).
1 rolka, naświetlona w słoneczne popołudnie, portrety, dodatkowo lampa jako uzupełnienie źródła światła. Odbitki z cyfrowego labu - piękne kolory, nasycenie, ale skóra wpadająca w czerwień. Z toru analogowego, kolory ok, nasycenie dobre, ale skóra wyraźnie żółta. Czy to będzie kwestia kręcenia kolorów w labie cyfrowym i braku ingerencji w balans kolorów w analogowym? Czy wypełnienie lampą mogło tak zadziałać?
2 rolka, naświetlona w górach w południe przy ostrym słońcu. Kolory jakby za mgłą, niby wyraźne, ale jednocześnie wyprane (nie wiem jak lepiej to określić). Nie są intensywne. Efekty z toru analogowego identyczne jak z cyfrowego, na dedykowanym do małego obrazka skanerze tez nie byłem w stanie poprawić kolorów. Czy to może być efekt zachowania negatywu przy tak ostrym świetle na tej wysokości, starego materiału czy czegoś innego?
3 rolka, naświetlona słoneczne południe. Tym razem tor analogowy zdecydowanie lepszy, dobry balans kolorów. Z labu cyfrowego są zbyt jaskrawe, obstawiam że to wynik tego kręcenia kolorów. Ze skanera dedykowanego wyciągnąłem jeszcze lepiej kolory niż z toru analogowego.
4 rolka, naświetlona w pochmurny dzień. Lab cyfrowy fatalnie, kolory przygaszone. Ze skanu też niewiele podziałałem. Z labu analogowego rewelacja, mimo braku ciekawego światła kolory pięknie wyciągnięte. Przy kręcenie kolorów w cyfrowym spodziewałem się lepszego odwzorowania barw, a w analogowym zażółcenia, a nic takiego nie miało miejsca. Tu nie mam pomysłu dlaczego tak.
reasumując, jeśli dobrze rozumuje. Przy stałych ustawieniach, bez możliwości ingerencji, z toru analogowego jedne przypadki są rewelacyjne, inne z toru cyfrowego. Największa kontrolę mam ze skanu, który sam zrobię. Tylko czy wtedy aparat cyfrowy nie zdaje lepiej egzaminu...