Robienie powiększeń z wykorzystaniem densytometru

[Ozmin]

Mam taki przypadek. Naświetlam papier filtrem 5 i uzyskuję gęstość 1,44 przy czasie 59 s. Moją docelową wartością jest 0.09, więc różnica wynosi 1,35 (4,5 stopy). 59 s - 4,5 stopy to coś około 4 s. czyli dużo za mało dla tej gradacji. Wydaje mi się, że robię błąd myślowy, będę wdzięczny za wyprostowanie

[Vox]

Istotnie robisz błąd zakładając że stopień krycia zależy wprost proporcjonalnie od czasu
naświetlania. Zależy to od całego procesu w tym: wywoływacza, charakterystyki sensytometrycznej
emulsji papieru która to z kolei zależy od tego przez jaki filtr naświetlasz. Być może Twoje założenie
sprawdziłoby się przy którymś z filtrów dających mały kontrast typu 0-1.Numer 5 jest zdecydowanie
zbyt kontrastowy. Do robienia powiększeń densytometr może się przydać co najwyżej do
zmierzenia kontrastu negatywu i tym sposobem dobrania przybliżonego filtra do konkretnego
powiększenia. Do pomiaru ekspozycji to już nie bardzo.

[J.A.]

Teoretycznie w zakresie 00-4,0 jest jeden wspólny punkt gęstości i wielkości ekspozycji.

[darekdp]

Nie prościej robić po prostu "ładne" powiększenia ?

[Ozmin]

Przeszło mi przez myśl, że zależność może być nieliniowa. Korzystam z Zone Mastera II i za każdym razem kalibracja pod konkretny papier jest dla mnie upierdliwa. Pomyślałem, że ułatwię sobie sprawę densytometrem, ale niestety było by to zbyt piękne.
Dzięki za pomoc