Strona 1 z 5

Fotoncolor NS

: 07 sty 2013, 19:54
autor: miron19j
dostałem od kolegi taki negatyw, naświetlony. Z pytaniem, czy nie dałoby się go wywołać? No właśnie - dałoby się?
W zaprzyjaźnionym labie powiedzieli mi, że w C41 nie można , bo emulsja spłynie. Oryginalnej chemii raczej nie mam szans kupić. Zresztą i tak byłaby już pewnie nieużywalna.
W necie znalazłem tylko informacje, że takiego negatywu to Foton prawdopodobnie nigdy nie produkował. :mrgreen:

: 07 sty 2013, 20:44
autor: technik219
Foton na pewno nie produkował żadnych negatywów barwnych, najwyżej konfekcjonował. Ze znanych materiałów rozprowadzał Konicę i Fuji (Nippon i Equicolor) do C-41. Możliwe, że wcześniej były to materiały ORWO lub Svema. Na opakowaniu musi być napisane do jakiego procesu przeznaczony jest materiał. W labie przesadzili, Orwocolory można wołać w C-41, jednak laby unikają tego, bo może im to zanieczyścić chemię. No i nie wychodzi to zbyt dobrze. Jeszcze raz sprawdź napisy na opakowaniu.

: 07 sty 2013, 21:09
autor: filozof97
książki jednoznacznie twierdzą, że produkował... Zdaje się, że jest on przeznaczony do procesu Agfa/Orwocolor, tj. jak dobrze pamiętam nazwę, to 5166 i prawdopodobnie pochodzi gdzieś z lat 60(książka z 1964 o nim wspomina w tabeli)

: 07 sty 2013, 21:11
autor: miron19j
a masz opakowanie?
nie mam, dostałem go tylko takiego.

Obrazek

zdaję sobie sprawę, kolega też, że jakości to raczej nie należy się spodziewać. Ale jeżeli pochodzi on z lat 60tych, to mogą na nim być ciekawe zdjęcia. Nawet z punktu widzenia historii rodziny. Jakieś prababcie, prawujki... ;-)

PS. na papierze ktoś napisał IX.66

: 07 sty 2013, 23:10
autor: technik219
filozof97 pisze:książki jednoznacznie twierdzą, że produkował...
Raczej "rebrandował" materiały radzieckie ;-)

: 07 sty 2013, 23:43
autor: miron19j
technik219 pisze:Raczej "rebrandował" materiały radzieckie ;-)
Jak wywołam, to zobaczę, co na kliszy piszot. :-)

: 08 sty 2013, 21:52
autor: technik219
miron19j pisze:Jak wywołam, to zobaczę, co na kliszy piszot. :-)
Foton Safety Film :-P

: 10 sty 2013, 19:33
autor: filozof97
jeśli tak, to wtedy upadnie teoria o rebrandowaniu.

: 10 sty 2013, 20:15
autor: technik219
Dlaczego? Możliwe są dwa warianty: filmy pocięto w fabryce producenta i tam naświetlono napisy zgodnie z życzeniem odbiorcy. Drugi: do Fotonu sprowadzono całe bele materiału i konfekcjonowano na polskich maszynach. Określenie "rebranding" zostało użyte w znaczeniu: zakupiono materiał od obcego producenta i za jego zgodą rozprowadzano na rynku wewnętrzym pod marką kupującego. Encyklopedycznie "rebranding" ma trochę inne znaczenie.

: 10 sty 2013, 20:31
autor: J.A.
Przykładem jest radzieckie foto 65 i 125, nie mam pewności, czy też 250, ale to bez znaczenia. Chodzi o to. że te dwa pierwsze filmy miały Foton Safety.

: 10 sty 2013, 22:51
autor: filozof97
W jakiejś książce, z chyba początku lat 60 czytałem, że ówczesne radzieckie filmy nie były na podłożu bezpiecznym, więc Foton nie mógłby dać napisu "safety". Jakkolwiek, wątpię, aby to była prawda i w CCCP robiono na nitrocelulozie gdy inne fabryki odeszły od tego 20 lat wcześniej.

: 10 sty 2013, 23:04
autor: J.A.
Na pewno były na podłożu bezpiecznym. Zmień źródło wiedzy bo to po prostu jakieś bzdury wyssane z brudnego palca. Chyba że ta książka z lat 60-tych to był jakiś przedruk z lat 50-tych. Co było bardzo możliwe.
Zresztą sam robiłem na tych materiałach, na oryginalnych pakowanych w ZSRR i na tych fotonowskich.

: 10 sty 2013, 23:19
autor: filozof97
Mam już źródło, książka materiały fotograficzne czarno białe, Iliński, 1965. Przy radzieckich błonach jest dopisek:
"Błony te są produkowane na podłożu "nitro"."
Co pozwala sądzić, że także błony barwne były produkowane na podłożu nitro(skoro mieli technologię i produkcję, to czemu nie robili wszystkich na, co by nie mówić, lepszym podłożu?)
Jakkolwiek, przy materiałach radzieckich, których jest 11 typów (dziwna rzecz- przy każdym z nich jest podana czułośc nie tak jak wszędzie, czyli np. 21 Din, ale 180-250GOST- czyżby aż taki rozrzut różnych partii?) widnieje dopisek, że każda z nich jest wyrabiana w trzech stopniach kontrastowości, co daje aż 33 różne typy filmów, pomijając graficzne etc. Jakoś nie chce mi się wierzyć w to, co tam jest napisane.

Jakkolwiek, bardziej wierzę, że to książka się myli, a Ty masz rację.


edyta podpowiada, że sam także robiłem na Svemach, kilka rolek, i nic nie wyszło, jakkolwiek nawet sprawdzałem, czy były "safety". Ale to były filmy z lat 70.

: 11 sty 2013, 08:36
autor: J.A.
65 rok, to książka do druku pewnie poszła w 58-mym.
filozof97 pisze:edyta podpowiada, że sam także robiłem na Svemach, kilka rolek, i nic nie wyszło, jakkolwiek nawet sprawdzałem, czy były "safety". Ale to były filmy z lat 70.
A czemu zakładasz, że ten Fotoncolor NS jest wcześniejszy, albo Foto 65 i 125, o których pisałem wyżej?
Nie pamiętam by w latach siedemdziesiątych były do nabycia w polskich sklepach filmy pakowane w fotonie, a produkowane w ZSRR, czy NRD. Oryginalene SVEMY, czy ORWO były, ale rebrandowane pojawiły się póżniej. O ile pamięć nie płata mi figli.
filozof97 pisze:(dziwna rzecz- przy każdym z nich jest podana czułośc nie tak jak wszędzie, czyli np. 21 Din, ale 180-250GOST
Bo to była radziecka norma GOST, a nie niemiecka DIN. 180-250 oznaczać może dokładnie to samo, co na Fotopanie HL 320-400 26-27. Czułość w świetle żarówek i słonecznym. Tak się kiedys filmy robiło, że nie miały zbyt wysokiej czułości w czerwonym zakreie widma.

: 11 sty 2013, 15:51
autor: technik219
Zaciekawił mnie temat błon bezpiecznych. Szukałem w "Poradniku fotograficznym" Puśkowa z 1958 r. i tam jeszcze posługują się określeniem "folia celuloidowa" czyli nitrocelulozowa. Szczególne restrykcje w tamtych czasach dotoczyły błon filmowych. Od 1948 r. wszystkie kopie wykonywane były na folii trójoctanowej. Kopie, które kierowano do rozpowszechnienia, bo w użytku wewnętrznym jeszcze przez jakiś czas mogły być używane filmy na podłożu nitrocelulozowym (jak to się mówi: do wyczerpania zapasów). Także i filmy fotograficzne mogły jeszcze przez jakiś czas być na podłożu nitro. Ojciec mi opowiadał, że w 1958 robili w szkole "smrody" (kawałek filmu podpalony w pudełku od zapałek - da się zrobić tylko z celuloidu).
Pierwsze filmy Foto 65, oryginalne, pakowane w ZSRR pojawiły się w naszych sklepach Fotooptyki w 1980 r. wobec braku mocy przerobowych Fotonu, jako uzupełnienie importu z NRD. W tym mniej więcej czasie zniknęły z półek filmy Forte (przynajmniej ja ich już nie widziałem), potem w Pewexach pojawiały się Kodak i Agfa, głównie kolor.
Około 1984 Foton zaczął konfekcjonować Foto 65 i ORWO NP 22 na swoich maszynach w pudełkach z polskimi napisami. Błony Foto z Fotonu były o wiele bardziej "wyrównane" jakościowo niż oryginalne, dla których czasy wywoływania i parametry sensytometryczne zmieniały się zależnie od partii oblewu.
W odniesieniu do dat obecności na rynku poszczególnych asortymentów błon nie dam za nie głowy: podaję je według tego, co było na półkach w "moim wiejskim" sklepiku. Możliwe, że w latach powojennych na polskim rynku było o wiele więcej materiałów importowanych, zanim Fotony - warszawski i bydgoski osiągnęły swoje moce wytwórcze.
Co do ilości rodzajów błon (ileś tam rodzajów po ileś tam stopni czułości razy 3 stopnie kontrastowości), to podejrzewam, że to były raczej papierowe dane, ale wszystkiego i tak na rynku nigdy nie było. Podobnie jak z papierami fotograficznymi: teoretycznie było 5 stopni kontrastowości i około 5-8 rodzajów powierzchni, ale w sklepach można było "dostać " najwyżej trzy, a potem jeden, w porywach dwa rodzaje. Reszty nikt, poza głównym technologiem w fabryce, nie widział.