Strona 1 z 1

Negatywy WEPHOTA

: 24 lip 2012, 11:10
autor: junkers_ju-87
Witam
Czy ktoś z was testował negatywy Wephota ? kiedyś produkowane jako ORWO.
Interesują mnie opinie osób które już wywoływały ten współcześnie produkowany materiał.
Co do ORWO to temat jest znany.

: 01 sie 2012, 18:48
autor: rayman
Cześć.

Testowaać to mam zamiar od dluższego czasu, gdzie mozna to kupic?

: 01 sie 2012, 19:20
autor: junkers_ju-87
rayman pisze:Cześć.

Testowaać to mam zamiar od dluższego czasu, gdzie mozna to kupic?
Pod koniec przyszłego miesiąca na znanym portalu aukcyjnym

Re: Negatywy WEPHOTA

: 01 sie 2012, 21:42
autor: LD
junkers_ju-87 pisze:Witam
Czy ktoś z was testował negatywy Wephota ? kiedyś produkowane jako ORWO.
Interesują mnie opinie osób które już wywoływały ten współcześnie produkowany materiał.
Co do ORWO to temat jest znany.
Z ORWO to nie ma nic wspólnego, Wephota NP15 (Efke PL25), NP22 to Foma 100 a NP27 to Foma 400. Kupowałem bezpośrednio u producenta format 2,25x3,25' (cięty na moje życzenie) i takie informacje od nich uzyskałem co do klisz. Czyli wszystko jasne, to tylko dystrybutor.
Kupić możan tutaj:
http://www.wephota.de/
http://www.lumiere-shop.de/index.php?pa ... ie&cat=330

Re: Negatywy WEPHOTA

: 01 sie 2012, 23:38
autor: ito
LD pisze:
junkers_ju-87 pisze:Witam
Czy ktoś z was testował negatywy Wephota ? kiedyś produkowane jako ORWO.
Interesują mnie opinie osób które już wywoływały ten współcześnie produkowany materiał.
Co do ORWO to temat jest znany.
Z ORWO to nie ma nic wspólnego, Wephota NP15 (Efke PL25), NP22 to Foma 100 a NP27 to Foma 400. Kupowałem bezpośrednio u producenta format 2,25x3,25' (cięty na moje życzenie) i takie informacje od nich uzyskałem co do klisz. Czyli wszystko jasne, to tylko dystrybutor.
Kupić możan tutaj:
http://www.wephota.de/
http://www.lumiere-shop.de/index.php?pa ... ie&cat=330
potwierdzam,uzyskałem takie same informacje

: 02 sie 2012, 17:56
autor: technik219
LD pisze:Wephota NP15 (Efke PL25), NP22 to Foma 100 a NP27 to Foma 400.
... a za jakiś czas NP 15 to będzie Polypan, NP 22 ORWO Filmotec UN 54, a NP 27 - ORWO N 74, jak to zwykle bywa kiedy firma dystrybucyjna wynegocjuje korzystniejsze warunki cenowe z innym kontrahentem. Ale jak ładnie się nazywa... Wephota. Wephota, nie kupuj w worku kota. Dobrze, że zaopatrzyłem się w większą ilość RR 400 z jednej partii to teraz wiem na czym stoję. Gdybym "łapał" po kilka rolek, to pomimo tego, że z jedną nazwą, miałbym galimatias, że hej. Uważam, że lepiej trzymać się producenta źródłowego, nawet niech to będzie Foma, a przynajmniej odpadnie myślenie: czy film, który mam w aparacie to Foma, Efke, Ilford, czy jeszcze coś innego i jak to wołać.

: 02 sie 2012, 18:12
autor: J.A.
...
technik219 pisze:czy jeszcze coś innego i jak to wołać.
Amen.
Dać wódki temu panu.

: 02 sie 2012, 19:30
autor: technik219
J.A. pisze:Dać wódki temu panu.
:-D
Jakby co, to może być Ballantines, Bushmills, Jack Daniels, Śliwowica Paschalna lub inna 70%, Zakarpacki, Szabo VSOP, i tak dalej w tym guście. Nie pogardzę też Golden Loch'em z Biedronki - gładko przechodzi :-D

: 02 sie 2012, 22:55
autor: rybka
Napisz poprostu - ''niech ciepie '' ;-)
A co do ORWO N54 i 74 to nie pogardzil bym , gdyby ktos zaczol to konfekcjonowac . W znosnej cenie . Pzd .

: 03 sie 2012, 13:38
autor: technik219
rybka pisze:A co do ORWO N54 i 74 to nie pogardzil bym , gdyby ktos zaczol to konfekcjonowac . W znosnej cenie . Pzd .
Ja również, pod warunkiem, że na pudełku będzie napisane, że w środku jest właśnie UN 54, a nie że to jakaś Wephota NP 22 i dalej radź sobie człowieku sam. A wcześniej w takim samym pudełku była Foma 100, a jeszcze wcześniej FP 4+. O czym na pudełkach nie było żadnej wzmianki i nie wiadomo, czy aktualny film wołać tak jak wywoływany w zeszłym roku.
PS_
Nie chciałbym być źle zrozumiany: nie zaprzeczam, że Zenitem, Kiewem czy Fedem można zrobić piękne zdjęcie. Można. I wiele takich zdjęć zrobiono. Rzecz w tym, że nie chcę sprzętu, którego używając muszę uważać, żeby go nie zepsuć. Chcę koncentrować się nad tym co i jak fotografuję, a nie na tym by prawidłowo naciągać migawkę, by w odpowiedni sposób naciskać wyzwalacz i na mnóstwie innych głupich rzeczach. To przeszkadza, odbiera wiele radości z fotografowania. Kiedyś nie było innego wyjścia i trzeba było cieszyć się tym, co się miało. Teraz fotografowanie Zenitem jest czymś w rodzaju samoograniczania się i ascezy: uboga w czasy migawka, wstrząsy, masa i rozdęte gabaryty aparatu, wizjer jak dziurka od klucza itd. Chyba, że ktoś uczynił sobie z tego swój program.

: 03 sie 2012, 16:48
autor: rybka
Mozna kupic cale 400 ft u dystrybutora ... tylko to siedzenie w ciemni i ciecie na kawalki ... niech to ktos zrobi za mnie . Pzd.