Strona 1 z 1

czarno białe początki

: 04 mar 2012, 16:28
autor: lemmoniada
Witam, właśnie zakładam ciemnie i średnio się na tym znam. Wiem co i jak, ale nie mam pojęcie o chemii. Proszę o pomoc. Jaką chemią powinnam się posługiwać? Chodzi mi o raczej najbardziej uniwersalne wywoływacze itd. Zazwyczaj używam filmów 100 lub 400. Chce kupić chemie do wywoływania filmu i zdjęć jak najbardziej uniwersalną żadne jakieś specjalne zabawy, na początek po prostu wywoływanie. Proszę o wskazanie jaki typ mniej więcej powinnam zakupić.
A i jeszcze jedno, jak to jest na ile mniej więcej filmów wystarcza wywoływacz(np 500 ml), przerywacz i utrwalacz jak powinnam przechowywać każdy z nich?
Każda wskazówka mile widziana! Z góry dziękuje.

[ Dodano: Nie 04 Mar, 2012 ]
Też z chęcią dowiedziałbym się czegoś o papierach, co oznaczaja terminy stało/wielo gradacyjne?

: 04 mar 2012, 16:40
autor: krycha_666
Zazwyczaj dobiera się parę film wywoływacz, zależnie od efektu jaki chce się osiągnąć. Ja tez jestem początkujący, ale jeśli napiszesz jakich dokładnie filmów używasz, ktoś doradzi Ci konkretna chemię. :] Ewentualnie bezpiecznie można użyć chemii polecanej przez producenta filmu.

Re: czarno białe początki

: 04 mar 2012, 16:42
autor: J.A.
Wywoływacz D-76, lub jego klony. To wywoływacz w proszku. Stężony poleciłbym Ultrafin Plus Tetenala. Zapewne też przeczytasz o Rodinalu i jego klonach. Ja uważam, że to nie jest wywoływacz dobry na początek.
Wydajność podana jest w instrukcji każdego wywoływacza, czy utrwalacza. Ale możesz przyjąć 10 filmów na litr.
krycha_666 pisze:Zazwyczaj dobiera się parę film wywoływacz, zależnie od efektu jaki chce się osiągnąć. Ja tez jestem początkujący, ale jeśli napiszesz jakich dokładnie filmów używasz, ktoś doradzi Ci konkretna chemię. :] Ewentualnie bezpiecznie można użyć chemii polecanej przez producenta filmu.
Dobiera się jak się wie czego się oczekuje. A doradzanie konkretnego wywoływacza z mojego doświadczenia, do konkretnego filmu, to też loteria, bo ja mam inne oczekiwania niż Ty, nawet jeżeli jesteś początkujący, to czegoś oczekujesz.
Akurat D-76 to standard, do którego porównuje się wszystko. I od niego powinno się zaczynać.

Re: czarno białe początki

: 04 mar 2012, 16:58
autor: krycha_666
J.A. pisze:Dobiera się jak się wie czego się oczekuje. A doradzanie konkretnego wywoływacza z mojego doświadczenia, do konkretnego filmu, to też loteria, bo ja mam inne oczekiwania niż Ty, nawet jeżeli jesteś początkujący, to czegoś oczekujesz.
Akurat D-76 to standard, do którego porównuje się wszystko. I od niego powinno się zaczynać.
W sumie racja. :] Ja pierwsze wołania robiłem w Microphenie, później Rodinal. Najlepiej jest zacząć coś robić, później leci z górki. :]

: 04 mar 2012, 17:10
autor: lemmoniada
http://www.czarno-biale.pl/sklep/produc ... cts_id=793

Myślicie że ten odpowiednik spełni moje oczekiwania? A co z utrwalaczem, jaki polecacie? I co z papierem? no i jak powinnam przechowywać chemie, czy utrwalacze moge przechowywać w zwykłych butelkach czy ciemnych?

: 04 mar 2012, 17:26
autor: krycha_666
lemmoniada pisze:[ Dodano: Nie 04 Mar, 2012 ]
Też z chęcią dowiedziałbym się czegoś o papierach, co oznaczaja terminy stało/wielo gradacyjne?
Gradacja informuje Cię o kontrastowości. Stałogradacyjne czyli kontrast jest z góry ustalony. Rośnie od miekkiego przez normalny do twardego. Wielogradacyjne samemu kontroluje się kontrast przez użycie specjalnych filtrów, które umieszcza się w szufladce w powiększalniku.

Jeśli jeszcze chodzi o papiery to masz do wyboru papiery na podłożu plastikowym i barytowym. Na szybko wygooglałem link: http://www.ciemnia.info/papier.php

Ja używam w tym momencie Fomafixu U1. Mogę się mylić, ale utrwalacz nie ma już takiego mocnego wpływu jak wywoływacz.

Wywoływacze przechowujesz w ciemnych butelkach zalanych pod korek, bądź zagazowanych. Ja akurat mam butelki normalne w workach na śmieci ciemnych i stoją sobie w szafce. :]

: 04 mar 2012, 22:01
autor: grochu
lemmoniada pisze:no i jak powinnam przechowywać chemie, czy utrwalacze moge przechowywać w zwykłych butelkach czy ciemnych?
rozrobioną chemie najlepiej przechowywać w szczelnych czarnych harmonijkowych butelkach umozliwiajacych "wypompowanie" powietrza ze srodka, osobiscie uzywam wariantu tanszego czyli zwykla poltora litrówka zgnieciona tak by plyn był zawsze pod korek zawinieta w ciemną reklamowke i wsadzona do lodowki (nie mozna nizej niz 4-6 stopni bo sie może wytrącic jakis skladnik z chemii)
krycha_666 pisze: Wielogradacyjne samemu kontroluje się kontrast przez użycie specjalnych filtrów, które umieszcza się w szufladce w powiększalniku.

To w przypadku głowicy czarno-bialej w powiekszalniku, a w przypadku glowicy kolorowej kontrast kontroluje się przy użyciu kolorów żóltego i purpurowego (i'm not sure ale jakos tak to bylo)

: 04 mar 2012, 22:07
autor: panbulimia
grochu pisze:rozrobioną chemie najlepiej przechowywać w szczelnych czarnych harmonijkowych butelkach umozliwiajacych "wypompowanie" powietrza ze srodka, osobiscie uzywam wariantu tanszego czyli zwykla poltora litrówka zgnieciona tak by plyn był zawsze pod korek zawinieta w ciemną reklamowke i wsadzona do lodowki (nie mozna nizej niz 4-6 stopni bo sie może wytrącic jakis skladnik z chemii)


Dobrze prawisz, ja osobiście polecam trzymanie chemii w butelkach po energetykach, trafiają się całe czarne :) co do chłodzenia to u mnie wystarcza trzymanie w pomieszczeniu w szafce gdzie nie wpada dużo światła i się nie nagrzewa. Jak ktoś nie ma, to wiadomo, lodówka :)

: 04 mar 2012, 23:04
autor: J.A.
grochu pisze:rozrobioną chemie najlepiej przechowywać w szczelnych czarnych harmonijkowych butelkach umozliwiajacych "wypompowanie" powietrza ze srodka, osobiscie uzywam wariantu tanszego czyli zwykla poltora litrówka zgnieciona tak by plyn był zawsze pod korek zawinieta w ciemną reklamowke i wsadzona do lodowki (nie mozna nizej niz 4-6 stopni bo sie może wytrącic jakis skladnik z chemii)
Butelka harmonijkowa to najgorszy z możliwych pomysłów. Pochodzący z czasów, gdy nie było dobrego sposobu zabezpieczenia przed utlenianiem.

Trudna do utrzymania w czystości i nigdy nie da się wycisnąć powietrza do zera, albo się coś rozleje, albo zostanie powietrze.
Ciężki gaz obojętny, dla jednych gaz do zapalniczek, a dla innych specjalny gaz typu Protectan.
Chemii nie przechowuje się w chłodni. Lodówka to nie jest dobre miejsce na przechowywanie bądź co bądź trujących, a przynajmniej szkodliwych substancji. To proszenie się o nieszczęście. Zwłaszcza jeżeli jest to butelka typu PET. Ktoś może się tego po prostu napić.
Zamknięta na klucz szafka i śpię spokojnie. Mimo iż w moim domu nie ma małych dzieci.

Przeźroczysta butelka jest dobrym pomysłem, bo widać co i w jakim stanie się w niej znajduje.
panbulimia pisze:Dobrze prawisz, ja osobiście polecam trzymanie chemii w butelkach po energetykach, trafiają się całe czarne :)
Ty tak poważnie? Lodówka i butelka po energetyku?

: 05 mar 2012, 00:08
autor: panbulimia
J.A. pisze:Ty tak poważnie? Lodówka i butelka po energetyku?


mam etykiety na butelkach i trzymam w szafce, w lodówce trzymam tylko filmy

Poza tym moja rodzina wie że nie wolno ruszać niczego zanim nie sprawdzi się co to jest. Miałem w rodzinie epizod gdzie kuzynka napiła się benzyny zabarwionej olejem i trzymanej w butelce po oranżadzie.

: 05 mar 2012, 11:41
autor: J.A.
panbulimia pisze:
J.A. pisze:Ty tak poważnie? Lodówka i butelka po energetyku?


mam etykiety na butelkach i trzymam w szafce, w lodówce trzymam tylko filmy

Poza tym moja rodzina wie że nie wolno ruszać niczego zanim nie sprawdzi się co to jest. Miałem w rodzinie epizod gdzie kuzynka napiła się benzyny zabarwionej olejem i trzymanej w butelce po oranżadzie.
No widzisz. Sam piszesz. Gdyby było to w butelce nie po oranżadzie (nie po energetyku) tylko takiej do jakiej należy to lać, to raczej by się nie napiła. Lanie świństwa do butelek po napojach to proszenie się o kłopoty, lub w skrajnym przypadku o nieszczęście. nawet jeżeli są oznaczone. I tak jak piszesz w lodówce filmy - raczej nikt ich nie zje - a wszelkie flaszki czy proszki w zamkniętej szafce. Zdrowy rozsądek to podstawa.
panbulimia pisze:co do chłodzenia to u mnie wystarcza trzymanie w pomieszczeniu w szafce gdzie nie wpada dużo światła i się nie nagrzewa. Jak ktoś nie ma, to wiadomo, lodówka :)
Jakoś tak mi się te energetyki i lodówka źle kojarzą.

: 05 mar 2012, 19:17
autor: grochu
Dla jasnosci- trzymam butelki pety przezroczyste, zacisniete pod kurek, opisane (jaka chemia, kiedy rozrobiona, ile ma filmów/papierow za sobą), mam na to osobna półke i kazda butelka jest w podwójnej czarnej reklamówie zawiązanej na supeł... także bez przesady z tym niebezpieczeństwem. Oczywiscie jak ktos trzyma chemie w butelce po redbullu czy inny syfie i do tego nie opisaną no to tylko się prosi o płukanie żołądka (oby tylko....)