Odnosząc się do różnych wypowiedzi w tym temacie , zauważę że jeśli ktoś oczekuje
od materiału robionego w technologii z lat 50 tych jakości negatywu robionego według współczesnych technologi , to się chyba ktoś pomylił z wyborem materiału.
Co do usterek , w trakcie obróbki , to już kilkakrotnie spotkałem się z tego typu opiniami że jest wrażliwy.
Sam dość często go używam w wersji średnioformatowej jak i 9x12 cm
Wywołuję w ultrafinie Tetenala , przy powiększeniu do formatu 50x60 cm
patrząc przez lupę nie widzę żadnego ziarna.
To normalne że negatyw w różnych wywoływaczach jest bardziej lub mniej drobnziarnisty
Do przerywania stosuję przerywacz adoxa.
a po końcowym płukaniu w zwykłej filtrowanej kranówie
robię płukanie w mirasolu .
W żadne utwardzacze itp się nie bawię.
zrobiłem już sporo tego materiału z różnych paczek i zjawisko jakie kolega
opisuje na wstępie nigdy mi się nie przytrafiło.
również wady opisane przez dadana w moim przypadku nie zaistniały
Nie mam wprawdzie gęstościomierza ale robiąc testowe zdjęcia , nagatyw mierzę cyfrowym światłomierzem.
Kiedyś jeden z kolegów przysłał mi paczkę Adoxa z której to negatywy cięte
po jego obróbce , puchły a emulsja spływała.
Wywołałem kilka arkuszy z jego paczki i żadne zjawisko typu , puchnięcie, płynięcie emulsji itp u mnie nie wystąpiło.
Co nie znaczy że w innych przypadkach nie występuje.
jeden z arkuszy wywoływałem przy włączonym świetle i specjalnie zamiast przerywacza użyłem nie rozcieńczonego octu , chcąc sprawdzić w którym momencie następuje proces uszkadzania emulsji .
Ale nic takiego nie nastąpiło. Co więcej specjalnie paluchami próbowałem
trzeć emulsję żeby zaczęła schodzić i dopiero udało mi się ją zedrzeć , przy użyciu większej siły.
próbowałem też moczyć negatyw w wywoływaczu 1 godzinę
ale nadal za cholerę nie chciał zejść
Moja opinia jest taka.
Jest to tani negatyw który jest robiony według starej technologii
Albo się to akceptuje albo nie.
Oczywiście można w tej samej cenie kupić Fomę czy Rollei
albo kilka razy droższego Ilforda czy Kodaka
Według mnie emulsja tego negatywu jest wrażliwa albo na niektóre wywoływacze
które powodują jej puchnięcie albo na kombinację niektórych wywoływaczy z przerywaczem .
Co do ziarnistości to jak się przeczyta opisy na stronie producenta
wiadomo że Adox z różnymi negatywami daje większe lub mniejsze ziarno.
Niestety nie wiem jaki wpływ na ten materiał ma twardość wody
Ja mam wodę średnio twardą.
proponuję spróbować chemii którą ja używam
a konkretnie to
Ultrafin tetenala tak jak podaje producent
Adostop Adoxa
Superfix tetenala
Mirasol Tetenala
zaręczam że w moim przypadku emulsja po wywołaniu dobrze siedzi na podłożu
Ewentualnie samemu zrobić test i kawałek negatywu przy świetle dziennym
pomoczyć w swojej chemii i sprawdzić w którym momencie rozpocznie się proces puchnięcia.
Ja bym się nie zniechęcał tylko poszukał chemii w której nie będzie tego problemu
Można też zmienić negatyw na inny aż do czasu jak znów coś nie wyjdzie , to znowu trzeba będzie zmienić negatyw na inny i tak w kółko zamiast temat z analizować samemu.
[ Dodano: Pią 27 Sty, 2012 ]
michalkruk pisze:1) Do adoxów nie używamy przerywacza, tylko płukanie w wodzie jest tak napisane na opakowaniu.
2) żadnych ściągaczek wody, potem możemy użyć garbnika -ekstremalnie delikatna emulsja
3) bardzo uważamy na zamiany temperatury w procesie - od tego pęka emulsja
4) długa płukanka przed wywoływaczem - aby zmyć do niebieskie ;)
I ogólnie te całe adoxy to materiały zaprojektowane jeszcze w latach 50tych i dalej robione według tych standartów, odradzam używanie tego na codzień. Sam czasem używam jak chce coś na retro zrobić ;)
Możesz spokojnie stosować przerywacz Adostop Adoxa
co do ściągaczek to masz rację zastosuj mirasol tetenala albo adoflo adoxa
materiał szybko wyschnie bez zacieków
na temperaturę musisz uważać tak czy siak ze względu na to że taka jest reguła dotycząc ogólnie zasad obróbki
natomiast wywołanie nawet w 30 stopniach i przełożenie do przerywacza kilka stopni chłodniejszego nic emulsji nie zrobi
A wstępne płukanie przed wywołaniem dotyczy i zaleca się przy większośći negatywów
Napewno FOma , ROLLEI , EFKE i Adox , nie wiem jak Ilford Kodak i Fuji więc się nie wypoiadam
[ Dodano: Pią 27 Sty, 2012 ]
dadan_mafak pisze:MarcinD pisze:emulsja w niektórych miejscach, sama z siebie, bez niczyjej pomocy marszczy się, znowu w innych miejscach robią się małe dziurki, czy adox ma tak delikatną emulsję, czy to wina innego czynnika?
tak, to jeden z najbardziej gownianych producentow negatywow - jesli chodzi o jakosc i czystosc emulsji. lista felerow jest dluga a zalecenia producenta (woda zamiast przerywacza, 20st, utrwalacz z garbnikiem) polepsza sytuacje o tyle, ze zamiast 60% klatek, tylko 30% nadaje sie do smietnika
z moich doswiadczen:
- zanieczyszczona emulsja (masakra na odbitce z powiekszalnika kondensorowego, jakby snieg padal )
- popekana i splywajaca emulsja
- dziury w emulsji
- masakryczne roznice w czulosci pomiedzy roznymi partiami, nawet 1ev
- nierownomierne uczulenie (szitka ma rozna czulosc w roznych miejscach)
a parametrow i zalecen przestrzegam zawsze.
nawet foma 400 jest o niebo lepsza.
Dadan , jak zwykle pieprzysz jak chory albo potrafisz robić tylko na drogiej chemii i drogich materiałach.
sam wybierz właściwą wersję.