Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Panowie jak w temacie czy do przerwania procesu wywoływania filmu w procesie C-41 mogę zastosować ilfostop w rozcieńczeniu 1+19 i tak jak to stosuję w filmach czarnobiałych przez minutę ??

W ulotce colorteca tetenala jest mowa o przerywaczu żeby blix zachować w lepszej kondycji ale nic konkretnego tam ie piszą.

Bo nic konkretnego nie jest potrzebne. 2% octu, cytrynowy, czy cokolwiek z przerywaczy. Ale warto go stosować tylko gdy BXa używasz wielokrotnie.

wzialem to za tak mozesz stosowac :) no wlasnie czytalem ze jakikolwiek kwasek sie nada a blixa wlasnie stosuje wiele razy bo niemam az takiego przerobu aby go stosowac raz i wylewac. Narazie to wogole rozrobilem 660 ml c41 i proboje jak i ile razy tego moge urzyc

Na jakieś 8 filmów, ale to max i raczej po 6-ciu bym wylał.

nawet z przerywaczem ? Teoretycznie to te 660ml powinno starczyc na 10 wedlug specyfikacji colorteca ktora mowi ze litr starcza na 15... Chyba ze ja cos zle rozumuje, jesli tak to chetnie poslucham rad bardziej doswiadczonego kolegi.

60-80 filmów w 5-ciu litrach. Czyli w najlepszym razie (wg. instrukcji) 83 ccm na film. Pod warunkiem, że zawsze będą to filmy niskoczułe. A więc maks to 7,9 filmu w 660 ml. Przerywacz przedłuży Ci żywotność BX, ale to nie on jest krytyczny. Wcześniej zużyjesz wywoływacz. Nic nie stoi na przeszkodzie spróbować więcej, ale przy C-41 jest problem z oceną "jakości" wołania. Nie widać na oko jak przy E-6. Wyczerpany wywoływacz daje rozbalansowanie barwne, którego nie można usunąć. Gorzej wywołuje głębsze warstwy emulsji.

Rozumiem a powiedz mi czy przy zużyciu wywoływacza które jest generalnie widoczne bo zmienia barwę, nie można tego zniwelować właśnie przedłużając czasy wywoływania zgodnie z tabelą z instrukcji colorteca ?? Pytam generalnie czysto teoretycznie bo nie będę wywoływał ważnych zdjęć w zużytej chemii ale wolał bym zrozumieć jej działanie.

Cały czas oczywiście mowię tu o filmach typu iso 200 bo wiem że większe czułości to większe zuzycie chemii

Zgodnie z tabelką Tetenala tak i tego się należy trzymać. Pewnie jak przeciągniesz o 1-2 filmy to wiele się nie stanie, tylko powstaje pytanie po co? A jak się stanie to co zrobisz. Jak pisałem wcześniej można spróbować. Tylko trzeba mieć materiał do porównania. Np. dwa identyczne filmy, naświetlone tymi samymi motywami w tych samych warunkach. Jeden wywołujesz jako pierwszy, drugi jako ostatni, a najlepiej jako nadplanowy. Porównujesz robiąc własnoręcznie odbitki (pewnie nie wykonalne), ale już skanowanie może dać sporo informacji.

Sporo mi wyjaśniłeś bo jestem w tym naprawde nowy i zawsze mnie do tego ciągnęło bo cyfra choć wygodna takiej głebi nie daje. No cóż czyli pozostaje mi teraz trochę pokombinować i poeksperymentować aż się wkońcu nauczę.

Mógłbyś mi jeszcze wyjaśnić jeśli potrafisz jedną rzecz ?? Czy istnieje jakieś ograniczenie ilości urzyć chemii do C41 ?? Mam na myśli sytuację typu czy mogę sobie np codziennie wywolywać jedną rolkę filmu aż do zużycia roztworów czy tą chęmię powinienem urzyć np 2-3 razy powiedzmy wywołując dopiero jak mi się 3 - 4 rolki zbiorą i dopiero wtedy ??

Każde otwarcie butelki z wywoływaczem powoduje jego utlenianie. Każde użycie wywoływacza także. Jest to jednak bardzo trudne do oszacowania.
Kiedyś w książce Mroczka przeczytałem coś w tym stylu. Wywoływacz wielokrotnie używany starzeje się w sposób niekontrolowany, bo nigdy nie wiadomo w jakim stopniu wpływa na niego wywołanie jednego potem przerwa, wywołanie dwóch, kolejna przerwa znowu jeden itd.

nie wiem jak w amatorskim tetenalu, dawno w nim nie wołałem, ale w oryginalnym C41 nie ma przerywacza, od razu po wywojce lejesz odbielacz, płukanie jest dopiero pomiędzy odbielaczem a utrwalaczem

W Tetenalu jest tak samo. Z tym, że w instrukcji piszą, że jeżeli używa się chemii wielokrotnie, to można stosować przerywacz.

J.A. pisze:Każde otwarcie butelki z wywoływaczem powoduje jego utlenianie. Każde użycie wywoływacza także. Jest to jednak bardzo trudne do oszacowania.
Kiedyś w książce Mroczka przeczytałem coś w tym stylu. Wywoływacz wielokrotnie używany starzeje się w sposób niekontrolowany, bo nigdy nie wiadomo w jakim stopniu wpływa na niego wywołanie jednego potem przerwa, wywołanie dwóch, kolejna przerwa znowu jeden itd.

Mógłbyś mi konkretny tytuł tej książki Mroczka podać ??

Trochę szkoda że nie można w C-41 przygotować wywoływacza "one shot" pozbyli byśmy się wielu problemów i domniemywań.

Soundman pisze:Trochę szkoda że nie można w C-41 przygotować wywoływacza "one shot" pozbyli byśmy się wielu problemów i domniemywań.

W pewnym sensie można. Ja wywoływacz rozrabiam w porcjach po 250ml dzieląc koncentrat na cztery części (z konfekcji 1l). W takiej kąpieli wywołuję dwa filmy (na ogól w czasie jednego wsadu JOBO 1520) Pozostałe kąpiele rozrabiam na 1l. Ortodoksi procesu C-41 twierdzą, że tylko świeży (wcześniej nie używany) wywoływacz daje gwarancję sukcesu.

Soundman pisze:Trochę szkoda że nie można w C-41 przygotować wywoływacza "one shot" pozbyli byśmy się wielu problemów i domniemywań.

Da się. Trzeba tylko kręcić koreksem cały czas i nie może to być na rolkach. Przewrotki jak przy ręcznym wołaniu, czyli góra dół i ciągle, żeby stale mieszać. W końcu to tylko kilka minut.

Big_Lynx pisze: W pewnym sensie można. Ja wywoływacz rozrabiam w porcjach po 250ml dzieląc koncentrat na cztery części (z konfekcji 1l). W takiej kąpieli wywołuję dwa filmy (na ogól w czasie jednego wsadu JOBO 1520) Pozostałe kąpiele rozrabiam na 1l. Ortodoksi procesu C-41 twierdzą, że tylko świeży (wcześniej nie używany) wywoływacz daje gwarancję sukcesu.

Ale jeżeli wołasz w 250 ccm dwa filmy to nie jest to one shot. Tylko pół shot. Mało tego wywołując w 250 ml musisz mieć rolki, bo inaczej w 1520 nie zakryjesz dwóch filmów.