Strona 1 z 2

ja tak tylko :)

: 11 sie 2011, 18:40
autor: lapsko
Witam,

Dziś mi się nudziło i oprócz wywołania filmu porobiłem jeszcze foty by dłużej zeszło.

Kurs to na pewno nie jest, ale może kogoś zaciekawi ;)

http://guzikprawda.pl/cosie/foto/koreks/

Pozdrawiam serdecznie koreksiarzy

: 11 sie 2011, 19:04
autor: Henry
Zaciekawił :-) Koreczki do wywietrzników świetne :mrgreen:

Jak Ty płuczesz? Lejąc wodę przez dekiel? Przecież to daje marny przepływ i tylko wodę marnujesz.
Wieszanie w pokoju też odradzam - nie wierzę że Ci nie łapie kurzu... I jeszcze jedna porada ciemniaka domowego - jak się rozstawiasz na stole z chemią to najpierw podłóż folię - tak na wszelki wypadek.

: 11 sie 2011, 19:14
autor: nord
eureka !! :mrgreen: :]

: 11 sie 2011, 19:24
autor: lapsko
Spoko loko, wiedziałem, że przyczepicie się do tego płukania, i też dlatego napisałem, że to nie kurs :). Podczas płukania wymieniam wodę ze 20 razy i napieprzam koreksem o ścianę ;)

Na chemię uważam baaardzo, żeby nie schemizowała mi niczego :)

Pozdrawiam!


Ano, dziękuję za radę do walki z kurzem, rzeczywiście nie powinno się tak robić bo odkurzam raz na wielkanoc. Pokój wynajmuję tylko, więc nie chcę zostawiać w łazience żeby nie oglądały foć paluchyma.

Dzięki i pozdrawiam

: 11 sie 2011, 20:34
autor: xneon
test ciemni świetny :) jeśli za bardzo mordujesz się ze śrubokrętem, idealnym narzędziem - oczywiście niszczącym kasetkę - jest otwieracz do piwa. gdybyś jednak chciał kiedyś nawijać ze szpuli, lepiej zostawić wyciągniętą końcówkę po skończeniu filmu i nawijać bezpośrednio z kasetki, uciąć w ciemni film nie jest szczególnie trudno, gdy ma się już wprawę.

: 11 sie 2011, 21:09
autor: J.A.
xneon pisze:test ciemni świetny :)uciąć w ciemni film nie jest szczególnie trudno, gdy ma się już wprawę.
Metodą fryzjerską. Film między palec wskazujący, a środkowy i tniemy.
Ja uważam, że wyciąganie filmu z kasetki przez szczelinę to dodatkowa nadzieja na rysę :-)

: 11 sie 2011, 22:59
autor: zaphod
xneon pisze:lepiej zostawić wyciągniętą końcówkę po skończeniu filmu
Niektórzy "szczęśliwcy" mają aparaty, które nie zostawiają końcówki filmu poza kasetą i nic nie mogą na to poradzić. Pozdrawiam innych użytkowników Minolty Dynax 600si:D
A co do płukania ja robię identycznie, jak autor poradnika i nie wyobrażam sobie, że można płukać jakoś inaczej;)

: 11 sie 2011, 23:15
autor: filozof97
ale zaraz- Wy na prawdę męczycie się z tymi kasetkami? Ja ilekroć mam film w kasecie nierozbieralnej, to najpierw delikatnie powiększam szparę w której jest filc, potem wsadzam tam paluchy i rozginam- aż wyjdzie z wcięć. Opcji żeby sie zarysowało- nie ma. A jeśli chodzi o kasety- to z labu możecie je brać wiadrami- maszyna w 9/10 przypadkow zostawia końcówkę na zewnątrz.

: 11 sie 2011, 23:16
autor: stibons
Ja też nawijam z kasetki, film nawija mi się wtedy łatwiej, nie zagina się, nie skręca... wysuwam delikatnie po 20-30 cm i nawijam. Fajny komiks ;-) takie same patenty na drzwi uskuteczniam. Filmy suszę w łazience, wcześniej puszczam prysznicem gorącą wodę (kilka minut, aż zaparuje lustro), gdzieś zasłyszałem, że w parze wodnej drobinki kurzu opadają i nie krążą w powietrzu.

: 12 sie 2011, 00:18
autor: xneon
filozof, z tą szparą to ja się kiedyś mało na śmierć nie namordowałem, tak trzymała.
chyba pora wyciągarkę sobie sprezentować. właścicielom aparatów zwijających współczuję. sam mam albo manualny zupełnie przesuw, albo aparaty na tyle zaawansowane że mają w opcjach zostawienie końcówki (eos 33v).

: 12 sie 2011, 06:51
autor: nord
filozof97 pisze: delikatnie powiększam szparę w której jest filc, potem wsadzam tam paluchy i rozginam
nie dość że brzmi to dwuznacznie.. :mrgreen: to jeszcze sama metoda kojarzy mi się z epoką gdzie maczuga bywała najlepszym argumentem ;-)

w sumie każdy sposób jest dobry, no ale.. kiedyś mordowałem się z dwoma kawałkami starego negatywu. skuteczność bywała niska i nieraz trzeba było wykonać wiele prób nim wydobyło się końcówkę negatywu.. z lenistwa kupiłem sobie wyciągaczkę

Obrazek


i z lubością nasłuchuje kiedy okręcając osią w kasetce usłyszę .."pstryk". potem delikatne pociągnięcie.. i kasetka ładnie pokazuje języczek ;)

: 12 sie 2011, 13:33
autor: Gasoline
Dzisiaj pierwszy raz udało mi się sposobem z tej strony: http://www.stopa.cso.pl/technika/wyciaganie.html. Uratowałem jedną kasetkę.

: 12 sie 2011, 13:34
autor: rayman
Nigdy nie potrafiłem używać tej wyciągarki mimo godzin spędzonych nad instrukcją obsługi i filmami instruktażowymi na youtube, więc leży nieużywana :P

Najprostszy sposób to otwieracz do butelek, wystarczy zdjąć dolną część kasetki (tą w której nie ma bolca) i gotowe. Można też postukać (tymże bolcem) o coś twardego i też się otwiera. Drugiej metody jednak nie polecam, jeżeli zależy nam na ładnym stole/szafce/pralce - coś o tym wiem ;)

Albo...używać aparatu z manualnym przesuwem, przy przewijaniu słychać "pstryk" gdy film się wyhaczy i wystarczy 1/2 - 1 dodatkowy obrót wajchą ;)

: 12 sie 2011, 13:59
autor: oszo
Witam wszystkich jako, że jest to mój pierwszy post.

Osobiście używam tej wyciągarki, ale jak kolega wyżej napisał to też loteria.

Obrazek

: 12 sie 2011, 14:05
autor: nord
rayman pisze:Nigdy nie potrafiłem używać tej wyciągarki mimo godzin spędzonych nad instrukcją obsługi i filmami instruktażowymi na youtube, więc leży nieużywana :P
litości..przecież prościej być nie może :lol: :lol: :lol: :lol: