Strona 1 z 2

WSZYSTKO o wywoływaniu STAND i SEMI-STAND

: 08 mar 2011, 12:32
autor: renes
Powiem na początku, że gdy oglądam zdjęcia wywoływane przez różne osoby, to z regóły, a w każdym razie najczęściej, podobają mi się te wywoływane w tzw. "Stand developing" i "Semi-Stand", czyli długich czasach wywoływania z minimalną ilością mieszania i poruszania koreksem. Zwykle było 1:100 i czas ok. 1h. Szarości i szczegółów w cieniach jest w nich niezwykła ilość, a gdy zdjęcie robione w kontrastowym świetle, to światła jeszcze pięknie "utrzymane". Wszystko z regóły miękko, tak jak lubię, ale mój znajomy kilka razy powiedział że dla niego "te zdjęcia nia mają w ogóle kontrastu". Sporo jest o tych sposobach wywoływania w necie, choć w j.polskim nie aż tak dużo, nie wszystko więc dla mnie jest jasne.

Na pewno jest sporo osób na forum mających doświadczenia z takim wywoływaniem, fajnie jeśli będą one zebrane w jednym miejscu.

Ponieważ niedługo bedę chciał wystrzelić w plenerze kilka rolek (120) z Adoxem CHS 25, Adox/Rollei Ortho 25 oraz Pan F+ 50, czyli kontrastowych filmów, z myślą wywołania ich właśnie w "standzie" ("Rodinal" Adoxa Adolux R09), zastanawiam się, czy podczas ich naświetlania i pomiaru powinienem na coś szczególnie uważać, czy czegoś unikać - tak gdy chodzi o sceny mocno kontrastowe, a także w przypadku scen mało kontrastowych? (Ortho na pewno założę na te drugie sceny).

Jaka jest różnica pomiędzy wywoływaniem "stand" i "semi-stand"? Chodzi głównie o czas wywoływania?

I jeszcze jedno pytanie laika z prośbą opisania różnicy i spodziewanego efektu w cieniach i światłach wywoływania w "standzie" dla sceny mocno kontradtowej (np. otwarty krajobraz z chmurami) i dla sceny mało kontrastowej?

.

: 08 mar 2011, 15:48
autor: Raffpsix
Po pierwsze to żadne "stand" i "semi-stand", tylko po naszemu to się nazywa wołanie akutancyjne. A po drugie sporo publikacji i artykułów jest w internecie na ten temat:)

: 08 mar 2011, 16:19
autor: renes
Po trzecie poczekam na tych, którzy będą chcieli coś napisać o tym :)


.

: 08 mar 2011, 16:30
autor: timor
Fajnie, że chcesz spróbować stand development. Rodinal jest jednym z najlepszych wywoływaczy do tej sztuczki. Głównym celem standu jest jego wyrównujący efekt przy scenach wysoko kontrastowych wynikający z charakterystki likalnego wyczerpywania sie wywoływacza w strefach mocno naświetlonych i kontynuacji procesu w strefach o mniejszej ekpozycji do punktu, kiedy zostanie wywołąne ostatnie naświetlone ziarno soli srebra. W małych stężeniach Rodinal ma także tendencje do podwyższenia akutacji. Myślę, że stand bardziej nadaje się do scen kontrastowych. Przy strzelaniu krajobrazu nie zapomnij o filtrach, by jednak te chmury zarejestrować na filmie.
Stand i semi-stand różni się raczej tylko sposobem mieszania. W standzie zazwyczaj nie miesza się w ogóle, lub tylko raz w mniej więcej połowie procesu. W semi miesza się co 3-6 min. Czy są widoczne różnice ? Możesz sam spróbować. Zasadniczo po pół godzinie obraz jest wywołany i następne extra 15-30 min. jest wykorzystane na powolne dociągnięcie miejsc z mniejszą ekspozycją. Powyżej godziny może się nie stać nic, albo sprawy mogą zacząć iść w złą stronę jak silne zadymienie czy spuchnięcie emulsji.
Nie wiem jak tam Adoxy, ale Pan F powinien wyjść w standzie świetnie. Pami etaj o jednej rzeczy, nieważne jakie będzie Twoje rozcieńczeniw Rodinala (Adonal to dokładnie ten sam Rodinal, co Agfy. Patent Agfy na Rodinal wygasł w 2010) musisz mieć 5ml koncentratu na film w korexie. Dla 120-tek i tak musisz mieć 500 ml płynu, ale jeśli będziesz wołać mały obrazek, to też w 500 ml płynu (1:100) bo inaczej cienie mogą nie być w ogóle wywołane, nieważne jak długo film będzie się moczył. Powodzenia.

: 08 mar 2011, 16:48
autor: nord
renes pisze:Po trzecie poczekam na tych, którzy będą chcieli coś napisać o tym :)


.

dokładnie.. bo po temu służą wszelakie fora by na nich pytać gdy kogoś ciekawość zżera..

co zaś się tyczy nazewnictwa.. trudna sprawa.. bo w sumie "..wolność Tomku w swoim domku.. " ale ..

pozdrawiam

: 08 mar 2011, 17:41
autor: technik219
timor pisze:musisz mieć 5ml koncentratu na film w korexie.
Rozumiem, że to informacja zaczerpnięta z materiałów firmowych producenta wywoływacza ;-) (kto sprzedaje, chce sprzedać jak najwięcej). Zapewniam Cię jednak, że 4, a nawet 3 ml/film w zupełności wystarczy. Sprawdzone. Podobno wystarczy nawet 2,5 ml, ale taką tezę głoszą ekstremiści - sam nie próbowałem.
Rzecz druga - Rodinal (i R-09) najlepiej (najbardziej klarownie) pracuje w temperaturze 18 stopni - oczywiście trzeba wydłużyć czas o współczynnik 1,2. Temperatura taka (również dla Atomalu) była zalecana przez producenta, jednak potem zunifikowano parametr temperatury do 20 stopni i tak zostało.
Do podobnie działających wywoływaczy należy FX-1 i wszystkie odmiany mające za podstawę D-23. FX-1 można zestawić w wersji z jodkiem potasu lub bez - "lite". Jodek potasu ma podkreślać efekt brzegowy i tym samym polepsza rozdzielczość materiału (zwiększa się ilość szczegółów). Nie powoduje wzrostu ziarna, jak uważają niektórzy, ale z powodu podkreślenia efektu brzegowego ziarno jest ostrzejsze.
Ciekawostka: kolega załadował do koreksu 2 filmy, zalał R-09 1;100 i ... zapomniał. Wołało się ze dwie godziny, poszedł do domu i w czasie pomiędzy zupą a drugim przypomniał sobie o filmach. Spokojnie skończył obiad (bo i tak filmy skopane), pojechał do pracy, utrwalił na wszelki wypadek. Do dzisiaj powtarza, że tak dobrze wywołanych filmów do tej pory nie widział. Wołały się około 5 godzin....

: 08 mar 2011, 19:35
autor: timor
Raffpsix pisze:Po pierwsze to żadne "stand" i "semi-stand", tylko po naszemu to się nazywa wołanie akutancyjne. A po drugie sporo publikacji i artykułów jest w internecie na ten temat:)
Nazewnictwo jak nazewnictwo, sam zamieniłeś jedno angielskie słowo na drugie czyli nie jest to "po naszemu". Poza tym "stand development" oznacza powiedzmy sobie statyczne wołanie, bez mieszania i nie jest to równoważnik wołania "akutancyjnego" co po naszemu byłoby - wyostrajacego (Slowo acute oznacza ostry jak na przykład w "ostre zapalenie wyrostka robaczkowego", ale nie "ostry nóż")
W wołaniu stojącym głównie chodzi o kompensację cieni, efekt akutancji jest wtórny i w przypadku Rodinalu dopiero w stężeniach poniżej 1:100. Do wołania akutancyjnego służą inne zupy. Technik kocha FX1, a ja mam komponenty tylko do Beutlera, więc jego używam. Stojąco w Rodinalu woła się raczej dla przyjemnych tonów zdjęcia. Można wołać i 5 godzin, komuś się pewnie udało i mamy "urban legend". Osobiście zalecałbym ostrożność, bo komuś może się przydarzyć, że wyleje emulsję razem z przerywaczem. :-D

: 08 mar 2011, 21:33
autor: rbit9n
kiedyś coś tam wołałem w rodinalu 1:100 przez pół godziny z jednym mieszaniem, aha, ORWO NP20 chyba. jakoś mnie nie powaliło. musiałbym poszukać w klaserze. z tego co pamiętam, nie powiększało się tego potem łatwo.

: 08 mar 2011, 22:12
autor: technik219
timor pisze:komuś może się przydarzyć, że wyleje emulsję razem z przerywaczem.
Fakt, zapomniałem tego dodać. Co do "urban legend" to podany przeze mnie przykład jest autentyczny - udało się, ale na pewno złożyło się na to szereg "sprzyjających" okoliczności, jak np. spadek temperatury.
timor pisze:Technik kocha FX1
Eee tam, od razu kocha... czasami sobie to i owo "pobrącham" w efiksie, ale nie wyróżniam go szczególnie. Nie do wszystkiego się nadaje.

: 08 mar 2011, 22:26
autor: Rob
ja też zawsze chciałem spróbować akutancyjnego wołania ale się boję, że mi nie wyjdzie :oops: Poza tym oglądałem na filmdevie filmy, na których robię - wołane w r09 i nie przypadło mi to do gustu.. A wg was jakie filmy najlepiej wychodzą w takich rozcieńczeniach, a które w ogóle się nie nadają?

: 08 mar 2011, 23:07
autor: rybka
Witam . Tak sie sklada , ze wolam ( starego ! ) APX 100 w Rodinalu 1:100 /~18C w ~50 min ( swieconego na 80 ) . Mieszanie przez cala pierwsza , potem 3 przewrotki w 5 , 20 i 40 minucie . Dla mnie jest OK , a zaadoptowalem ta metode do Rolka 400s i dziala ( te same czasy ) . Polecam samemu sprobowac ... Pzd. ( jak by co - zamieszcze tez skany Delty 3200 wolanej podobnie ) .

: 09 mar 2011, 02:22
autor: dadan_mafak
prawie wszystko prawda :)
tylko:
nie nadaje sie do niskokontrastowych scen
czesto zostawia smugi na duzych jednolicie naswietlonych powierzchniach i na krawedziach klatki jest mocniej wywolane niz w srodku. dzieje sie to w rodinalu az do 1:300, moze przy 1:1000 juz nie wystepuje. za to przy 1:1000 emulsja robi sie zolto-zlota i mocno utrudnia kopiowanie pod powiekszalnikiem, trza mocna sztuke miec zeby sobie poradzila z naswietleniem w jakims rozsadnym czasie.
mi po krotkim okresie fascynacji przeszlo, wole dobrze naswietlony, skalibrowany negatyw. nie ma zadnych minusow wzgledem takiego wywolywania poza scenami z jakims skrajnie wielkim kontrastem.

: 09 mar 2011, 05:17
autor: timor
dadan_mafak pisze: na krawedziach klatki jest mocniej wywolane niz w srodku..
Tak z czystej ciekawosci sie zapytam; skad Rodinal wie, gdzie jest krwedz klatki ?
A tak na prwde, jaki proces fizyko - chemiczny to zjawisko powoduje ?
Smugi to rozumiem, ze woda moze byc niezbyt czysta, albo bromki sobie spaceruja w dol kliszy utrudniajac wolanie, choc nigdy w swojej praktyce nie spotkalem. Ale z tym nierownym wywlywaniem klatki to ciekawe.[/list]

: 09 mar 2011, 09:30
autor: remo_1988
timor pisze:
dadan_mafak pisze: na krawedziach klatki jest mocniej wywolane niz w srodku..
Tak z czystej ciekawosci sie zapytam; skad Rodinal wie, gdzie jest krwedz klatki ?
A tak na prwde, jaki proces fizyko - chemiczny to zjawisko powoduje ?
Smugi to rozumiem, ze woda moze byc niezbyt czysta, albo bromki sobie spaceruja w dol kliszy utrudniajac wolanie, choc nigdy w swojej praktyce nie spotkalem. Ale z tym nierownym wywlywaniem klatki to ciekawe.[/list]
Ja tak miałem właśnie przy wołaniu 1+1000 i 1+2000 Ilforda Pana F+ przez 12-17godzin. Starałem się mieć stałą temperaturę w koreksie.

Na początku takiego wołania w ogóle nie obracałem koreksem, żaden obrót-NIC.
Następnie zacząłem mieszać - 1 obrót co 6 godzin po wymianie chemii na nową - dalej nic.

Następnie co 3 godziny obrót o 360stopni i stawiałem korex pokrywką do góry i co 6 godzin wymiana chemii. Efekt lepszy ale dalej dłuższa strona negatywu była bardziej wywołana.

Niedługo spróbuje takiej metody, że po wymianie chemia co 6godzin obracam korex o 180stopni i tak go zostawiam na kolejne 6godzin. Czyli raz będzie denkiem do dołu a potem denkiem do góry.

Jeśli macie jakieś propozycje to pochwalcie się;)

Pozdrawiam

: 09 mar 2011, 10:08
autor: dadan_mafak
timor pisze: A tak na prwde, jaki proces fizyko - chemiczny to zjawisko powoduje ?
wlasnie brak mieszania to powoduje. swierzy wywolywacz ma trudnosci z dostaniem sie do calej naswietlonej powierzchni bo zuzywa sie po drodze :)