Wlodek pisze: ↑04 lip 2023, 11:02
czy jest to odpowiednie do "dzisiaj" kupowanych filmów np. Fomapan 200, Rolley superpan 200, Agfa APX 100, Ilford FP4 i 5 itd.
Będzie. Nie stwierdzono różnic w działaniu rodinalu od różnych "producentów". Krążą nie pozbawione podstaw opinie, że ten specyfik produkowany jest w jednym miejscu i tylko rebrandowany przez dystrybutorów. Jedynie raz "naciąłem się" kupując rzekomy rodinal w butelce litrowej na popularnym portalu aukcyjnym, który miał być oryginalnym rodinalem pozlewanym z małych buteleczek One Shot. Jak się w praniu okazało, był to "parodinal", jednak dobrze zrobiony i też nie stwierdziłem by aż tak bardzo różnił się w działaniu od oryginału. Wszystkie ""rodinale" i "rodinalopodobne" traktuję jednorazowo bez względu na rozcieńczenie.
Będę się powtarzał, ale nie chce mi się szukać mojego postu w kwestii rodinaalu: Rodinal "unijny" nie jest tym samym rodinalem co w czasach przedunijnych. Zawiera mniej substancji czynnych za to jest bardziej alkaliczny co pozwoliło zachować "stare" czasy wywoływania. Odbiło się to dosyć znacznie na wydajności (2 ml koncentratu starego rodinalu wystarczyło na wywołanie 1 filmu, a teraz rekomendowane jest 5 ml), ale pozostałe parametry zostały utrzymane (nie wiem czy ktoś przeprowadzał porównawcze badania sensytometryczne) i dla amatora to wystarczy.
Z własnego doświadczenia zauważyłem, że koncentrat rodinalu fabrycznie jasny jak niezbyt mocna herbata, w krótkim czasie po otwarciu butelki ciemnieje dając barwę wpadającą w fiolet w prześwicie. Nie wiem czy ma to wpływ na jego działanie - wolałem nie sprawdzać i poprzelewałem go do buteleczek po 100 ml, które po każdym otwarciu i pobraniu objętości potrzebnej zagazowuję butanem. Stary agfowski rodinal również był jasny i z czasem ciemniał, ale jakoś wtedy nie niepokoiłem się jego trwałością. Wersje ciemne jak ORWO R-09, Calbe R-09, Fomadon R-09 czy prototypowa wersja FOTON W-39 były prawie czarne "od nowości", ale w prześwicie wpadały w brązy. Obecne jak ściemnieją wpadają w fiolety.
Uwagi co do obróbki.
Fomapan 200 jest z natury kontrastowy, Na mój gust D-76 nie jest dobrym wyborem dla niego. Męczyłem się z tym filmem w D-76, w Xtolu i dopiero ostatnie kilka rolek wywołanych w rodinalu 1:100 dały akceptowalne kontrasty.
Filmy AGFy są niejako stworzone pod rodinal. Ale dotyczy to oryginalnej Agfy. APX-100 w rodinalu nie ma sobie równych. Ale... dostępne obecnie APX-100 (od Agfaphoto) nie mają z tamtymi APX-ami nic wspólnego. Można spróbować, ale nie wiem jak wyjdzie.
Rollei Retro 400S, Superpan (Rollei universal), Rollei 80S dalej wychodzą w rodinalach bardzo ładnie z jednym zastrzeżeniem: nie są to materiały do powszechnych zastosowań fotograficznych. Zostały opracowane dla celów wojskowych (fotografia lotnicza) i wymagają specjalnego wywoływacza, którego nie ma w sprzedaży. Deklarowane przez dystrybutorów parametry czułościowe wzięte są żywcem z danych dla tego "tajnego" wywoływacza i nie mają za bardzo wiele wspólnego z parametrami praktycznymi. Ja używałem RR400S, którego w pewnym momencie przekląłem, ale opracowałem własny sposób jego naświetlania i obróbki (w rodinalu właśnie) i uważam, że w takim ujęciu to wspaniały film. Krótko: naświetlać na 250 ASA i wywoływać w rodinalu 1:50 22,5 min. Jak jest z Superpanem nie wiem - puszka 30,5 m czeka w zamrażarce na swój czas.
Ilfordy.
Zasadniczo średnioczułe filmy powinny wyjść ładnie: Pan F, FP-4. HP-5 jest bardziej czuły i bardziej ziarnisty - niech powiedzą ci, którzy wywoływali. HP-5 obrabiałbym raczej w Microphenie albo jego odpowiedniku ID-68PQ. Z pewnością da mniejsze ziarno i lepiej wyzyska potencjał światłoczułości tego filmu.
Imperitus pisze: ↑04 lip 2023, 11:44
Najbardziej uniwersalny będzie D76/ID-11, to taki "standard metra" wśród wywojek.
Pełna zgoda plus zgoda co do reszty postu. "Standard metra" D-76 nie polega na tym, że jest on optymalnym wywoływaczem dla wszystkich filmów. Polega na tym, że wywoła wszystko i przy zachowaniu zalecanego współczynnika kontrastowości wyzyskuje deklarowaną czułość materiałów - nie wszystkich, ale większości. Traktując D-76 jako wzorzec nie należy zapominać o inych parametrach obrazu wywołanego takich jak np. ziarnistość i struktura tej ziarnistości. Na jednych materiałach będzie ona akceptowalna i miła dla oka, a na innych ziarno może być brzydkie (wrażenie subiektywne). Ale jak na "wzorzec metra" przystało, ten wywoływacz jest punktem odniesienia dla innych - porównuje się, że jakiś tam wywoływacz jest mniej lub bardziej ziarnisty od D-76, że daje mniejszy lub większy kontrast, ziarno ostrzejsze lub bardziej rozciaptane itd. Do czegoś trzeba porównywać i jako wywoływacz porównawczy wybrano D-76 jako najbardziej znany i powszechny w użyciu a także możliwy do złożenia w warunkach amatorskich.